Propozycje studiow
Re: Propozycje studiow
Ja to bym naprawde radził pójść na ekonomię na UW albo na SGH zamiast Koźmińskiego, przy całym szacunku. Już abstrahuję od tego, że sam fakt, że każdy może tam pójść powoduje, że szacunek dla uczelni jest niewielki, bo na wieczorowe studia na uczelniach publicznych też każdy może pójść, ale tam przynajmniej "konkurujesz" z dziennymi i kogoś wyrzucają jak się o...dala. Z grubsza właśnie chodzi o to, że przynajmniej tych 5-10% osób na roku jest niezłych, a nie wyjątki od reguły.
Pierwsza pensja jest wielkim punktem odniesienia, jak się ma 17 lat, ale jeżeli ktoś się tym kieruje w wyborze studiów to jest zwyczajnie głupi. Programy studiów zaocznych są gówniane i nikt na dobre stanowiska w finansach (niesprzedażowe, wymagające wiedzy merytorycznej) takich osób nie zatrudnia. Jeżeli dla kogoś miesięczne zarobki na poziomie 10 tys. są szczytem marzeń to spoko - może iść sobie na zaoczne, zostanie panem w oddziale sprzedającym karty kredytowe, potem szefem zespołu i dyrektorem (jak będzie dobrym sprzedawcą) i ok (nie czepiam się, mogę to zrozumieć). Nie mowię, że nie ma wyjątków - pracowałem z osobami z Koźmińskiego, Uniwersytetów Ekonomicznych, zwykłych, SGH i z gorszym prywatnych uczelni tez się trafiały.
Poza tym studia, Erasmusy, itp. to najlepszy okres życia i jeżeli ktoś chce z tego rezygnować, żeby wylądować w gównianej pracy (bo nikt świetnej nie da studentowi 1-go roku) po to, żeby mieć trochę lepszy start w wieku 24 lat i trochę gorszy w wieku 30 to pojawia się pytanie, czy warto.
Jak dla mnie to dla ambitnej osoby, której nie stać na 5 lat studiów zagranicą jest jedna oczywista droga - licencjat na "dobrej" polskiej uczelni i dalsze wykształcenie gdzie indziej, najlepiej w Wielkiej Brytanii, bo wszystkie polskie "dobre" szkoły też są słabe.
A jak ktoś kocha ten kraj to bez żadnych wątpliwości matematyka (ze specjalizacją finansową), informatyka, metody ilościowe, ekonometria, itp. to najlepsze wybory. Znam naprawdę dobrych kilka osób, które robiły takie kierunki i znajdowały szybko niezłą pracę w City (warunek dodatkowy: nie być upośledzonym społecznie).
edit: A jeśli ktoś uważa, że skończenie jakichkolwiek studiów z finansów w Polsce jest trudne to lepiej niech się nie zabiera za inwestycje na FX --> te są naprawdę trudne.
Pierwsza pensja jest wielkim punktem odniesienia, jak się ma 17 lat, ale jeżeli ktoś się tym kieruje w wyborze studiów to jest zwyczajnie głupi. Programy studiów zaocznych są gówniane i nikt na dobre stanowiska w finansach (niesprzedażowe, wymagające wiedzy merytorycznej) takich osób nie zatrudnia. Jeżeli dla kogoś miesięczne zarobki na poziomie 10 tys. są szczytem marzeń to spoko - może iść sobie na zaoczne, zostanie panem w oddziale sprzedającym karty kredytowe, potem szefem zespołu i dyrektorem (jak będzie dobrym sprzedawcą) i ok (nie czepiam się, mogę to zrozumieć). Nie mowię, że nie ma wyjątków - pracowałem z osobami z Koźmińskiego, Uniwersytetów Ekonomicznych, zwykłych, SGH i z gorszym prywatnych uczelni tez się trafiały.
Poza tym studia, Erasmusy, itp. to najlepszy okres życia i jeżeli ktoś chce z tego rezygnować, żeby wylądować w gównianej pracy (bo nikt świetnej nie da studentowi 1-go roku) po to, żeby mieć trochę lepszy start w wieku 24 lat i trochę gorszy w wieku 30 to pojawia się pytanie, czy warto.
