Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
mad_bobul
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 10 sie 2011, 14:52

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: mad_bobul »

ltk,

Nie chcę tutaj mędrkować, ale naprawdę zastanów się nad tym wszystkim.
Daromanchester napisał sporo prawdy - czy jesteś pewien, że właśnie na to chcesz poświęcać swój czas? I nie chodzi o to, że cały ten młyn wokół forex-u nie jest ciekawy, bo jest. Ja też to lubię, pomimo, że niestety wtapiam :].

Chodzi o życie - widzisz różnicę między posiadaniem 500k na koncie, spędzaniem nad setupa-ami 3-4h dziennie i zarabianiem 3-4% miesięcznie przy minimalnym ryzyku, a posiadaniem 15k i życiem pod presją, że nie ma za co rachunków zapłacić i trzeba wyciągnąć 30-40% miesięcznie ryjąc po 12h? A co jeżeli w jednym miesiącu nie wyjdzie? A co jeżeli w kolejnym też nie... Widzisz konsekwencje?

To się nazywa "różnica w jakości życia".

Nie wiem też w jakim jesteś wieku, ale naprawdę ludzie w wieku 20 - 30+ mogą jeszcze zrobić wszystko. Wyjazd za granicę to bardzo dobry pomysł, ale stawianie wszystkiego na jedną kartę już chyba nie... Gdzieś niedawno widziałem podobny wątek bardzo młodej osoby, która startowała z 1500zł, czy coś takiego i buduje wokół tego całe plany... Nauka spekulacji to cenna rzecz, która kiedyś może bardzo procentować - ale poświęcanie dla tego innych alternatyw, to moim zdaniem czysta głupota.

ltk
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:45

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: ltk »

tak, dotarło do mnie, że to jeszcze nie ten czas, czytając wypowiedzi takich osób jak "profession" to śmiem twierdzić, że jeszcze nie jestem nawet w połowie drogi, po dyskusji z żoną zrezygnowałem już z zainwestowania połowy zarobionych pieniędzy, na inwestycje po każdym powrocie z niemiec będe przeznaczał 10% zarobionej sumy na budowe depozytu, jedynym celem, jest tego nie stracić, a to już potrafie pod warunkiem, że popracuje nad zarządzaniem, czyli max 1% na pozycje.

Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

ltk pisze: ale nikt mi nie wmówi, że jako łopatolog nieudacznik nie dam rady wkroczyć w elitarne kręgi dobrze zarabiających traderów.
To nie jest kwestia czy jest możliwe czy nie jest możliwe, ale jakie szanse na takie zdarzenie są.

Wiele osób gra w totka i w sumie nie ma w tym nic złego ani nawet głupiego. Ale jeżeli ktoś rzuca pracę, bo chce się utrzymywać z totolotka, jest po prostu idiotą. Każdy to wie.

Co prawda forex, giełda to nie jest totolotek, bo jednak rynki finansowe nie zachowują się w sposób 100% losowy, ale analogia jest większa niż się może wydawać.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

vicki
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 01 maja 2010, 10:55

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: vicki »

Podobno forex bardzo zmiennym jest - a co jak Twoja strategia nagle zacznie sie psuć?.... Jesli chcesz utrzymywać się z forexu tylko wyłącznie jako 1 żródło dochodów a bedziesz miał na głowie zone , dzieci i nie bedziesz miał żadnego poważnego zabezpieczenia finansowego to gwarantuje ci że stanie sie to najbardziej znienawidzonym zawodem jaki mozna wykonywać - presja niesamowita a juz nnie mowie o tym że zyski 20-30% miesiecznie uważam że sa nieosiągalne w sposób powtarzalny np. przez 5 lat , przy akceptowalnym poziomie ryzyka np. max dd 30%

ltk
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:45

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: ltk »

vicki pisze:Podobno forex bardzo zmiennym jest - a co jak Twoja strategia nagle zacznie sie psuć?....
a co jeśli wybuchnie wojna, a ja zostane jednym z nielicznych ocalałych?... hmm będzie trzeba sie dostosować.

vicki
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 01 maja 2010, 10:55

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: vicki »

ltk pisze:
vicki pisze:Podobno forex bardzo zmiennym jest - a co jak Twoja strategia nagle zacznie sie psuć?....
a co jeśli wybuchnie wojna, a ja zostane jednym z nielicznych ocalałych?... hmm będzie trzeba sie dostosować.
Tak tylko to dostosowanie to moze być potem zarejestrowanie w urzedzie pracy.... - warto podjąć takie ryzyko?

ltk
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:45

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: ltk »

nawet sobie nie wyobrażasz jak często traciłem prace, z niezależnych ode mnie powodów, bo pracodawca zbankrutował, bo niema roboty więc 3 miechy bezpłatnego urlopu itp.. itd... i to często zostawałem bez żadnego prawa do zasiłków i innych podobnych, więc czemu mam być zależny od kogoś innego skoro ryzyko utraty dochodów jest takie same.

vicki
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 01 maja 2010, 10:55

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: vicki »

ltk pisze:nawet sobie nie wyobrażasz jak często traciłem prace, z niezależnych ode mnie powodów, bo pracodawca zbankrutował, bo niema roboty więc 3 miechy bezpłatnego urlopu itp.. itd... i to często zostawałem bez żadnego prawa do zasiłków i innych podobnych, więc czemu mam być zależny od kogoś innego skoro ryzyko utraty dochodów jest takie same.
A no temu że jaki % ludzi zatrudniajacych się - jest w stanie zyc z tej pracy przez najbliższe 5 lat?
A jaki % ludzi marzacych o utrzymywaniu sie z forex faktycznie sie z niego utrzymuje przez 5 lat z rzedu?
Obecnie robie projet budowania portwela kont zarządzanych PAMM , przegladarka Alpari wypluwa mi ponad 1400 kont menagerskich pod które można by było się podpiąć , a ja mam problem ze znalezieniem 10 ktorym chce powierzyć swoje pieniadze....

