Zostaje skutecznym traderem - eksperyment psychologiczny

[arrain]

Cel:Do konca sierpnia 2016 zarobic 10 000 000 PLN. Slownie dziesiec milionow zlotych.

Wyznaczanie celów jest zupełnie niezrozumiałym pojęciem a z tym NLP to chyba żart, powinieneś to przeczytać;

http://forex-biznes-mc.blogspot.com/201 ... -cz-5.html

Należy poznać swoje mocne i słabe strony następine wyrabiać w sobie dobre nawyki, nie potrzeba do tego jakiś głębokich filozofii i czarnej magii NLP.

Dzieki za linka. Z wielka ochota poczytam.

[jackub]

Należy poznać swoje mocne i słabe strony następine wyrabiać w sobie dobre nawyki, nie potrzeba do tego jakiś głębokich filozofii i czarnej magii NLP.

NLP to nie czarna magia, NLP zajmuje się dokładnie tym o czym pisaleś, co trzeba zrobić, więc chyba nie dokonca wiesz czym NLP jest naprawdę.... poza tym, jedni wola brunetki a inni blondynki
link dp p. Mazura, rzeczywiście godny polecenia
Pozdrawiam

[ole]

signal

Według moich obserwacji NLP to zbiór bajek, które spłycają człowieka.

Czy mogę prosić o przykład jednej bajki z tego zbioru o którym piszesz? Najlepiej tej, która najbardziej wg Ciebie spłyca człowieka. Oczywiście możesz wymienić ich więcej, tym lepiej dla jakości wniosków płynących z Twoich obserwacji, którymi chętnie się tu dzielisz.

signal

Moim zdaniem Twoje obecne przekonania mydlą Ci oczy. Nie znam profesjonalisty, który by zarabiał patrząc na ekran. Na instynkt stadny nie ma mocnych - możesz mieć 20 lat doświadczenia, dużą wiedzę a migające na ekranie świece i tak zrobią z Ciebie frajera. Najlepszym rozwiązaniem jest granie pozycyjne - tak jak to robi większość zawodowców.

Nie wiem ilu znasz profesjonalistów i jakie są Twoje kryteria pozwalające kogoś tak nazwać ale czy Ty naprawdę sugerujesz, że handel oparty o tape reading stosują amatorzy z zamkniętymi oczami i aby zarobić uciekają sprzed monitorów żeby migające dane nie zrobiły z nich frajerów?

NLP pomoże przekręcić niedouczonych głupków i nauczy jak wciskać kit.
Wiedzy nie wciśnie realnej niestety he,he,

Generalizujesz.
Stosując generalizację ktoś mógłby równie dobrze mógłbyś napisać, że niemieckie uczelnie medyczne kształcą psychopatów do wykonywania bestialskich eksperymentów pseudomedycznych ponieważ Mengele był lekarzem i Niemcem.

To czym kierują się krytycy NLP to stereotyp na jego temat. Nie wziął się on z kosmosu ponieważ również i w tym środowisku znaleźli się amatorzy łatwych pieniędzy, którzy postanowili sprzedawać marzenia bez zapowiedzi ciężkiej pracy a ponieważ ludzie są do siebie podobni to oczywiście znaleźli się amatorzy gotowi za to zapłacić.
Gdy jednak odrzuci się patologię pozostaje bardzo konkretne i skuteczne narzędzie.

Dlaczego niektórzy nie chcą z niego korzystać?
Gdy po II WŚ przesiedleni na Dolny Śląsk polscy chłopi zajmowali poniemieckie domy i wyposażone w sprzęt rolniczy gospodarstwa, niektórzy z nich stanęli przez nie lada dylematem. Czy młócić zborze nadal cepami czy zacząć używać poniemieckich młockarni. Żeby używać maszyn trzeba się było tego nauczyć.
Wielu z nich zostało przy cepach a wolna wola to wspaniały dar.


Z tego co można wyczytać w tym dzienniku to arrain pisze o wykorzystywaniu NLP w kontekście swojego rozwoju jako tradera. Nie siedzi na kanapie z piwem i stosując model Ferdynanda, wizualizacje co 2 godziny a potem loguje się na konto sprawdzając czy kasa już się zgadza. Działa. Popełnia błędy i się uczy. Nic więcej nie trzeba do osiągnięcia sukcesu, tylko wiara, działanie i siła żeby podnosić się po kolejnej porażce i w następnej rundzie być odrobinę lepszym niż w poprzedniej.