Jak dla mnie to dla ambitnej osoby, której nie stać na 5 lat studiów zagranicą jest jedna oczywista droga - licencjat na "dobrej" polskiej uczelni i dalsze wykształcenie gdzie indziej, najlepiej w Wielkiej Brytanii, bo wszystkie polskie "dobre" szkoły też są słabe.
A jak ktoś kocha ten kraj to bez żadnych wątpliwości matematyka (ze specjalizacją finansową), informatyka, metody ilościowe, ekonometria, itp. to najlepsze wybory. Znam naprawdę dobrych kilka osób, które robiły takie kierunki i znajdowały szybko niezłą pracę w City (warunek dodatkowy: nie być upośledzonym społecznie).
edit: A jeśli ktoś uważa, że skończenie jakichkolwiek studiów z finansów w Polsce jest trudne to lepiej niech się nie zabiera za inwestycje na FX --> te są naprawdę trudne.
- jamesfisher
- Pasjonat
- Posty: 497
- Rejestracja: 03 wrz 2008, 17:42
Re: Propozycje studiow
U mnie połowa studentów po ukończeniu drugiego roku studiów pracowała już w zawodzie (kierunek informatyka). Więcej szczegółów nie podam (moja prywatna sprawa).
-
- Gaduła
- Posty: 122
- Rejestracja: 05 sty 2011, 13:49
Re: Propozycje studiow
Pozwolę się nie zgodzić, ja studiowałem na UE w PZ. Nauki nie ma dużo, raz w tygodniu się pojawisz i starczy (4-5 rok). Dużo moich znajomych zarabiało 3-4koła już w takcie studiów. Niektórzy najbardziej zdolni nawet 7-10koła. Lecz muszę uprzedzić, że jeśli jesteś przeciętniakiem to więcej jak 2,5-3k w trakcie studiów nie dostaniesz (tyle zazwyczaj płacą większe firmy za praktyki). Cała magia uczelni państwowej polega na tym, że bardzo dużo firm szuka tam pracowników, organizują konkursy itp. Łatwiej też po lepszej uczelni dostać się na rozmowę kwalifikacyjną, w czasie rozmowy czy testów już raczej liczą się umiejętności niż szkoła. Jako, że mam porównanie bo uczęszczałem do dwóch rodzajów szkół. Zdecydowanie doradzam państwówkę. A na SGH z relacji znajomych, którzy byli tam na wymianie jest jeszcze większy luz niż na UEP więc nie ma czego się bać. No i studia oczywiście w trybie dziennym.a grupa, w tym i ja to po uczelni prywatnej. Sporo mniej nauki, przynajmniej na moich studiach, kierunek ogólny zarz biznesem wiec tez bez jakichs umiejetnosci, ale zajecia ciekawe (bez wykladow). Natomiast sporo czasu wolnego dzieki czemu na I roku studiow zaczalem interesowac sie gielda itd w czym samodzielnie sie edukowalem. Od 3 roku studiow byla juz praca, stopniowo coraz lepsza, az na mgr mialem calkiem fajna prace w "branzy". Podobnie inni znajomi, na studia prywatne chodza glownie ci ktorzy chca/musza pracowac.
Rezultat? Jakies 70% znajomych z panstwowych uczelni albo ma kiepska prace (czytaj malo platna) albo nie ma jej wcale
Re: Propozycje studiow
Dziękuję wszystkim za propozycje naprawde się przydały , zmieniłem zdanie i zrezygnowałem z prywatenj uczelni.Wybieram się na Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu.Jeszcze do konca nie wiem jaki kierunek wybrać zastanawiam się nad czymś z działu zarządzanie albo IT.Bardzo bym prosił o propozycję : http://www.ue.poznan.pl/oferta-dydaktyc ... cjalnosci/
- jamesfisher
- Pasjonat
- Posty: 497
- Rejestracja: 03 wrz 2008, 17:42
Re: Propozycje studiow
W tym IT jest za mało IT. Trzeba być zwyrolem w infie (wybrana specjalność) i trzeba chcieć. Inna sprawa, że studia to za mało i samemu za przeproszeniem trzeba za.......ać.Souzin pisze:Dziękuję wszystkim za propozycje naprawde się przydały , zmieniłem zdanie i zrezygnowałem z prywatenj uczelni.Wybieram się na Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu.Jeszcze do konca nie wiem jaki kierunek wybrać zastanawiam się nad czymś z działu zarządzanie albo IT.Bardzo bym prosił o propozycję : http://www.ue.poznan.pl/oferta-dydaktyc ... cjalnosci/
Re: Propozycje studiow
DamianTomaszewski80 proponuję usunąć linki z podpisu
Regulamin forum: ROZDZIAŁ V AWATARY & SYGNATURY
"... 3. W sygnaturach zabronione jest umieszczanie obrazków oraz linków do stron trzecich. Linki do stron zewnętrznych należy umieszczać w stosownej rubryce w profilu, bądź przy wykorzystaniu działu „ciekawe linki i reklamy”. (za linki uznaje się wszelkie adresy www nawet te niebędące hiperlinkami).
