Turysta na Forex

Miejsce, gdzie początkujący mogą zadawać nawet najbardziej dziwne pytania.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
brother
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 947
Rejestracja: 11 sie 2011, 19:55

Turysta na Forex

Post autor: brother »

Turysta na forex czyli jak przegrać na rynku !!! Tekst ten jest skierowany do wszystkich, którzy stawiają swoje pierwsze kroki na rynku. Myślę, że porównanie początkującego handlowca do turysty w górach jest jak najbardziej uzasadnione, dlatego będę odwoływał się właśnie do tego porównania. Pewnie można poruszyć wiele innych spraw, ale chciałem opisać temat ogólnie. Jako, że przeżyłem nie jedną "wycieczkę" w góry piszę z własnego doświadczenia. Nie zwracajcie uwagi na styl pisania nie jestem polonistą. Mam nadzieję, że kiedyś będę tym, który idzie w dół:) Na niebiesko moja interpretacja . Oczywiście nie każdy nowy trejder tak robi, ale ogromna większość powiela te schematy.

Historia naszego turysty zaczyna się w niedzielne popołudnie. Owy turysta wie, że wybiera się w góry, nie wie jeszcze gdzie dokładnie, ale z pewnością nie będzie to szlak dla "cieniasów" Dlaczego nie dla "cieniasów" bo trzeba iść długo, a widok ze szczytu jest beznadziejny w porównaniu do tego jaki widział na zdjęciach u doświadczonych wspinaczy(taterników,alpinistów, himalaistów i innych). Nasz bohater nie jest głupi nie idzie w "ciemno" dlatego wcześniej ogląda prognozę pogody. Pani w telewizji mówi, że będzie jasne i przejrzyste niebo, temperatura 25 stopni. Od tego momentu już wie jak się ubrać, koszulka i krótkie spodenki tak będzie najwygodniej. Długo nie może zasnąć, myśli jak będzie na jutrzejszej wyprawie w końcu zasypia.
Początkujący wybierają najtrudniejszy "szlak" grają np. za dużym lotem w stosunku do wielkości kapitału, złe używanie dżwigni itd. Często zakładają co będzie jutro, jakby wiedzieli to na 100%, oczekują że dorobią się miliona zł w miesiąc. Ktoś wie, że zajmie np. pozycję krótką Sell, wkrada się myślenie życzeniowe,a wtedy pojawiają się błędne decyzje i straty.
Poniedziałek rano, niestety początkujący zdobywca szczytów zaspał. Spanikowany zakłada wcześniej przygotowane ubrania i szybko wybiega z domu. Trochę zimno myśli sobie, ale przecież w TV mówili, że pogoda będzie wyśmienita, dlatego postanawia iść dalej. W miarę jak pokonuje kolejne kilometry robi się coraz zimniej, zaczyna padać deszcz. Szkoda, że nie wziąłem nic ciepłego, ale to pewnie przejściowe idę dalej.
Sytuacja w której zaspaliśmy, włączamy monitor i jeszcze przed śniadaniem wchodzimy na rynek. Najczęściej bez zastanowienia i co gorsza bez śniadania:)Potem siedzenie i wpatrywanie się w monitor.
Kolejna godzina marszu, jest coraz gorzej. W głowie lekkomyślnego człowieka pojawiają się pierwsze objawy paniki, a może zawrócić zastanawia się. Nagle odwraca się i uświadamia sobie, że jest gdzieś w bliżej nieokreślonym odległym punkcie, na szlaku którego nie zna. Co ja zrobiłem, mogłem być w ciepłym domu , a teraz stoję sam jak palec w strugach deszczu. To pierwszy objaw rozsądku, wie że jest źle, wie że nie wie gdzie jest, ale w tym momencie pojawia się inny turysta, też ma krótkie spodenki i też biegnie przed siebie. Dokąd zmierzasz pyta, idę na szczyt, bo tam jest piękny widok, a nie jest ci zimno? jest, ale w TV mówili, że pogoda ma być ładna pewnie niedługo się poprawi więc po co zawracać.Tym sposobem nasz zdobywca szczytów idzie dalej z drugim turystą, niecały kilometr dalej widzą kolejnych turystów ubranych jak by był ciepły, pogodny dzień. Gdzie idziecie? Na szczyt tam są piękne widoki, jednak się nie myliłem pomyślał, skoro inni tam idą idę i ja.
Wszelkie sugerowanie się zdaniem większości, która nie ma pojęcia co naprawdę się dzieje.
W grupie niedoszłych turystów jest jeden "ekspert", wygląda jak inni, ale mówi znacznie więcej, opowiada jak zdobywał inne szczyty, wiele wiele razy. On wie więcej niż reszta pomyślał sobie nasz bohater, będę słuchał zatem jego rad.
Uważajcie na forumowych fantastów, jeśli czytacie czyjąś analizę sprawdźcie co pisał wcześniej, co potrafi, a co jest tylko jego wymysłem.
