Klub Miłośników Foreksu ;)

[Wirus]

Taka mała sonda... czy zostałbyś aktywnym członkiem internetowego klubu, powiedzmy Miłośników Rynku Forex, działającego na niżej opisanych zasadach?

Piszę "Klub internetowy", ale byłaby to strona www z ważniejszymi informacjami oraz przede wszystkim forum. Cel: towarzyski i edukacyjny. Czyli miejsce wirtualnych spotkań, wymiany poglądów, a także pomocy mniej zaawansowanym. Taki wirtualny Trading Room Bez reklam, na zasadach niekomercyjnych, z wydzielonym wątkiem dla ogłoszeń komercyjnych. W razie potrzeby można by zrobić zrzutkę na wykupienie dostępu do istotnych danych itp.

Podstawowym założeniem byłaby życzliwość i chęć bezinteresownej pomocy. Forum byłoby silnie moderowane, bardziej pod kątem kultury wypowiedzi niż zawartości merytorycznej. Moderowaniu podlegałyby przede wszystkim wypowiedzi wprowadzające negatywne emocje; nie tylko uzywanie "słów powszechnie uważanych za obraźliwe", ale także próby prowokacji czy "litowania się" nad współużytkownikiem - np. stwierdzenie "żal mi cię, ty mały człowieczku".

Jeśli będzie zainteresowanie, to klub może ruszyć w ciągu kilku dni.

[Cadermo]

A czemu nie zaproponujesz zwykłego forum jak nawigator tyle ,że bez tych nowych zmian i reklam?

[Wirus]

Bo for jest już sporo, chociażby navigator
Nie ma sensu powielać tego samego. Częścią "klubu" byłoby forum; nie byłoby obowiązku "zapisania się" do klubu, można uczestniczyć w samym forum. Pewno źle to wyraziłem w ankiecie

[Esco]

bardziej pod kątem kultury wypowiedzi niż zawartości merytorycznej

Jeśli nie zawartość merytoryczna to co? Klub Anonimowych Dostawców Płynności?

Wzajemne "klepanie się po plecach: i nie zwracanie uwagi nawet na podstawowe błędy?

(wybacz nutkę złośliwości)

[Wirus]

Może źle się wyraziłem.

Forum byłoby silnie moderowane, bardziej pod kątem kultury wypowiedzi niż zawartości

Jednak nie oznacza to, że można by wpisywać dowolne głupoty. Oczywiście, merytorycznie też byłoby moderowane, natomiat priorytetem byłaby kultura wypowiedzi. To, że ktoś np. oferuje szkolenia, nie mając do tego podstaw, nie upoważnia moi, zdaniem innych, do mieszania go... no co najmniej z błotem. Wszelkie zastrzeżenia czy obawy można wyrazić w kulturalny sposób.

[brother]

To, że ktoś np. oferuje szkolenia, nie mając do tego podstaw, nie upoważnia moi, zdaniem innych, do mieszania go... no co najmniej z błotem. Wszelkie zastrzeżenia czy obawy można wyrazić w kulturalny sposób.

Każdego Oszusta można, a nawet powinno się mieszać z błotem.

[Cadermo]

Każdego Oszusta można, a nawet powinno się mieszać z błotem.

Popieram i sam tak robię

[Esco]

Każdego Oszusta można, a nawet powinno się mieszać z błotem.

Ogólnie się zgadzam tylko widzisz idzie taka moda z zachodu że o tym czy ktoś jest oszustem decyduje sąd. (w rezultacie ten ma racje kto ma lepszych prawników)

[brother]

Każdego Oszusta można, a nawet powinno się mieszać z błotem.

Ogólnie się zgadzam tylko widzisz idzie taka moda z zachodu że o tym czy ktoś jest oszustem decyduje sąd. (w rezultacie ten ma racje kto ma lepszych prawników)

Tak, ale w tych przypadkach oszuści raczej nie zgłoszą się do sądu. Jak wzięli kasę na lewo to będą mieli kłopoty i z US i innymi organami, będą bali się zaryzykować żeby nie wyszły inne rzeczy. A jak już ktoś idzie na "wojnę" to raczej nie będzie przebierał w środkach tylko prześwietli takiego "dżentelmena" od a do z.

[Wirus]

Za oszusta można uznać kogoś skazanego prawomocnym wyrokiem sądowym. W innym przypadku, nazywanie kogoś oszustem, w dodatku zupełnie bez podstaw, świadczy o Tobie, nie o tym, kogo próbujesz oczernić.