4. W sygnaturach dozwolone jest umieszczanie linków jedynie do innych części Forum oraz do niekomercyjnych serwisów umożliwiających prezentacje statementu (w postaci hiperlinku czy też graficznego widzetu), serwisów wideo i audio... "

Regulamin forum: ROZDZIAŁ V AWATARY & SYGNATURY
"... 3. W sygnaturach zabronione jest umieszczanie obrazków oraz linków do stron trzecich. Linki do stron zewnętrznych należy umieszczać w stosownej rubryce w profilu, bądź przy wykorzystaniu działu „ciekawe linki i reklamy”. (za linki uznaje się wszelkie adresy www nawet te niebędące hiperlinkami).
4. W sygnaturach dozwolone jest umieszczanie linków jedynie do innych części Forum oraz do niekomercyjnych serwisów umożliwiających prezentacje statementu (w postaci hiperlinku czy też graficznego widzetu), serwisów wideo i audio... "
Re: Propozycje studiow
Jeżeli chodzi o uczelnie ekonomiczne to z tego co widzę to SGH i WNE UW (nigdy się nie spotkałem z tym, żeby skończenie którejkolwiek nie pasowało komukolwiek), potem Koźmiński i WZ UW. Potem nic, tzn. niczym innym w Warszawie nie zawracałbym sobie głowy.
Podobnie jak większość, polecam zamiast tego matematykę/informatykę, najlepsze studia do pracy w finansach to moim zdaniem Jednoczesne Studia Ekonomiczno-Matematyczne na UW.
Podobnie jak większość, polecam zamiast tego matematykę/informatykę, najlepsze studia do pracy w finansach to moim zdaniem Jednoczesne Studia Ekonomiczno-Matematyczne na UW.
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Re: Propozycje studiow
A to tak małoNoob pisze: Jeżeli dla kogoś miesięczne zarobki na poziomie 10 tys. są szczytem marzeń to spoko - może iść sobie na zaoczne, zostanie panem w oddziale sprzedającym karty kredytowe, potem szefem zespołu i dyrektorem (jak będzie dobrym sprzedawcą) i ok (nie czepiam się, mogę to zrozumieć).

Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl
Re: Propozycje studiow
To pewnie zależy od punktu widzenia. Dla mnie na pewno nie na tyle dużo, żeby wykonywać pracę, która wydaje mi się nudna, stresująca i nie dająca wielkiej satysfakcji intelektualnej.
Jeżeli ktoś np. jest zainteresowany dobrą i ciekawą pracą w Londynie, etc. to studia dzienne na pewno dają więcej możliwości, żeby zaczepić się w bankach tier1 (Goldman, JP Morgan, itp.).
Jeżeli ktoś np. jest zainteresowany dobrą i ciekawą pracą w Londynie, etc. to studia dzienne na pewno dają więcej możliwości, żeby zaczepić się w bankach tier1 (Goldman, JP Morgan, itp.).
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Re: Propozycje studiow
Na pewno wiele osób Ci zazdrości.Noob pisze:To pewnie zależy od punktu widzenia. Dla mnie na pewno nie na tyle dużo, żeby wykonywać pracę, która wydaje mi się nudna, stresująca i nie dająca wielkiej satysfakcji intelektualnej.


Też mają pracę nudną, stresującą, na pewno nie dającą satysfakcji intelektualnej

No ale ok, jak ktoś umie zarabiać więcej i jeszcze ma fajną pracę to tylko podziwiać, ale to chyba nie jest kwestia uczelni jaką się skończy ale już raczej co się sobą reprezentuje. Jaką się jest osobą a nie jaki ma się dyplom.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl