Motywacja

[Fx1234]

Kup se nowy dom lub dobre auto - nie masz kasy? To zacznij zarabiać na fx - to będzie dobry motywator.

[adamnaas]

Żeby w życiu coś osiągnąć musisz wiedzieć dlaczego chcesz to osiągnąć. Załóżmy że chcesz zarabiać 10k zł miesięcznie na Forexie. Wypisz sobie na kartce co będzisz mógł zrobić z tymi 10tyś co miesiąc. Jakie marzenia będzisz mógł zrealizować. To Cię może zmotywować a nie perspektywa zarabiania pieniędzy. Pieniądze szczęścia nie dają ale wakacje na bora bora mogą definitywnie poprawić humor.

[Tymek]

Znajdź sobie hobby inne niż FX i tyle.

[Adrianoforex]

Wszystko zależy od ambicji, od stawianych sobie celów. Chyba to również kwestia charkateru. jedni walke i współzawodnictwo mają we krwi, innym starcza to co mają, ale lubią sobie ponarzekać i pozazdrościć.

[klonmarcin]

Proste - traktuj to jak pracę - po prostu musisz się stawić np. na 7 do pracy (wersja optymistyczna) lub na 6 (wersja hard).

Jeśli się nie stawisz punktualnie to dostajesz karę itd. itp.... jakie to tylko wyobraźnia Cię ogranicza.

Ale wiedz jedno - zmuszanie kogoś do czegoś raczej nie przyniesie dobrego efektu. Musisz sam się przekonać do robienia czego - a najlepiej gdy robisz co lubisz.

Jeśli masz takie problemy z fx tzn. że nie lubisz tej zabawy - proste.

[chihuahua]

Jeśli masz takie problemy z fx tzn. że nie lubisz tej zabawy - proste.

Nie do końca... Czy jest praca, którą da się lubić do końca życia? Ba, czy jest zajęcie, które da się lubić do końca życia?
Z czasem wszystko się obrzydza i trzeba to reanimować. Forsowanie się na siłę prowadzi do wypalenia.

Kiedyś zarabiałem jakieś pieniądze na pokerze - podobny tryb. Ludzie mówili: ooo jak super, robisz co chcesz i kiedy chcesz. Ale po kilku latach zacząłem się zastanawiać co jest w tym takie super? Klikanie w ikonki przez 6 godzin? To, że człowiek siedzi sam i przez ponad pół dnia gada do ściany?
Wiadomym jest, że elastyczność czasowa jest bardzo ważna, ale zaraz... elastyczność? Może środek dnia masz ogólnie luźny, ale po 20 zaczynały się lepsze gry i siedzenie do 24 i dłużej, nieraz 4-5 rano. Piątek czy sobota były dla ludzi dniami zabawy. A ja siedziałem i klepałem swoje po nocach.
Tak więc wolność też jest pozorna, bo "dziwnym trafem" prawie zawsze musisz obserwować ceny w określonych godzinach, kilka razy dziennie.

Super to może wyglądać dla ludzi, którzy takimi zajęciami zajmują się od sasa do lasa, przy piwku bliżej niedzieli. Jak klepiesz to dzień w dzień, zaczyna się pojawiać wypalenie.

Ja sobie radziłem dobrze z tym zajmując się co jakiś czas czymś kompletnie innym.
Wyjazd w góry, praca... no nie wiem... u rodziny na wsi, na działce, wyjazd na prace wakacyjne do innego kraju. Byle nic przeintelektualizowanego.
Wszystko to, co maksymalnie odciąga od wykresów i pokazuje zupełnie inny świat. To nie ma być odpoczynek i uczucie tracenia czasu, kiedy można zarabiać, ale normalna praca/zajęcia.

[Fx1234]

Podobno na forexie jest tak, że siadasz paczasz na wykres ustawiasz lota 10 albo 50 i sobie idziesz, a na koniec dnia tylko paczysz jak kaska na koncie się powiększa:) hihihi