W sumie wszystko na dziś dzień pzremawia za dalszymi spadkami na ropie:
1. Rosnące wydobycie w USA ( od poczatku sierpnia wzrost o 300 tys baryłek dziennie )
2. Wieksza podaż OPEC
3. Popyt w krajach rozwiniętych mniejszy o 8 mln baryłek dziennie w porównaniu z 2005
4. Popyt w samych USA mniejszy o 2mln baryłek dziennie względem 2008
5. Rosja oparła swój budzet na założeniu że bryłka bedzie po 117 $ a wiadomo ,ze reszta świata chce przykręcić śrubę Rosji - ta zachodnia reszta
6. Udział pozyskiwanej energi z OZE ( wiatraki etc ) stale jest zwiększany w UE
7. Lokheed kończy prace nad reaktorem fuzyjnym - 2 lata to wcale nie śmieszny termin biorąc pod uwage że to małę i tanie urządzenie w porównaniu do dotychczasowych kombajnów w stylu TOKAMAK'a
...czy ktoś ma jakieś argumenty za wzrostem ceny ropy ?
-- Dodano: 04 lis 2014, 00:11 --
Dadas pisze:melpomena pisze:Dadas pisze:Ktoś wrzucał wywiad z bloomberga, chyba, gdzie gościu mówił, że Brent do 75 ma spaść.
Szejki zmniejszyły dziś cenę dostaw ropy do USA w grudniu, stąd ten zjazd. Zobaczymy, co będzie z ceną po grudniu (to tak fundamentalnie, bo technicznie mamy miejsce do spadków).
Na x Pulsie czytałam notkę zdziwienia, że USDCAD nie zareagował na obniżkę cen ropy, bo podobno Kanada może to odczuć jako pierwsza. Jeśli to prawda, to może skutkiem dalszych obniżek cen ropy będzie kontynuacja wzrostów na tej parze?

A co mają robić te "biedne" Szejki, skoro nie ma popytu na ropę?
Jeżeli podaż jest większa niż popyt, muszą dać niższą cenę, żeby nabywcy może kupili, bo tanio.
USA produkują już więcej ropy niż Arabia saudyjska i Rosja razem wzięte. Praktycznie o około 1 milion baryłek wiecej. Mozna by w sumie patrzeć na zachowanie kursów np Exxona i skorelowac ( zakłądając ,ze dokręcanie śruby Rosji nie godzi w krajowych wydobywców za bardzo..wiadomo lobbying w stanach to 2ga władza )
Szukam teraz jakichś danych na temat jak długo USA jest w stanie pchać na rynek 11 Milionów baryłek dziennie.