arrain pisze:
Jesli potraktujemy foreks jak nasza kuchnie w ktorej upiec chcemy pyszne ciast to najpierw musimy wiedziec jakie chcemy. W naszym wypadku jaki instrument i jak sie on zachowuje czyli smakuje:)
Trading jest prosty i mozna zarabiac na foreksie. Pytanie tylko czy jestes odwazny/a na tyle by wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie w swoje rece?
Przegladam sobie jeszcze raz to co wczesniej pisalem i musze powiedziec ze tak jakbym czytal nie siebie tylko kogos obcego

. Ale do rzeczy.
Grajac SD widze postepy. Przypomina mi sie jak to bylo na poczatku gdy kupowalem dolki i sprzedawalem gorki ale bez SL

To teraz robie to samo tyle ze SL oddalilem na poziom 100. jak na razie jest to ok 4% ryzyko ale daze do tego by bylo 1. Biorac male zyski a czesto stopniowo ide do przodu.
Druga rzecz, chcialbym podziekowac jeszcze raz wszystkim ktorzy wskazywali mi rozne pomysly i dawali rady. Bardzo pomocne i budujace. Dzieki panowie.
Edit
Jeszcze musze odniesc sie przemyslen natury psychologicznej. Zrozumialem jak wazne jest by dobrac sposob handlu do wlasnej psychiki. I by dobrze sie z tym czuc. Jak juz wspominalem wczesniej bylem ultraskalperem a przynajmniej tak mi sie wydawalo ze jestem. Ale glownie chodzi o czas trzymania pozycji. Po wielu probach i testech musze przyznac ze nie nadaje sie na dlugodystansowca. Trzymanie pozycji max 1-2 dni. dlatego tez zrewidowalem swoje plany odnosnie TP i na ten sposob handlu co teraz stosuje TP na poziomie 30 w zupelnosci mi wystarcza. Hit and run...
