DayTrading: Czwartek 16.05.2013

[Nowy123]

dobra dawac na 129 30 40 edka

[kosmowariat]

edek / ujek, to pojedzie w parze. Kluczowa wydaje się 102 na ujku. Lepiej się trzymać od ejka z daleka.

-- Dodano: 16 maja 2013, 14:57 --

moim zdaniem of coz

Jak ujek poleci to i ejek tez.

tjach, ale korelacje tam ostatnio śmiesznie działają, wolę omijać, mniej stresu

[archog]

dziwne, SP500 u mnie zamurowało od paru minut ani drgine w żadną ze stron, też tak macie? xtb

[BOCZEK]

u mnie tak na edku, zastój czy coś grubszego

[alpha]

Inflacja w Polsce to jedna wielka ściema. Ubożejące społeczeństwo zaciąga kolejne kredyty, a to powoduje, że dokonuje zakupów 25-30% drożej ze względu na odsetki od kredytów. W ten sposób pieniądze zamiast trafiać do realnej gospodarki trafiają do jednej grupy czyli banksterów. Pół biedy, kiedy Kowalski kupuje na kredyt samochód, tv, etc. bo to można sprzedać i część kasy odzyskać. Jednak jeśli mamy do czynienia, tak jak teraz, z kupnem żarcia na kredyt to już jest tragedia, bo mało, że tych pieniędzy nie da się już odzyskać (bo zostały przeżarte) to jeszcze trzeba dopłacić za sprzątnięcie g.... po tym żarciu.

Jedynym rozwiązaniem poprawy sytuacji to jest wzrost płacy minimalnej połączony z reformą systemu podatkowego oraz reformą administracji publicznej. Pieniądze zaczną trafiać na rynek na czym skorzysta cała gospodarka oprócz złodziei budżetowych i banksterów.

Rozumiem twój punkt widzenia, ale mam takie jedno pytanie, czy ty zatrudniasz jakichś pracowników? Bo, z tego co piszesz wnioskuję, że nie. Podniesienie płacy minimalnej nie rozwiąże problemu.

[adk77]

ciekawe czy poleci jeszcze wyżej ;/

dla mnie jest zagadką czy jak dax i s&p skorekci to wig20 pójdzie również na dno, czy raczej byki wejdą na zakupy do Polski?[/quote]

Wig 20 może 2300 zahaczyć w korekcie i orgr utworzyć z linią szyi na 2390-2400. zostało by do zrobienia prawe ramię

-- Dodano: 16 maja 2013, 14:41 --

Inflacja w Polsce to jedna wielka ściema. Ubożejące społeczeństwo zaciąga kolejne kredyty, a to powoduje, że dokonuje zakupów 25-30% drożej ze względu na odsetki od kredytów. W ten sposób pieniądze zamiast trafiać do realnej gospodarki trafiają do jednej grupy czyli banksterów. Pół biedy, kiedy Kowalski kupuje na kredyt samochód, tv, etc. bo to można sprzedać i część kasy odzyskać. Jednak jeśli mamy do czynienia, tak jak teraz, z kupnem żarcia na kredyt to już jest tragedia, bo mało, że tych pieniędzy nie da się już odzyskać (bo zostały przeżarte) to jeszcze trzeba dopłacić za sprzątnięcie g.... po tym żarciu.


Jedynym rozwiązaniem poprawy sytuacji to jest wzrost płacy minimalnej połączony z reformą systemu podatkowego oraz reformą administracji publicznej. Pieniądze zaczną trafiać na rynek na czym skorzysta cała gospodarka oprócz złodziei budżetowych i banksterów.[/quote]

Ktoś Ci broni otworzyć działalność i dać pracownikowi 2 tyś zamiast 1300 ? Chyba nie.
Tylko weź pod uwagę że wtedy ten pracownik weźmie więcej kredytów , bo będzie miał większą zdolność , i znowu kto zarobi ?[/quote]


100% ludzi nie otworzy ci działalności. I irytuje mnie to, że na pomysł odniesienia płac zaraz odzywają się szczekacze. Napisałem, że musi to iść w parze z reformą systemu podatkowego, która m.in. zmniejszy obciążenia finansowe pracodawcy. 10-letni plan wzrostu płacy minimalnej o 100 zł rocznie doprowadzi do zmniejszenia ubóstwa. Pytasz jak to sfinansować - w prosty sposób. O 100 rocznie przez 5 lat zmniejszać składkę, którą teraz płaci dodatkowo pracodawca. Reforma krusu, zusu i jeszcze innych kilku instytucji pozwoli na to, tylko trzeba chcieć to zrobić.