Powodzenia arrain!

[przemek211]

Cel:Do konca sierpnia 2016 zarobic 10 000 000 PLN. Slownie dziesiec milionow zlotych.

Wyznaczanie celów jest zupełnie niezrozumiałym pojęciem a z tym NLP to chyba żart, powinieneś to przeczytać;

http://forex-biznes-mc.blogspot.com/201 ... -cz-5.html

Należy poznać swoje mocne i słabe strony następine wyrabiać w sobie dobre nawyki, nie potrzeba do tego jakiś głębokich filozofii i czarnej magii NLP.

To dobre. Wysmiewasz NLP, a linkujesz artykul naszpikowany NLP i tandetą perswazyjną aż oczy bolą od czytania tego.


Edit:
UP.
Niestety kazik ma rację nlp realnej wiedzy nie wbije do glowy. Działa tylko wtedy gdy masz realną wiedzę chociażby teoretyczną ale taką która de facto działa i jest sprawdzona.

[kamilussss]

10 mln w dwa lata dobre , nawet jak byś pomnażał dwukrotnie regularnie kapitał co miesiąc to przy pewnym poziomie stawek pojawią się inne bodźce których nie jesteś sobie w stanie wyobraźic bo za tyle nigdy nie grałeś, stracić 10% z 1000 a 10% z 1 000 000 to chyba jest różnica.

[signal]

Czy mogę prosić o przykład jednej bajki z tego zbioru o którym piszesz? Najlepiej tej, która najbardziej wg Ciebie spłyca człowieka.

Proszę bardzo: kotwiczenie czyli tresowanie samego siebie, i do tego twierdzenie, że można w ten sposób kontrolować emocje. Wmawianie ludziom, że wszystko da się załatwić myśleniem i słowem. Człowieka kształtują przede wszystkim czyny, a NLP wciąga w pułapkę własnych wyobrażeń - jest to analogiczne do ludzi uzależnionych, którzy doskonale siebie umieją oszukiwać.

Druga sprawa - NLP jest tworem sztucznym, opartym na starej wiedzy zwanej retoryką. Nic nowego, po prostu ładnie opakowane, upudrowane i gotowe do sprzedaży ludziom, szukającym łatwej drogi.

Nie wiem ilu znasz profesjonalistów i jakie są Twoje kryteria pozwalające kogoś tak nazwać ale czy Ty naprawdę sugerujesz, że handel oparty o tape reading stosują amatorzy z zamkniętymi oczami i aby zarobić uciekają sprzed monitorów żeby migające dane nie zrobiły z nich frajerów?

Znam ich trochę, sam za takiego się uważam. Kryterium jest znajomość mechanizmów rynków i samego siebie. Jestem ciekawy, czy zdajesz sobie sprawę, ilu ludzi zajmuje się tape readingiem i jak dużo zarabiają? Prawdziwe pieniądze zarabia się midterm/longterm. Wynika to z prostego faktu - rynki mają ograniczoną płynność w jednostce czasu, poza tym im większa częstotliwość zajmowania pozycji tym więcej błędów.

Wydaję mi się, że błędnie patrzysz na rynki jako czysto spekulacyjne. Tak naprawdę większość obrotów jest generowane przez niespekulacyjny popyt (ktoś np. importuje i potrzebuje danej waluty - składa zlecenie limit i nie obchodzi go, czy cena spadnie czy wzrośnie - po prostu potrzebuje towaru po danej cenie). Stąd prosty wniosek, że płynność na rynkach opiera się na zleceniach limit, co w prosty sposób uzasadnia granie pozycyjne.

aby zarobić uciekają sprzed monitorów żeby migające dane nie zrobiły z nich frajerów?

Rynki zwodzą każdego, widziałem ludzi, którzy spędzili na rynkach 30 lat i robili z siebie frajerów. Są oczywiście ludzie, którzy grają w ten sposób, pytanie jest proste: po co się męczyć i ryzykować wpadką, skoro znając mechanikę rynku można grać zleceniami limit (jak robi większość profesjonalistów)?

Nic więcej nie trzeba do osiągnięcia sukcesu, tylko wiara, działanie i siła żeby podnosić się po kolejnej porażce i w następnej rundzie być odrobinę lepszym niż w poprzedniej.

To wszystko można osiągnąć bez NLP (cokolwiek to jest, bo chyba nikt nie wie).

[arrain]

O kurcze. Ciekawie sie dzeje na tym watku:)Chyba rozpetalem burze w szklance wody.
No dobra a tak na powaznie. Dzieki wszysktim za slowa otuchy jak rowniez krytyke, ktora to uwazam bardzo jest potrzebna by zobaczyc temat z kazdej mozliwej strony. Slowa pociechy zachecaja do dalszego rozwoju i eksperymentow na sobie a slowa krytyki do glebszej analizy siebie i dostrzezenie slabych punktow.
I choc nie jestem ekspertem w NLP i nie uczestniczylem w zadnym kursie tego typu, a swoja wiedze czerpie z ksiazek to musze przyznac ze jest to bardzo potezne i pozyteczne narzedzie do samo rozwoju. przez kilkanascie lat wiele ze soba przepracowalem ale i tak zdaje sobie sprawe z tego ze jeszcze wiele do zrobienia przede mna. Natomiast prowadzi mnie wewnetrzny upor by byc lepszym traderem By stac sie skutecznym przede wszystkim. Bledy sie zdazaja kazdemu i nie jest to wstyd czy hanba przyznac sie do tego. Glupota natomiast jest wiedzec o bledzie i trwac w nim wciaz i wciaz.
Wiem ze poprzedni system nie dziala. Trudno. Nie ma sprawy. Zarobilem i oddalem to co zarobilem. Idac tokiem myslenia pana Edissona odkrylem przed soba kolejny nie dzialajacy dla mnie system
Dzieki za link pana Mazura bo pozwolil mi usystematyzowac wiedze ktora do tej pory zdobylem. Teraz czas na poukladanie wszystkiego od nowa i sprawdzenia czy to dziala dla mnie.
Pozdrawiam wszystkich szukajacych... ktoregos dnia napewno znajdziecie swojego grala

[jackub]

Niestety kazik ma rację nlp realnej wiedzy nie wbije do glowy. Działa tylko wtedy gdy masz realną wiedzę chociażby teoretyczną ale taką która de facto działa i jest sprawdzona.

Niestety ani Ty ani Kazik nie macie racji, NLP nie słuzy do wbijania wiedzy do głowy....to są zupełnie rózne dziedziny, sprawy...
Facet postawił sobie target, nawet jeśli jest nie realny i nie możłiwy do zrealizowania , to dowiemy się za dwa lata.
Może on nie wie że jest nierealny i mu się uda?? A jak zrobi w dwa lata tylko milion to uważasz że poniesie klęskę??

[przemek211]

Niestety kazik ma rację nlp realnej wiedzy nie wbije do glowy. Działa tylko wtedy gdy masz realną wiedzę chociażby teoretyczną ale taką która de facto działa i jest sprawdzona.

Niestety ani Ty ani Kazik nie macie racji, NLP nie słuzy do wbijania wiedzy do głowy....to są zupełnie rózne dziedziny, sprawy...
Facet postawił sobie target, nawet jeśli jest nie realny i nie możłiwy do zrealizowania , to dowiemy się za dwa lata.
Może on nie wie że jest nierealny i mu się uda?? A jak zrobi w dwa lata tylko milion to uważasz że poniesie klęskę??

Hmm. Wydawało Mi się to dość jasne że z tekstu wynika że NLP do wbijania wiedzy nie służy. Mój błąd, już spieszę z wyjaśnieniem. Otóż NLP działa, np. tak jak szkoli się mówców najpierw się go uczy teori jak powinien się wyslawiac, akcentować a dopiero potem dodaje do tego techniki samodoskonalenia z NLP. Co w praktyce to oznacza? To że w przypadku arraina najpierw musi zbudować system który działa choćby i na demo (nie mówię o ultrascalperach) a potem przejść na real i wtedy stosować NLP do poradzenia sobie z psychiką. Inaczej to niema najmniejszego sensu.
Pozdrawiam

[kamilussss]

Z tymi 10 melonami to wydaje mi się że przyszło koledze tak do głowy jak się rano obudził, ktoś kto ma duże plany i bierze je na serio nie rozdmuchuję tego na prawo i lewo, dla tego ja mam taki zabobon że jak coś planuje to nikomu nie mówię żeby nie zapeszać, tylko ciężko nad tym pracuję, prawdziwy sukces rodzi się bólach, w niesławie, gdzieś w piwnicy.