Rząd zlikwiduje licencje maklerskie i doradcy inwestycyjnego

[seba]

Dobrym rozwiązaniem byłoby aby każdy z nich miał swoją historię np. z 10 lat jak Kolega zauważył pod NFA lub CFTC

teoretycznie bardzo dobrym rozwiazaniem
praktycznie niestety takie rozwiazanie ma jedna "mala" wade

zalozmy dla celow tego przykladu ze cala polska przeczytala post ZZiego i od dzis wszyscy - absolutnie kazdy obywatel polski - bedzie zadal udokumentowanych wynikow pod kontrola cftc z 10 lat zanim odda pieniadze "maklerowi" w zarzadzanie...

tylko co z osobami (funduszami itp) ktore chca inwestowac ale postanowily to dopiero tydzien temu, rok temu albo 4 lata temu i nie maja udokumentowanych wynikow z 10 lat bo dzialaja tydzien czy rok...jak zdobeda pierwszych klientow skoro wszyscy chca wyniki z 10 lat??

oczywiscie sa fundusze czy tam osoby ktore maja taka historie udokumentowana i wszyscy zgodnie z zasada ZZiego beda oddawac pieniedze w zarzadzanie wlasnie im. tylko co sie stanie np za 30-40 lat kiedy te osoby umra albo przejda na emeryture
nagle z dnia na dzien nie pozostanie w polsce NIKT z "udokumentowana historia z ostatnich 10 lat pod kontrola CFTC"

powiedz moj drogi ZZ jak rozwiazesz ten problem w swojej teorii ekonomicznej?
bo chyba nie powiesz mi ze przez 10 lat maja inwestowac swoje wlasne pieniadze dla "wyrobienia historii" po to zeby potem mogli inwestowac pieniadze pana zbyszka, czy pani krysi? bo jezeli beda potrafili zrobic 10% miesiecznie to po 10 latach z 1000zl beda mieli 92mln zl na swoim wlasnym prywatnym koncie i raczej nie bedzie juz im sie chcialo

tylko prosze o konkretne odpowiedzi, a nie jakies nic nie znaczace ogolniki jak zawsze

=================================================================================================

a co do samej licencji maklera to kiedys w weekend jak mialem wiecej czasu sciagnalem sobie jeden test i tak z biegu go zrobilem
z tego co pamietam to mialem ok 40 odpowiedzi dobrze....30 zle....50 wogole odpuscilem zeby nie miec ujemnych pkt hehe
takze (przynajmniej dla mnie) test nie byl zbyt prosty i jak sie mozna domyslic oczywiscie bym nie zdal hehe...
duzo pytan z teorii, duzo z prawa, duzo akruszy z gpw ktorych nigdy wczesniej na oczy nie widzialem itp

czy nauka do egzaminu i zdobycie takiej licencji pozwoli mi lepiej inwestowac? - nie wiem ale chyba nie
czy zniesienie tej licencji to dobry pomysl? tez nie wiem
czy kazdy powinien miec mozliwosc zarzadzania pieniedzmi klientow bez zadnych uprawnien? - chyba nie bo sie zrobi taki cyrk jak za szkoleniami z FX

[zz]

powiedz moj drogi ZZ jak rozwiazesz ten problem w swojej teorii ekonomicznej?

Nie ma żadnego problemu,przynajmniej ja nie widzę...

bo chyba nie powiesz mi ze przez 10 lat maja inwestowac swoje wlasne pieniadze dla "wyrobienia historii"

Kiedyś trzeba zacząć,a że 24 za póżno to inna sprawa,niemniej można to robić z instytucjami,można to robić z ludżmi którzy już mają udokumentowaną historię..,są tysiące możliwości

czy kazdy powinien miec mozliwosc zarzadzania pieniedzmi klientow bez zadnych uprawnien? - chyba nie bo sie zrobi taki cyrk jak za szkoleniami z FX

Aktualnie już mamy cyrk totalny czy ma się uprawnienia czy nie ma...
sam znam przypaki gdzie licencjonowani i z uprawnieniami reklamowali się że zarabiają 37%,a w tym samym czasie zerowali klientom rachunki...,więc sam widzisz że na ten moment czy są uprawnienia czy niema..wielkiej różnicy nie ma..

Pozdrawiam.

Dodano po 12 minutach:

PS

No i wykreślono maklera i DI z ustawy, więc licencje prawdopodobnie zostaną na dłuższy czas.
Uważam, że te egzaminy są bez sensu

No...

nie mam nic przeciwko egzaminom, gdyby tylko miały cokolwiek wspólnego z życiem i wyglądały chociaż trochę jak licencje międzynarodowe.

Jest za póżno na// TROCHĘ// ,muszą wyglądać tak samo...

[zz]

Co robią tacy DI bezpośrednio po szkole?

Chciałeś napisać po egzaminie...
Wiesz to jest totalna patologia...
Pamiętam na początku instytucje ustawiały się w kolejce po nocach jak ktoś zdał egzamin to momentalnie go kaperowali,a że gościu nie umiał obsługiwać platformy... to inna sprawa,potem było ich coraz więcej..niestety nic ,kompletnie nic to nie rozwiązywało...

Pozdrawiam.