-- Dodano: 16 maja 2013, 15:24 --

Inflacja w Polsce to jedna wielka ściema. Ubożejące społeczeństwo zaciąga kolejne kredyty, a to powoduje, że dokonuje zakupów 25-30% drożej ze względu na odsetki od kredytów. W ten sposób pieniądze zamiast trafiać do realnej gospodarki trafiają do jednej grupy czyli banksterów. Pół biedy, kiedy Kowalski kupuje na kredyt samochód, tv, etc. bo to można sprzedać i część kasy odzyskać. Jednak jeśli mamy do czynienia, tak jak teraz, z kupnem żarcia na kredyt to już jest tragedia, bo mało, że tych pieniędzy nie da się już odzyskać (bo zostały przeżarte) to jeszcze trzeba dopłacić za sprzątnięcie g.... po tym żarciu.

Jedynym rozwiązaniem poprawy sytuacji to jest wzrost płacy minimalnej połączony z reformą systemu podatkowego oraz reformą administracji publicznej. Pieniądze zaczną trafiać na rynek na czym skorzysta cała gospodarka oprócz złodziei budżetowych i banksterów.

Rozumiem twój punkt widzenia, ale mam takie jedno pytanie, czy ty zatrudniasz jakichś pracowników? Bo, z tego co piszesz wnioskuję, że nie. Podniesienie płacy minimalnej nie rozwiąże problemu.

jak byście czytali uważnie to byście doczytali, że za tym musi iść reforma systemu podatkowego oraz administracji publicznej, która pozwoli obniżyć obciążenia fiskalne pracodawcy.

[jen-yy]

adk

przez te 10 lat 2-3 razy będą wybory i zmieni się ekipa a z ną reforma trafi do kosza

ot polska specyfika

[alpha]

To, co piszesz jest nierealne w sytuacji kiedy zus bankrutuje, rośnie liczba emerytów, dziura budżetowa oraz deficyt.
Poza tym, kiedy będziesz miał pracowników i poznasz realne koszty utrzymywania pracownika, zrozumiesz zdanie "szczekaczy".

A jeśli chodzi o edka, to martwią mnie te knoty na 30m wykresie. Za długie są.

[BOCZEK]

u mnie w firmie, zatrudnili firmę do zatrudnia osbników do pracy, i teraz gościu zarabia 1400 na renke, a firma pośrednik dostaje z niego po 500 złotych miesięcznie, a takich osób przez moją firmę przewinęło sie dobre 60 przez dwa lata. Prezes premie zabiera, mimo ze robota jest, i to dużo roboty. Go interesuje tylko sprzedaż, czyli zysk, nie ważne jakim kosztem. Ma być zysk, dla niego. POd firmą stoi nowa panamera, a ludzie tyrają za marne grosze, i to jest wina tych ludzi, bo pobrali kredyty, wiec morda sama się zamyka, a żeby robote nadal miał to się nie odzewie bo kredyt na głowie.. Pracowałem jeszcze w innej firmie, ludzie na czarno poztarudniani po 1600 na renke, a prezes nowa cayenne jezdzi... To ja się pytam, po co oni pracują?? Czym to się różni od chłopów pańszczyźnianych?

Problemem jest duże rozwarstwienie społeczne,które własnie tworzą tacy ludzie, jak mój prezes. Oni tego nie rozumieją ze bez tych ludzi którzy na nich tyrają nic by nie mieli...zwykły pracownik jest traktowany jak czteropak żywca, zawsze będzie następny. Ale w Polsce tak było ( z tego co słyszałem od zawsze) głównie za PRLu i tak zostało...

I kolejny przykład, pracowałem kiedyś w firmie w której dostawałem brutto 1/6 cześć tego co dla firmy wypracowałem....

ale to jest kapitalizm.

[Bemowo]

kabel zbliża się do kluczowego miejsca

mam nadzieję, że te oznaczenia będą błędne