Witam!
Jak w temacie ! Czy ktoś z długim stażem ma doświadzczenie odnośnie wczesniejszych konfliktów, jaki to ma wpływ na rynek???
Mnie się wydaje że w sytuacji otwartego konfliktu Dolar się umocni podobnie jak Gold a Euro ???? Chociaż sytuacja z Cyprem, gdzie na logikę Gold powinien rosnąć jako alternatywa dla papierowego pieniądza a tak się wcale nie stało? Więc może wszystko grzmotnie na dół, no moze poza Frankiem?! Może macie jakieś przemyślenia??
Wojna a jej wpływ na rynek FX
Wojna a jej wpływ na rynek FX
"Samobójstwo nie jest kwestią wyboru, następuje, gdy cierpienie przekracza siły do walki z nim"
Re: Wojna a jej wpływ na rynek FX
http://andrzejstefaniak.bblog.pl/wpis,p ... 93946.html
Tutaj jest spojrzenie Pana Andrzeja, również zaglądającego na to forum
Tutaj jest spojrzenie Pana Andrzeja, również zaglądającego na to forum

Marzenia, nie cele
Re: Wojna a jej wpływ na rynek FX
Kto? Gdzie? Kiedy? Dlaczego? Jaki efekt? ...............
W dwóch zdaniach - więcej pytań niż jednoznacznych odpowiedzi. Na pewno wojna jest tym wydarzeniem które samo karmi się emocjami ( racjonalna jest współpraca i rywalizacja poprzez konkurencję ) rynki też karmią się emocjami - choć tyle można napisać.
Pozdrawiam
W dwóch zdaniach - więcej pytań niż jednoznacznych odpowiedzi. Na pewno wojna jest tym wydarzeniem które samo karmi się emocjami ( racjonalna jest współpraca i rywalizacja poprzez konkurencję ) rynki też karmią się emocjami - choć tyle można napisać.
Pozdrawiam
"Unia Europejska uznała apokalipsę 21.12.2012 za niezgodną z dyrektywą Parlamentu Europejskiego."
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
-
- Pasjonat
- Posty: 504
- Rejestracja: 25 lis 2011, 17:55
Re: Wojna a jej wpływ na rynek FX
osłabiają się waluty państw biorących udział w wojnie.
Re: Wojna a jej wpływ na rynek FX
...ale tylko tych ktore maja szanse przegrac.forexsowicz91 pisze:osłabiają się waluty państw biorących udział w wojnie.
Najbardziej obecnie zainteresowani wojna w Korei sa USA, bo jak wiadomo dla nich to dobry biznes - produkcja rosnie, miekna serca podatnikow dowiadujacych sie, ze trzeba wydac kolejne biliony na wzmocnienie obrony terytorium kraju, bo przeciez Kim przetransportowal wszystkie dwie rakiety na wschodnie wybrzeze (bo blizej do USA).
Oczywiscie wzrasta sprzedaz sprzetu wojennego do zagrozonych sojusznikow (Seoul chce zakupic jakies duze ilosci samolotow w US - i pewnie one beda nawet zdolne do lotu - nie to co te co my kupilismy pare lat temu... moze nawet baterie beda w nich odpowienie, zeby nie musialy stac za friko tak jak "nasze" dreamlinery).
O calej gospodarce wspierajacej czesc logistyczna wojny nie wspominajac.
Trzeba tez pamietac, o co ta wojna bedzie sie toczyc - dostep do surowcow naturalnych ktore znajduja sie w Korei Polnocnej interesuje zarowno naszych bohaterskich przyjaciol zza oceanu - ale niestety rowniez Chinczykow, Rosjan, Japonczycy tez marza o powrocie, no i Korea Poludniowa tez chcialaby cos z tego uszczknac.
Reasumujac: stawialbym na wzmocnienie dolara, oraz akcji tych firm ktore beda produkowaly kolejne zamowienia wojskowe, itd.
Re: Wojna a jej wpływ na rynek FX
to zależy czym beda walczyc
atak nuklearny w regionie Koreii to bedzie "wydarzenie" na rynkach
jezeli konwencjonalnie
to standard - gold up, dolar up
atak nuklearny w regionie Koreii to bedzie "wydarzenie" na rynkach
jezeli konwencjonalnie
to standard - gold up, dolar up
"Tylko silnych los obdarza hojnie "
Re: Wojna a jej wpływ na rynek FX
CoVal pisze:...........
Trzeba tez pamietac, o co ta wojna bedzie sie toczyc - dostep do surowcow naturalnych ktore znajduja sie w Korei Polnocnej interesuje zarowno naszych bohaterskich przyjaciol zza oceanu - ale niestety rowniez Chinczykow, Rosjan, Japonczycy tez marza o powrocie, no i Korea Poludniowa tez chcialaby cos z tego uszczknac.
..........
Kee? Korea płn. nie ma praktycznie żadnych surowców naturalnych o które warto walczyć i które po ewentualnym przyłączeniu do południa możnaby zabrać ot tak sobie ( gospodarka południa z przyjemnością je wchłonie ). Japończycy nie marzą o powrocie ( nie byłby to powrót przedewszystkim ). Chińczyków i Rosjan nie interesuje nic poza możliwością decydowania o swoich sąsiadach na zasadzie "bo jesteśmy imperium a to nasi sąsiedzi więc wiemy jaki los jest dla nich najlepszy" i poza spokojem w regionie oczywiście - z Koreą graniczy Mandżuria wieloetniczny region który z ludami Mien ( południowe chiny ), ma tyle wspólnego co Polacy z Portugalczykami część rosyjska Mandzuri też jest skośnooka a dla rosjan z Moskwy to są kolonie które bardzo łatwo mogą stracić. Oficjalnie w Chinach żyje ponad 2 mln koreańczyków nieoficjalnie może to być ok 10 mln. Chińczycy jak ognia boją się niepokojów etnicznych i importu takich konfliktów. Nie wiem nawet czy amerykanom zależy na zjednoczeniu bo zjednoczona Korea to samodzielna Korea jeśli jeszcze uda się jej przejąć broń atomową to sprowokuje dalszą militaryzację w regionie i dalszy spadek znaczenia USA a póki co przed dominacją w Azji Chińczyków mogą powstrzymać tylko oni.
