Rząd zlikwiduje licencje maklerskie i doradcy inwestycyjnego

[MarioDM]

Jak rozumiem zniesiono już licencje DI i maklera ? Tak wynikało z kilku postów. Przegapiłem to info.
Ale dalej nie rozumiem co zmienia zniesienie tych licencji.
Czy osoba bez licencji może zarządzać w Polsce pieniędzmi innych ludzi ?
Czy można w Polsce załozyć firmę , która będzie się zajmowac grą na giełdzie/forexie ?

[RoLudlum]

Jak rozumiem zniesiono już licencje DI i maklera ? Tak wynikało z kilku postów. Przegapiłem to info.
.................

Nie, w planach jest do końca roku. Tak naprawdę nic nie wiadomo co będzie można a czego nie.

[MarioDM]

RoLudlum
Dzięki za info.
BTW. to może rząd znosząc te licencje powinien wyjaśnić prawnie kwestie dotyczące inwestowania w Polsce. Mam wrażenie, że waaadza ma nikłe pojęcie o tych sprawach.

[zz]

RoLudlum
Dzięki za info.
BTW. to może rząd znosząc te licencje powinien wyjaśnić prawnie kwestie dotyczące inwestowania w Polsce.

Powinien to zrobić 22-24 lata temu...
Jeżeli jedna powie to teraz to też będzie OK...
Ważne że co niektórzy przejrzeli na oczy..

Pozdrawiam.

[Tig3r]

http://www.bankier.pl/wiadomosc/KNF-Der ... 04375.html

[Dagu]

pytanie
skad informacja ze na liscie zawodow do deregulacji znajdzie sie makler ?
wiem ze maja byc ogloszone jeszcze 2 listy zawodow
jedno w polowie roku druga jakos pod koniec ale info o maklerze mi nie wpadlo w oko

[zz]

to może rząd znosząc te licencje powinien wyjaśnić prawnie kwestie dotyczące inwestowania w Polsce. Mam wrażenie, że waaadza ma nikłe pojęcie o tych sprawach.

Znalazłem ciekawe porównanie w necie idealnie pasujące do tematu..
Cytuję..//Właśnie, niech osoby z licencjami pochwalą się wynikami zarządzania aktywami pieniężnymi w ostatnich 2 - 3 latach ? Bo skoro fundusze inwestycyjne zarabiają mniej niż mam na lokacie to widzę z jakimi ekspertami mam do czynienia... Bez sensu są wszelkiego rodzaju licencje a KNF oczywiście broni tego stanowiska, bo ma z tego niemałą kasę (Ze zorganizowania egzaminu za 500 zł przy kilkuset osobach chętnych to wyjdzie z tego 700 tys. tylko na maklerze i doradcy) Poniżej min. szacunki (a trzeba uwzględnić jeszcze inne egzaminy i okazuje się, że pozycje te stanowią istotną część budżetu i to jest powód do bronienia licencji, które nie dają wiedzy jak zarabiać pieniądze. Co więcej, uczą w większości ustaw.

Makler Doradca
Koszt egzaminu 500 1500
Liczba egzaminów w ciągu roku 2 2
Liczba osób na egzaminie 250 150
Zysk dla KNF 250000 450000
Łączny zysk 700000

Inny cytat.
Może ktoś wreszcie zrozumie, że regulować trzeba działania a nie ludzi. Niech się KNF tym zajmie lepiej.

Inny cytat
No to proszę wymienic 10-ciu z licencjami co na GPW pomnożyli majatek o 20 %.

Myślę że teraz wszyscy zrozumieli w czym problem.

Pozdrawiam.

[MarioDM]

Inny cytat
No to proszę wymienic 10-ciu z licencjami co na GPW pomnożyli majatek o 20 %.

Hehe. Dokładnie. Ale nie można też generalizować. Mój kolega miał licencje maklera i jednocześnie był aktywnym graczem na FW20.
Jestem przekonany, iż są osoby dysponujące licencją DI i maklera, które potrafią osiągnąć zysk z inwestycji. Należy tylko pamiętać, że

JEŚLI OSIĄGAJĄ ZYSK Z GIEŁDY TO NA PEWNO NIE DZIĘKI TYM LICENCJOM.

Sama licencja uczy tylko przepisów prawnych, których i tak się nie pamięta po egzaminie i które każdy może znaleźć w stosownych księgach. Dlatego uważam, że licencje DI i maklera są całkowicie zbędne.
A to, że KNF broni tych licencji to wiadomo czemu. ZZ wyliczył ile dzięki istnieniu tych licencji KNF zarabia .

[szpakv]

@szpakv: Ty to na poważnie piszesz czy po prostu próbujesz nas podpuścić?

Poważnie - wg mnie zniesienie DI w niektórych przypadkach skończy się zatrudnianiem ludzi z CFA, której zdobycie jest droższe i trudniejsze ze względu na barierę językową.
Zniesienie licencji jestem w stanie zaakceptować pod warunkiem, że uregulują prawnie różnicę pomiędzy doradcą finansowym, który działa w imieniu instytucji finansowej i od niej dostaje wynagrodzenie (prowizje), a doradcą inwestycyjnym, który może działać w imieniu klienta i od niego otrzymuje wynagrodzenie.
Jestem wyczulony na sprzedawców-akwizytorów, którzy wciskają co popadnie byleby się nachapać prowizją, a takich, niestety, w dzisiejszych czasach coraz więcej (przepraszam jeśli kogoś uraziłem).

[zz]

Zniesienie licencji jestem w stanie zaakceptować pod warunkiem, że uregulują prawnie różnicę pomiędzy doradcą finansowym, który działa w imieniu instytucji finansowej i od niej dostaje wynagrodzenie (prowizje), a doradcą inwestycyjnym, który może działać w imieniu klienta i od niego otrzymuje wynagrodzenie.

Zaskoczę Ciebie.Cały czas tak jest.

Jestem wyczulony na sprzedawców-akwizytorów, którzy wciskają co popadnie byleby się nachapać prowizją, a takich, niestety, w dzisiejszych czasach coraz więcej (przepraszam jeśli kogoś uraziłem).

Ja też.
Dlatego jedynym warunkiem jest zniesienie licencji,.
Całkowita weryfikacja przez rynek globalny.
Idziemy do nich z gotowymi rozwiązaniami inwestycyjnymi rożnymi ,a oni to mają to realizować.
A nie sytuacja że bank nakupił // nagwarantował emisji akcji// a oni to potem wciskają klientom do zarządzanego portfela .

JEŚLI OSIĄGAJĄ ZYSK Z GIEŁDY TO NA PEWNO NIE DZIĘKI TYM LICENCJOM.

To jest w jakiś sposób smutne.
Po to się powinno robić licencję aby potem wykazać co się robiło na światowych rynkach finansowych // globalnych..//

A nie sytuacja że klient w dobrej wierze daje w zarządzanie np. 130 mld zł,wyjeżdża. na wakacje,wraca z wakacji i już nie ma nic../// ma wyzerowane konto///

Reasumując jestem zwolennikiem aby rynek przez 5-10 lat zweryfikował ich wiedzę ,a nie trudne do zdobycia licencje..
Aby mieli swoją udokumentowaną historię..np.
1- przez 10 lat na FX cobił to i to..
2- przez 10 lat na GPW i futures zrobił to i to\
3- przez 10 lt na rynku dłużnym i pienięznym zrobił to i to.
4- to samo dotyczy złota,ropy,miedzi,rynku żywności itp.

Pozdrawiam.