expedient warzywniaka pisze:
Kurcze, a wszędzie piszą, że trader powinien być taki a taki, mieć takie a takie cechy charakteru, że trading nie jest dla każdego. To jak to z tym w końcu jest ?
Przykładowo "Droga Żółwia",na forum znajdziesz setki podobnych przypadków,że 10 osób wejdzie w tym samym czasie,jeden wyjdzie na +100,drugi na 0 a trzeci straci-i tak się to powtarza miesiącami,latami.
Tylko jeżeli nie dajesz rady z obsuwą kapitału(miałeś już 300 pips i korekta na 50 pips) to trzeba szukać coś pod siebie,żeby psychika nie przeszkadzała,a wręcz pomagała w takiej grze.Jeden woli wrzucić pozycję i nie zaglądać przez 2 tygodnie na wykres,potem wpada "acha jest 150 pips,trzymamy dalej" a inny nie mógłby spać po nocach.Za to ten pierwszy nie dałby rady skalpować,a drugi czułby się jak ryba w wodzie.
Są pewne cechy,które strasznie przeszkadzają,a inne pomagają.Ale ciężką pracę podejrzewam,że można sobie z tym poradzić.
Wracając do tematu,ja uznałem że lepiej powiedzieć "co mnie kręci" i co chcę w przyszłości robić,ale nauczyłem się że lepiej o sukcesach (o porażkach również) nie rozpowiadać.
W moim przypadku jak się pochwaliłem jakimś "niebywałym"(w porównaniu do innych) zyskiem swojej kobiecie,to następnego dnia już tego nie było.
Za radami kolegów z forum,chcę dotrzeć do momentu że wybiorę sobie xxx zł,wezmę swoją lube na dobrą kolację,ewentualnie dodam skąd są te pieniądze-i nie wyobrażam sobie by była przeciwna takiemu zajęciu.
Co do ślęczenia po nocach,przecież to nie jest konieczne.
Osobiście nie wyobrażam sobie tak spędzić życia,ale parę lat...warto poświęcić.Taki RR to mało gdzie dostaniemy;)[/i]