hhhllllh pisze:dadas pare miesiecy temu byl tu watek o zlocie gdzie pisales ze bedzie lecialo w gore a to bylo 1600, nei wiem czy to pamietasz bo zostal usuniety ja wtedy pisalem o 900 bo tak nie chcialo mi sie tego uzasadniac mimio iz leciales w jakas filozoficzna polemike ja odstapilem wyjasnien, w miejscu psychologicznego poziomu ktory jest psychologiczny bo ktos wkrecis psychologicznie ta psychologike podtrzymuej dalej swoje 900 i dopiero tam zaczne skupowac. oczywiscie mozesz sie teraz do tego nie przyznawac i nie pamietac ale ja pamietam wiec czasem posluchaj zamiast tylko prawic o tym ze wykres wszystko pokazuje, mi tych 900 wykres nie pokazal a zwykly szczacunek przewartosciowania.
chcesz wiecej szacunku ? akcje amerykanskie to jakies 70% zawyrzenia czekaj na besse i patrz. bo nie wszyscy tu graja 1 lotem na 1:100, niektorzy graja 1:1 a nie kupuja kontrakty na.... a kupuja fizycznie i patrza bardziej realnie.
Pozwolę się wtrącić, bo czytam te forum od jakiegoś czasu i zauważyłem jak to jest u Dadasa. i w istocie według mnie też właśnie tak jest i takie podejście jest dobre. Dadas pisał o 1600, bo w tym właśnie momencie według niego to właśnie wykres pokazywał, że tam może cena zmierzać. Ale czas pokazał, że cena wcale nie chce tam iść, a za to chętniej idzie w dół, więc w tym momencie bardziej prawdopodobne jest 900. Nie trzyma się jednej teorii jak rzep ogona, tylko jest elastyczny, dostosowuje swój 'handel' do sytuacji na rynku, nie do tego co chciałby aby się wydarzyło, a do tego co się wydarzyło. Obserwujesz wykres i widzisz, że cena ma "ochotę" iść w dół, albo nie. Nie liczysz, nie masz nadziei, nie gdybasz - reagujesz. No i z tego co pamiętam już to kiedyś wyjaśniał i wcale się nie wypierał, tego, że mówił że coś będzie po x a jest po y

nie żebym był adwokatem czy coś, ale tak się poczułem do wyjaśnienia

Ja tak to widzę. ale niestety czasem jeszcze sam łapie się na swojej omylnej głowie, i np. gdy wejdę w eurusd na buy, ale widzę że wykres wcale nie chce tam iść, za to idzie w dół, to zamiast skrócić stratę, trzymam w "nadziei" że się odwróci, ale się nie odwraca, bo to nie nadzieja o tym decyduje.
a co do fizycznego zlota/srebra masz rację, a tu też ma znaczenie to, ze zloto jako fizyczne 'dobro' z powodzeniem zastapi ci pieniadz papierowy, bo w niektorych sytuacjach papierek nic nie znaczy, a fizyczny kruszec juz tak ;]
Bądź cierpliwy.