[GZ]

czyli po staremu. I nie dziwi mnie to zupelnie. Jesli nikt nie przedstawi sensownego rozwiazania, jak uporzadkowac pewne kwestie to dotychczasowi DI zawsze odrzucą takie propozycje, łatwo argumentując bleblaniem o "ważnym interesie itp"

To co pisze zz, to ekstremum niemozliwe (znow tworzace lobby tych, którzy mają historie), ale dałoby sie to jakos ugryzc.
np.
1) KNF prowadzi rejestr wszystkich, ktorzy chca zarzadzac aktywami
2) Mozesz oczywiscie robic to bez wpisu, ale naturalna smiercia tacy by wygineli, jesli branza by dbala o to, by ten rejestr byl rzetelny
3) Kazdy w rejestrze ma wymieniona wlasna historie zatrudnienia (to do rozwazenia jak mogloby wygladac). Cos na wzor tego
http://www.nfa.futures.org/basicnet/Det ... 2U%3d&rn=Y
4) Podobnie jak w linku wyzej mamy cala historie dotyczaca roznego rodzaju spraw spornych
tak jak tu
http://www.nfa.futures.org/basicnet/Cas ... 1&type=arb

plu info o tm, czy dostal kare i jaka i w jakim terminie

5) Plus uporzadkowanie spraw w stylu - mozna zarzadzac kwota np. do 1 mln pln i dla nie wiecej niz 10 osob, bez zadnych wpisow, rejestrow

itp itd.

[zz]

1) KNF prowadzi rejestr wszystkich, ktorzy chca zarzadzac aktywami

1) KNF prowadzi rejestr wszystkich, ktorzy chca zarzadzac aktywami
2) Mozesz oczywiscie robic to bez wpisu, ale naturalna smiercia tacy by wygineli, jesli branza by dbala o to, by ten rejestr byl rzetelny
3) Kazdy w rejestrze ma wymieniona wlasna historie zatrudnienia (to do rozwazenia jak mogloby wygladac). Cos na wzor tego
http://www.nfa.futures.org/basicnet/Det ... 2U%3d&rn=Y

O to mi cały czas // od początku na forum..// chodzi ...
Czy to jest jakiś problem w historii Polski....?

Pozdrawiam.

[GZ]

Czy to jest jakiś problem w historii Polski....?

Jest, bo uslyszysz, ze ustawa o danych osobowych na to nie pozwala ))

[daromanchester]

Czy to jest jakiś problem w historii Polski....?

Jest, bo uslyszysz, ze ustawa o danych osobowych na to nie pozwala ))

Jeśli te osoby będą podmiotami gospodarczymi to są wyłączone z ustawy o ochronie danych osobowych.

[zz]

Jeśli te osoby będą podmiotami gospodarczymi to są wyłączone z ustawy o ochronie danych osobowych.

Rozumiem Daro o co Tobie chodzi...,niestety jest to niemożliwe...
POzdrawiam.

[Ral1n]

Licencje KPWiG/KNF były tematem HOT w latach 90 i na początku lat 00. Dużo tutaj zostało powiedziane.

Ja się trochę tego uczyłem - więc znam curriculum. Ma ono marginalną wartość dodaną. Nawet nie chcę mi się rozwijać tej kwestii.

Ścieżka kariery była taka, że po zdaniu egzaminu - delikwent otrzymywał posadę doradcy inwestycyjnego np. w TFI - po jakimś czasie awansował np na kierownika zespołu zarządzania aktywami i był w między czasie już portfolio managerem. Codziennie rano komitet inwestycyjny, raz na tydzień lub częściej podsumowanie wyników i omówienie kwestii alokacji portfelowej. Nie wiem jak jest teraz, ale z reguły analityk rekomendujący konkretne spółki nie może wiedzieć, jakie decyzje podejmuje zarządzający. Czemu? Nie wiem tak na prawdę - może chodzi o obiektywność. Marzyłem kiedyś, żeby dostać fuchę. Dzisiaj, jest zupełnie odwrotnie.

W znamienitej większości firm - kasą zarządzali ludzie potrafiący zarabiać a nie DI. Teraz licencji się namnożyło bo jest już pewnie koło 350, może 400. W roku 2004 było koło 200 a w '99 160-170. Ten egzamin to w ca~ 70% stek nikomu nie potrzebnych rzeczy. Na egzaminie podobnie jak na CFA 2-3 pytania z AT. No ja Was proszę!!!

[Noob]

CFA jest moim zdaniem bardzo sensownym egzaminem, tyle że nie dla osób, które chcą coś robić na FX, ale dla tych, które chcą mieć pojęcie o analizie spółek i o rynkach papierów dłużnych.
Do osoby, która pytała o DI - dla osób, które są ogarnięte w rynku akcji i mają jakieś potwierdzenie, np. wcześniej zaczepiły się w DM albo w banku jako analityk, cały czas jest to wartościowy egzamin, można szybko przejść drogę do rzeczywistego zarządzania funduszem, a nie jest to w OFE czy nawet w TFI ciężka praca ani źle płatna . Jeżeli jednak ktoś się interesuje FX to DI mu nic nie da, bo nikt w Polsce nie działa na rynku walutowym. Mam kolegę, który jest analitykiem walut w niszowym domu maklerskim, zrobił DI i dalej robi dokładnie to samo co wcześniej.
Jeżeli ktoś ma np. 35-40 lat i w ogóle pracował w innej branży, to w tej chwili też nie ma co liczyć, że licencja sprawi, że ktoś go gdzieś szybko zatrudni za fajne pieniądze.