Kolejna godzina, temperatura spada do 5 stopni, wiatr jest coraz silniejszy, słychać gromy. Grupa raźnie maszeruje pod górę spotykając na swojej drodze starszego człowieka. Ku ich zdziwieniu jest ubrany w nieprzemakalną, ciepłą kurtkę. Dlaczego idziesz w dół pytają i dlaczego jesteś tak ubrany skoro w TV mówili, że ma być ładna pogoda? A jaka jest teraz spytał ze zdziwieniem starzec? Jestem doświadczonym wspinaczem i wiem, że pogoda w górach jest bardzo zmienna, nie można jej do końca przewidzieć, nie wiedzieliście o tym? Miałem iść na szczyt ja wy, ale idę w dół bo nie wygląda to za dobrze, mam jeszcze siłę żeby zawrócić.
Doświadczeni gracze nie analizują tylko grają tak żeby zarobić, mają określony SL lub tzw. prób bólu. Nie trwają w swoich błędnych decyzjach czy przewidywaniach.
To był moment, w którym zaczęły pojawiać się pytania do "eksperta" z grupy. Dlaczego on mówi takie rzeczy, ty jesteś ubrany jak my i też idziesz na szczyt, a przecież też jesteś doświadczonym wspinaczem. Ja nie stosuję takich metod uśmiechnął się lekceważąco. Sięga do kieszeni i wyjmuje ekran, na którym jest kilkanaście kolorowych linii, kilka zaznaczonych trójkątów, jakieś liczby. Co to jest pytają ciekawscy? Bylem sprytniejszy od was i przed wyjściem w góry kupiłem system, który pokazuje przyszłą pogodę. Ale starzec mówił, że nie da się jej do końca przewidzieć mówi bardziej dociekliwy ? Myli się, ja wiem lepiej.
W roli "eksperta" można umieścić kogoś kto ma wybujałe ego, ale nie ma pojęcia o rynku. Najgorsze gdy przez swoją pychę wprowadza i utwierdza w błędnym przekonaniu także innych.
Po drodze na szczyt kilku turystów zostaje ponieważ nie mają siły iść dalej, reszta pomimo tego, że warunki są coraz gorsze i mają coraz mniej sił idzie na szczyt gdzie jest "piękny widok".
Pewna część trejderów odpada ponieważ Broker zamyka ich rachunek ze względu na brak depozytu do zabezpieczenia pozycji. Wielu początkujących nie zastanawia się nad tym wcześniej.
Zapada mrok, grupa najtwardszych wspina się pod coraz bardziej stromy szczyt, niektórzy spadają, ale nie poddają się bo wiedzą, że w końcu muszą tam dotrzeć. Co prawda nigdy nie sprawdzali jaka odległość dzieli ich od celu, ale trwają w swoim postanowieniu i zaciskając zęby idą dalej.
Gracze siedzą w pozycji mimo, że nie wiedzą gdzie może pojawić się teoretyczny punkt zmiany kierunku ceny, czyli brak wiedzy o kwestiach technicznych takich jak opory wsparcia Linie Trendu i inne rzeczy ułatwiające ocenę sytuacji.
Nikt nie wie, która jest godzina widzą tylko ciemność, nie wiedzą gdzie jest cel. Niektórzy zastanawiają się po co w ogóle tam szli, jedyna nadzieja w tym, który kupił system. Początkowo wygadany i wesoły teraz jest jednak milczący i wyraźnie zmęczony. Wpatruje się w swój ekran i drapie po głowie, "przecież miała być ładna pogoda" tak czytałem na forum i słyszałem w TV mówi na głos do siebie. Od kiedy masz ten system zapytał ktoś z grupy? Od wczoraj, ale mówię wam, że on działa tak słyszałem. To nie wiesz jak interpretować te wszystkie linie? wiem odpowiada stanowczo i znów drapie się po głowie.
Upór początkujących nie zna granic, nie przyznają się do błędu nie tylko przed innymi, ale i przed samym sobą.
Mija jakiś czas, ludzie są wykończeni niewielu zresztą już zostało. Jest jakby trochę jaśniej i cieplej, ale ludzie są tak zmęczeni, że nie wiedzą za bardzo co robić. Ostatkiem sił ten, który ma monitor mówi "pojawiła się nowa prognoza" będzie padać, temperatura spadnie poniżej zera, a my przecież jesteśmy źle ubrani, schodzimy w dół.
Overtrading, przemęczenie i stres uniemożliwiają racjonalną ocenę sytuacji, wtedy najczęściej zamyka się pozycje na potężnej stracie, albo składa zlecenie odwrotne do wcześniejszego. Oczywiście w punktach w których rynek zawraca
Kilka dni później ratownicy odnajdują tylko jednego ocalałego turystę, okazało się, że jest nim nasz bohater. Leży wycieńczony przed samym szczytem. Co ciekawa uratował go ten sam stary człowiek, który schodził w dół. Jak to zrobiłeś, jesteś na szczycie w pełni sił, a ja ledwo żyję? Poczekałem aż zmieni się pogoda i zrealizowałem swój plan tak jak zakładałem, czasami tak jest, że trzeba poczekać i wtedy wchodzić na szczyt.
Cierpliwość to jedna z cech doświadczonego trejdera.