Skąd to upiorne przekonanie że każda decyzja USA to chęć zagrabienia jakichś mitycznych bogactw naturalnych, połowa planety jest jeszcze nie podzielona i bogactwa tej części świata można zdobyć przekupująć po prostu lokalnych kacyków. Są dużo łatwiejsze i tańsze sposoby. Jeśli gospodarka "pracuje dla wojska" to nie pracuje na darmową opiekę medyczną dla 300 mln amerykanów to ostatnia kadencja obamy i chciałby aby mówiono o nim jako o reformatorze a nie kolejnym żołnierzyku - skąd to przekonanie że produkcja bomb ruszą gospodarką?
Pozdrawiam
"Unia Europejska uznała apokalipsę 21.12.2012 za niezgodną z dyrektywą Parlamentu Europejskiego."
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
Deklaracja Niepodległości USA - 1337słów.
Dyrektywa UE o przewozie cukierków karmelkowych 25911 słów
Re: Wojna a jej wpływ na rynek FX
Korea Pn ma calkiem sporo surowcow naturalnych jak na kraj o takiej powierzchni. I te surowce bylyby na pewno cenne np. dla takiej Japonii ktora ma ich bardzo malo, a przede wszystkim dla Korei Poludniowej.RoLudlum pisze: Kee? Korea płn. nie ma praktycznie żadnych surowców naturalnych o które warto walczyć .
Jesli nie wierzysz sprawdz sobie w necie - wikipedii czy chocby na stronie CIA:
https://www.cia.gov/library/publication ... os/kn.html
Japonczycy okupowali Koree przez 50 lat (do konca II wojny swiatowej) - i szczodrze korzystali z tamtejszych surowcow.Japończycy nie marzą o powrocie ( nie byłby to powrót przedewszystkim ).
W Swietego Mikolaja (a zwlaszcza w jego amerykanska wersje pt. Santa Claus) przestalem wierzyc juz dawno. Jakos Obama nie przypomina mi tez sw. Franciszka z Asyzu.Skąd to upiorne przekonanie że każda decyzja USA to chęć zagrabienia jakichś mitycznych bogactw naturalnych,
Amerykanie wydaja biliony swoich dolarow na rozne mniej lub bardziej sensownie umotywowane wojenki ot, tak, bo nie maja co robic z pieniedzmi ?
tia... z nadmiaru gotowki trzymaja tez do dzisiaj w Korei Pd. jakies 30 tys. zolnierzy.
Nie wspominajac o tych kontygentach ktore do dzis stacjonuja w Japonii i okolicach - czyzby Japonia wciaz byla zagrozeniem dla USA ?
Nieeee, no na pewno chodzi im tylko aby Japonczycy czuli sie bezpiecznie...
Stosujac ta sama retoryke co Ty, moglbym zapytac, dlaczego amerykanie nie probuja wspierac tych krajow ktore na prawde potrzebuja takiego wsparcia - zarowno gospodarczego jak i militarnego ? Np. bieda w niektorych krajach Afryki az piszczy, konflikty etniczne i polityczne sa codziennoscia, ale... jakos nie ma interesu "politycznego" aby tam "interweniowac" i ginac w imie sprawiedliwosci spolecznej. Wiec nie wstrzasaja opinia spoleczna informacje o wykryciu w tych krajach broni chemicznej zagrazajacej calemu cywilizowanemu swiatu (ktorej potem oczywiscie nie da sie znalezc - ale wazne, zeby ludzie wierzyli ze jest powod do agresji). Oczywiscie trzeba tez wciagnac w to inne cywilizowane panstwa, bo dlaczegoby przeciez prywatny interes USA nie mial byc oplacany przez inne kraje ?
Niektore (np. taki znad Wisly) to pcha sie rekami i nogami na kazde skinienie wielkiego brata aby ginac za wolnosc nasza i wasza

Nie jestem ekonomista, jednakze mysle, ze jesli gospodarka pracuje dla wojska, to znaczy ze zwieksza sie ilosc miejsc pracy a wiec maleje bezrobocie, to znaczy, ze firmy maja kontrakty rzadowe i maja z czego placic podatki, itd.Jeśli gospodarka "pracuje dla wojska" to nie pracuje na darmową opiekę medyczną dla 300 mln amerykanów to ostatnia kadencja obamy i chciałby aby mówiono o nim jako o reformatorze a nie kolejnym żołnierzyku - skąd to przekonanie że produkcja bomb ruszą gospodarką?
Pozdrawiam
A darmowa opieka spoleczna/medyczna, w USA to nie jest to proces na jedno pokolenie, a juz na pewno nie na jedna kadencje prezydencka. I to co rozpocznie reformator Obama, to calkiem spokojnie przerwie nastepny prezydent, ktory bedzie chcial sie przypodobac innej grupie spolecznej. Albo ot tak w imie staropolskiej zasady TKM...
Jesli sytuacja nie zmieni sie drastycznie na gorsze, to od poniedzialku jestem w .... Seulu.
Wiec dalsze komentarze beda z pierwszej reki.