Awatar użytkownika
tolak5
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 20 lut 2012, 20:24

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: tolak5 »

hehe ciekawe:P
Czy tak chciwa osoba ma szanse na przetrwanie? Ryzykant z Ciebie,na rynku też działasz pod wpływem impulsu??
Nie jestem jeszcze zawodowcem ale jestem o krok dalej od Ciebie. Składam swoją psychikę po bolesnej porażce, straciłem 50% depozytu(20k) w przeciągu 2 miesięcy. Jak to ku... możliwe,przecież wszystko wiedziałem.Ja kozak demotrader wtopiłem w realu?!A jednak rzeczywistość jest brutalna.
Dobrze,że posłuchałeś,Ci panowie wiedzą co mówią. Porażka nie jest miłym doświadczeniem(tym bardziej w Twoim przypadku,nie pewna sytuacja finansowa!!!),a Cię nie ominie tego możesz być pewien.
Trzeba zapłacić haracz w postaci pierwszego depo,żeby ewoulować w Tradera.Zmienia się pkt. widzenia.
Stać Cię na taką lekcje??

Pozdrawiam
Dobrej posady życzę,

-- Dodano: sob 20-04-2013, 0:42 --

"Poradnik bogatego Ojca"-Kiyosaki R
Przeczytaj obowiązkowo
Autor ma wiele ciekawych pozycji.

Pozdrawiam
"Idź tak daleko, jak sięgasz spojrzeniem; gdy tam dojdziesz, będziesz mógł spojrzeć dalej."
J.P.Morgan
Obrazek

Puszkin
Gaduła
Gaduła
Posty: 138
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:53

Re: Jak poradzić sobie z presją otoczenia?

Nieprzeczytany post autor: Puszkin »

Praktycznie niemożliwym jest zbudowanie dochodowego systemu opartego wyłącznie na wskaźnikach. Nie znam takiej osoby i nie sądzę by ktokolwiek znał. Najlepsi łączą analize techniczną z analizą fundamentalną danymi korelacjami i tak dalej. Zobacz na ekrany profesjonalistów z trading roomów czy mają wykresy z setkami wskaźników? A może ze strzałkami buy sell? Nie. Mają całe ekrany danych ekonomicznych z malutkim wykresikiem gdzieś tam po boku.
Dokładnie tak! Rozmawiałem kiedyś z szefem dość ciekawej firmy inwestycyjnej. Spekulują na towarach.
Byłem w ich siedzibie i obserwowałem traderów. Wielka sala komputery, monitory itd. Ludzie raczej młodzi przed 40 średnia 30 może trochę więcej. Tam nic się nie działo. Ubrani w jakieś jeansy, nogi na stole, ktoś tam zjada pizzę, ktoś inny siorbie kawę. I nic się nie dzieje. I tak godzinami.
Ale po kilka monitorów z danymi na jedną osobę. Wykresy były oczywiście.
Rozmawiam z szefem tego interesu i pytam się go kogo zatrudnia? A on, że jest wielki problem ze znalezieniem pracownika. Bo musi spełniać określone warunki. Skończyć renomowaną uczelnię ekonomiczną i znać biegle minimum 3 języki plus angielski. Pytam się go jakie? A on. No idealnie to byłoby gdyby znał hiszpański, francuski i jeszcze jakiś mało znany czyli np kumać to co piszą chinole lub koreńczyki. Pytam się go jak mu się udało uzbierać te kilkanaście osób do trading room. A on mi gada że to zbieranina z całego świata. Jednak większość to polacy i rosjanie.
Pytałem się go o analizę techniczną. Zrobił dziwną minę i powiedział. Może i komuś tam się przydaje. Ale jego firma bazuje na informacjach. Dlatego potrzebni są ludzie po ekonomii plus języki. Szybkie przetwarzanie informacji to najważniejsze, a analiza techniczna to ... przy okazji.
Ale jak coś miało się dziać na rynku to tam zaczynał się ruch. Wszyscy ze wszystkimi gadali, gapili się w Routersa i przeglądali obcojęzyczne strony.
I to jest dopiero presja otoczenia!!!! Bo potem już jak pozycje były zajęte to zaczynało się!
Co żeś coorwa zrobił! Nie widziałeś co pisali? Nie mogłeś poczekać chwilę na następne info.
Albo ... gratulacje pięknie ich oskubałeś tak trzymać! :-)
Podsumuję. Firma ta działa dalej. Kasę też mają bo stać ich na trading room w drogim wieżowcu w Wawa. A nie jest to jakaś klitka tylko serwerownia, plus połączone pokoje traderów.
Na sprzęcie też nie oszczędzają. Zawsze kupują to co najdroższe.
Czyli wychodzi na to, że jednak informacja to podstawa.

ODPOWIEDZ