sznurek

Post autor: sznurek »

Swietne porownanie . Powinienes dostac za nie pochwale brother :)

Awatar użytkownika
brother
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 947
Rejestracja: 11 sie 2011, 19:55

Post autor: brother »

Dzięki Sznurek ostatnio czytam "sztukę wojny" i wpadłem na taki pomysł :D
Certyfikaty i Zaświadczenia Potwierdzam rzetelność szkolenia każdy poziom. Dołącz do nas zostań autoryzowanym szkoleniowcem na terenie EU szczegóły na stronie http://piv.pivpiv.dk/

Chybcik
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 1
Rejestracja: 01 lut 2012, 20:35

Post autor: Chybcik »

Sympatyczna przypowiesc ;)
Sam jestem turysta gorskim od jakiegos czasu, a od kilku dni probuje sil na Forexie. Zobaczymy jak sobie poradze na tym "szlaku" ;)

Awatar użytkownika
brother
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 947
Rejestracja: 11 sie 2011, 19:55

Post autor: brother »

Chybcik pisze:Sam jestem turysta gorskim od jakiegos czasu, a od kilku dni probuje sil na Forexie. Zobaczymy jak sobie poradze na tym "szlaku" Wink
Stosuj te same zasady co górach,a nie zginiesz, nic ponad siły i możliwości, za głupotę wszędzie płaci się tak samo. Pomyśl sobie ile wiedziałeś o górach w pierwszym dniu, a ile wiesz teraz? Tutaj jest identycznie, musisz mieć pokorę dla RYNKU i powoli zdobywać doświadczenie, Życzę powodzenia na szlaku :)
Certyfikaty i Zaświadczenia Potwierdzam rzetelność szkolenia każdy poziom. Dołącz do nas zostań autoryzowanym szkoleniowcem na terenie EU szczegóły na stronie http://piv.pivpiv.dk/

adasq
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 09 lut 2012, 11:15

Post autor: adasq »

jak najbardziej realistyczne odzwierciedlenie wiekszosci pierwszych kont real
kazdy zawsze myśli że po kilku dniach testowania na demo strategii i kilku przypadkowych zyskownych tranzakcjach opanował cała wiedze i na 100% zostanie milionerem w kilka miesiecy. Zawsze konczy sie tak samo, niezabezpieczona tranzakcja wykres idzie w przeciwna strone, ale jak juz jest 100 zł na minusie to zal zamykac zaraz sie odbije, i tak po koleji caly dzien strata sie powieksza koniec dnia na -500 zl to juz wogole nie ma sensu zamykac bo bedzie kilka dni odrabiania strat, rano mamy juz 1000 zl straty potem 2-3 tys po kilku dniach itd itd. Co ktory zachowywujacy resztki inteligencji i przyznajacy sie do glupoty zamyka te stratne pozycje by zostalo mu chociaz na otwarcie nowej tranzakcji na 0,1 lota. Ale wiekszosc traci wlasnie w ten sposob caly depozyt w wielkiej nadzieji na odbicie sie trendu.

Sam tez mial taki sytuacje na pierwszych kontach real ze otwieralem przeciwstawna tranzakcje o roznicy do pierwszej powiedzmy 200-300 zl trend sie zmienial pierwsza tranzakcja odrabiala straty a nowa powiekszala, trend wyhamowywal ale pierwsza tranzakcja wciaz byla na minusioe 50 zl, zamykalem i liczylem ze odbije sie nowu i druga przeciwstawna tranzakcja tez odrobi ale znow trzeba bylo zamykac z niewielka strata kilkudziesieciu zlotych i tak raz po raz.
Nie chodze po gorach ale chyba najtrafniej jest to zobrazowac tak ze bohater wychodzi letnio ubrany z zla pogode gdzies w srodku postanawia zawrocic i po kilku kilometrach zawrotki zauwaza ze sie przejasnia i znowu wraca na szczy i tak w kolko krąży w ta i w tamtą aż do utraty sił

ODPOWIEDZ