
jak w tytule noszę się z zamiarem pielęgnowania swojej true love od pierwszego wejrzenia do price action, koncepcji Mr. MightyOne i dodatkowo treningu własnej intuicji trejdera doskonałego

dziś zacząłem dysponować swoim kolejnym depo w wysokości 100pln... poprzednie naturalnie padło jak stare dwadzieścia...
czyli mikrolociki kłaniają się nisko,
problem numer jeden do wyeliminowania to swędzące palce i maniakalna nieodparta potrzeba wejścia na rynek "JUŻ TERAZ"
jeśli ktoś będzie miał ochotę wyprowadzać mnie z rażących błędów w wolnej chwili będę dozgonnie wdzięczny wychwalając po wszystkich odpustach...
lets trejd

jakieś dwa czy trzy beznadziejne ale mało stratne wejścia na swędzących palcach pozwolę sobie pominąć szkoda miejsca na nie nawet... (kilka pips dosłownie)
aktualna pozycja na tapecie to owiany sławą kabel
SL 47
TP 111