Już na początku widzę w tym wszystkim spory problem.
Widzę to tak, że procedura wcześniejszego zamknięcia pozycji (przed SL lub TP) musi zakładać przekroczenie/nieprzekroczenie jakiegoś poziomu cenowego lub określoną zmienność/jej brak w określonym czasie.
Czyli np. ustalamy sobie, że jeżeli w ciągu 45 minut cena nie podąży w kierunku naszej tranzakcji, to rozpoczynamy procedurę zamykania na BE lub zamknięcia po obecnej cenie, o ile cena ustanowiła przez ten czas nowy szczyt.

Powiedzmy, że robimy takie wstępne założenia zgodnie z którymi następnym krokiem jest zamknięcie pozycji na otwarciu następnej świecy po obszarze zaznaczonym na fioletowo. Dodajmy do tego, że np. kolejnym założeniem potwierdzającym zamknięcie pozycji jest brak wyższego high w tym obszarze.
Następuje wyjście, chociaż gołym okiem widać, że sytuacja nie wygląda aż tak źle, jednak procedury to procedury.
Timeframe czy poziomy możemy sobie dobrać dowolne. Na każdym z nich prędzej czy później pojawi się pytanie: dlaczego tu, a nie minutę/godzinę później lub wcześniej. Tak samo z poziomami ceny: dlaczego na tym, a nie na tym obok?
Czy ktoś, kto zajmuje się programowaniem albo sam ma takie procedury może mi wyjaśnić jak taki schemat/myślenie powinno wyglądać, żeby wyszedł z tego model w sposób sensowny podążający za rzeczywistością?