Indeksy czy forex?
Indeksy czy forex?
Jak wyzej co uwazacie za pewniejsza inwestycje mi sie zdaje ze indeksy sa bardziej pewniejsze, czemu przesledzilem troche i zauwazylem ze cena tak nie szaleje jak na forexie nie ma takich knotow ktore lapia sl, i moim zdaniem jest bardziej plynna niz forex co o tym myslicie?
- mysje_hood
- Gaduła
- Posty: 250
- Rejestracja: 13 mar 2007, 14:00
Re: Indeksy czy forex?
Indeksy maja wielki minus - mianowicie to ze rynek otwarty jest tylko 8 godzin i czesto wystepuja luki cenowe. Fakt moze sie wydawac ze indeksy sa bardziej przewidywalne ale dla mnie to bylo zludne. Kazdy produkt silnie lewarowany jest trudny do handlu.
- Koyaanisqatsi
- Zbanowany
- Posty: 14
- Rejestracja: 16 lis 2012, 21:52
Re: Indeksy czy forex?
Czy nie mylisz tutaj indeksów giełdowych z kontraktami na indeksy?mysje_hood pisze:Indeksy maja wielki minus - mianowicie to ze rynek otwarty jest tylko 8 godzin i czesto wystepuja luki cenowe. Fakt moze sie wydawac ze indeksy sa bardziej przewidywalne ale dla mnie to bylo zludne. Kazdy produkt silnie lewarowany jest trudny do handlu.
-
- Gaduła
- Posty: 232
- Rejestracja: 10 maja 2011, 03:36
Re: Indeksy czy forex?
index a kontrakt na indeksy to spora różnica 
na giełdzie nic nie jest pewne czy pewniejsze
chociaż kontrakty na indeksy są bardziej przewidywalne niż
fx czy surowce - 8h notowania to raczej zaleta niż wada
wolałbyś czaić się przez dobe czy zrobic swoje przez te
8 godzin i oderwać sie od tego i żyć czymś innym
czy czaić waluty ktore chodzą całą dobe
zreszta to tez zalezy od tego jakie instrumenty
znasz dobrze jezeli dobrze znasz kontrakty i waluty
to nic nie stoi na drodze zeby obydwoma handlować
może też jest ta różnica że indeks nie jest aż tak
bardzo aktywny jak waluta ale jaki problem
podnieść depozyty i paroma punktami załatwić
paru "expertów"po drugiej stronie kabla?
swego czasu grałem na indeksach na FW20
ruchy ma jak wóz z węglem ale jak masz dostęp
do arkusza zleceń i znasz podstawowe triki
psychologiczne które stosują żeby zmylić
wrażenie to nic nie stoi na drodze żeby
złapać 5/10 pkt kilkoma kontraktami i się
zwinąć
a luka cenowa to tylko dziura w arkuszach
zleceń w pewnym momencie zlecenia po danych
cenach sie kończą i następne zlecenia stoją już kilka
punktów niżej/wyżej - luka wystepuje tylko między sesjami
czasem w trakcie ale to już należy do rzadkości

na giełdzie nic nie jest pewne czy pewniejsze
chociaż kontrakty na indeksy są bardziej przewidywalne niż
fx czy surowce - 8h notowania to raczej zaleta niż wada
wolałbyś czaić się przez dobe czy zrobic swoje przez te
8 godzin i oderwać sie od tego i żyć czymś innym
czy czaić waluty ktore chodzą całą dobe
zreszta to tez zalezy od tego jakie instrumenty
znasz dobrze jezeli dobrze znasz kontrakty i waluty
to nic nie stoi na drodze zeby obydwoma handlować
może też jest ta różnica że indeks nie jest aż tak
bardzo aktywny jak waluta ale jaki problem
podnieść depozyty i paroma punktami załatwić
paru "expertów"po drugiej stronie kabla?
swego czasu grałem na indeksach na FW20
ruchy ma jak wóz z węglem ale jak masz dostęp
do arkusza zleceń i znasz podstawowe triki
psychologiczne które stosują żeby zmylić
wrażenie to nic nie stoi na drodze żeby
złapać 5/10 pkt kilkoma kontraktami i się
zwinąć

a luka cenowa to tylko dziura w arkuszach
zleceń w pewnym momencie zlecenia po danych
cenach sie kończą i następne zlecenia stoją już kilka
punktów niżej/wyżej - luka wystepuje tylko między sesjami
czasem w trakcie ale to już należy do rzadkości
-
- Stały bywalec
- Posty: 63
- Rejestracja: 14 mar 2007, 23:50
Re: Indeksy czy forex?
Dla mnie pewniejsze i zdecydowanie prostrze są indeksy.
Generalnie oglądając wykresy i śledząc kilka portali informacyjnych wiesz kiedy jest bessa a kiedy hossa a kiedy kryzys a kiedy konsola.
Dodatkowo jeśli obserwujesz sobie codziennie wykres np. wig20 to możesz ocenić lokalne szczyty/dołki, wiesz mniej więcej kiedy rynek jest wykupiony a kiedy wyprzedany.
Ja inwestuję już długo na indeksach, nie mam jakiś wielkich oczekiwań bo tylko 20% zysku rocznie ale jestem już bardzo bardzo bliski realizacji tego celu i mogę cię zapewnić że jest łatwiej niż na walutach.
Może to być też kwestia mojej psychiki, w każdym razie dla początkujących bardzo polecam indeksy na interwałach H4 i D1, bo sam nie mając wielkiej wiedzy ani doświadczenia jakoś sobie radzę na indeksach kiedy na walutach jeszcze sobie nie radzę.
Generalnie oglądając wykresy i śledząc kilka portali informacyjnych wiesz kiedy jest bessa a kiedy hossa a kiedy kryzys a kiedy konsola.
Dodatkowo jeśli obserwujesz sobie codziennie wykres np. wig20 to możesz ocenić lokalne szczyty/dołki, wiesz mniej więcej kiedy rynek jest wykupiony a kiedy wyprzedany.
Ja inwestuję już długo na indeksach, nie mam jakiś wielkich oczekiwań bo tylko 20% zysku rocznie ale jestem już bardzo bardzo bliski realizacji tego celu i mogę cię zapewnić że jest łatwiej niż na walutach.
Może to być też kwestia mojej psychiki, w każdym razie dla początkujących bardzo polecam indeksy na interwałach H4 i D1, bo sam nie mając wielkiej wiedzy ani doświadczenia jakoś sobie radzę na indeksach kiedy na walutach jeszcze sobie nie radzę.