Zakup używanego samochodu

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
Ral1n
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 423
Rejestracja: 20 kwie 2009, 17:39

Nieprzeczytany post autor: Ral1n »

Dobrze też wiedzieć, jakiego modelu nie kupować, np. w VW Passatach, Golfach montowane były 2.0TDI o oznaczeniu BKD (o ile dobrze kojarzę), które miały fabrycznie niedopracowane rozwiązanie z pompą wody, było mnóstwo przypadków zatarcia silnika. Trzeba czytać trochę fora.

W warsztacie podłączą np pod VAGA i będą mieli diagnostykę silnika. Trzeba sprawdzić zbieżność, czy belka nie przestawiona czasem, czy tuleje trzeba zmienić, amory, rozrząd, maglownicę,
ridera pisze:Omijaj też handlarzy ,super kiedy samochód miał 1 właściciela i była nim starsza osoba.
Potwierdzam.

http://www.youtube.com/watch?v=qG4IaHgq ... r_embedded

:mrgreen:

luki791

Nieprzeczytany post autor: luki791 »

Właściwie to na markę i model jestem już zdecydowany, kwestia stanu technicznego...
Opel Vectra 2.2 DTI Zender Sedan

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Wejdź na jakieś forum, np.:
http://www.vectraklub.pl/
http://opel.auto.com.pl/forum/viewforum.php?f=1243
i tam dowiesz się najwięcej. Często też warto też kupić autko od stałego forumowicza, którego wszyscy znają. Zdarzają się naprawdę wypieszczone egzemplarze.

imperator_wszechswiata
Gaduła
Gaduła
Posty: 250
Rejestracja: 10 kwie 2010, 20:20

Nieprzeczytany post autor: imperator_wszechswiata »

samemu można sprawdzić stan auta bez problemu

1.) kolor spalin (stan silnika),
od razu po rozruchu kolor niebieski - pali olej,
po nagrzaniu silnika, jak zejdzie cała para wodna z katalizatora, spaliny powinny być bezbarwne,
następnie dajesz silnik na obroty (stałe), dla diesla 3000rpm:
- kolor siwy spalin, do planowania głowica, wymiana tłoków i pierścieni
- kłęby białego dymu, nieszczelny układ chłodzący
- kolor czarny spalin, układ wtryskowy, albo auto po wieś tunningu ze zmienioną mapą silnika

2.) stan karoserii,
czołówka - pod maską, przedni pas belki nad chłodnicą musi być w takim samym kolorze co wnętrze komory silnika, szukaj na niej naklejek lub wybitych dat (muszą się zgadzać z rokiem produkcji auta),
strzał boczny - przy podwoziu widać gołym okiem czy były spawane progi, na środkowym słupku z obu stron powinny być na tabliczkach oznaczenia producenta - rodzaj wyposażenia, kod lakieru itp. nikt nie lakieruje aut od wewnątrz,
warto na podnośniku lub kanale sprawdzić mocowania tylnych wachaczy, przy krzywej belce jest jeszcze prościej sprawdzić patentem na telefon, mierzysz odległość między oponą, a nadkolem (poprzecznie) z obu stron,
miernikiem lakieru kładziesz szczególny nacisk na tylny błotnik, każdy wybija od wewnątrz blachę i wali na grubo szpachlę.

3.) czy jest "prosty", nie powinno być problemów ze zbieżnością, na prostej i równej drodze puszczasz kierownicę, auto nie powinno gubić kierunku.
luzy na wahaczach sprawdzasz tak: na dosyć niskim biegu dajesz gaz w podłogę, jeśli czujesz bezwładność na kierownicy, do wymiany tuleje,
później ostro hamujesz - bicie na kierownicy = krzywe lub przegrzane tarcze,
jeśli trudno utrzymać kierunek jazdy, problemy z tylnym zawieszeniem - w powypadkowych często są przesunięte mocowania, o których wspomniałem wyżej,
buja, podskakuje przy mocnym do hamowaniu - amortyzatory.

dalej... osprzęt silnika diesla,
koło dwu masowe, przy okazji sprzęgło do wymiany jeśli telepie budą,
turbo - na wysokich obrotach silnika nie powinno świszczeć,
no i najważniejsze, diesle to smarowozy, wszędzie cieknie :), a najczęściej na simering'u pomiędzy skrzynią biegów a silnikiem.

można pisać i pisać, to tak z grubsza...

każdy handlarz w nowszych samochodach kasuje błędy komputera, w ASO powiedzą że jest czysty, a szarpaki nie wyłapią połowy uszkodzeń zawieszenia.

na początku ubiegłego roku udało mi się wreszcie kupić peugeota 407 '06, w komisach na około ponad 50 oglądanych w cenie do 40k, dwa auta były absolutnie bezwypadkowe, zadbane i z realnym przebiegiem, a cena +20% rynkowej.
przejechane kilkanaście tysięcy km i do wymiany były tylko łożyska przy takim bzdecie spinającym trójkątne wahacze (trzeba było wypinać półosie), nie wiem jak to się nazywa profesjonalnie...

nawiasem mówiąc parodia, nikomu nie udało się wcisnąć mi kitu...

luki791

Nieprzeczytany post autor: luki791 »

imperator_wszechswiata
Dzięki wielkie. Twoje rady na pewno przydadzą się przy oględzinach.
Czyli nie jest tak prosto kupić używkę.
A jak z przebiegami? Czy już wszyscy kręcą?
Ktoś mi mówił, że kupując diesla 10-letniego trzeba się liczyć z przebiegiem ok.300tys. km, bo takie auto kupują ludzie którzy robią sporo km.

Awatar użytkownika
Microbi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1157
Rejestracja: 25 lut 2010, 00:49

Nieprzeczytany post autor: Microbi »

Zapłać te kilka stówek i podjedz na sprawdzenie w ASO, kupowałem kiedyś 2 letnie auto i tak zrobiłem. Co do aut używanych, znajomy kierownik w ASO, opowiadał jak jego klient, przyjechał sprawdzić autko używane bo z nowego zrezygnował. Autko miało być igiełka :mrgreen: Wpadł z właścicielem komisu i po jakimś czasie podchodzi mechanik i mówi cos w stylu, że on nie wie, czy tył jest oryginalny czy przód. Autko z dwóch było złożone . Właściciel nic na to, zabrał się i tyle , szkoda że nie ma prawa u nas że woła się wtedy policje i auto na szrot a gość powienien mieć ciepło. A tak , ktoś kupił pewnie ten samochód i przy pierwszej stłuczce mu się złożyło :(

Awatar użytkownika
Good Will Hunting
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1067
Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49

Nieprzeczytany post autor: Good Will Hunting »

Przerażająca historia. Zwłaszcza, że ktoś kto poskąpił na ASO dzisiaj prawdopodobnie jeździ tym samochodem. Może nawet wozić nim rodzinę. Tak jak Microbi napisał prawo powinno w jakiś sposób regulować jakość sprzedawanego towaru, a raczej jego zgodność z opisem. Nie może być tak że sprzedający zachwala samochód mówiąc o nim "igiełka", a wciska jeżdżącą trumnę, która z uwagi na swój stan na drodze stanowi zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu.


Co do używanych samochodów też przypomniała mi się jedna historia. Jeszcze jak uczyłem się jeździć to mój instruktor - młody facet, 20-kilka lat który sprowadzał samochody "chwalił" mi się jaki to robił biznes na tym że uwaga "nikt nie wie czy to po przekładce czy nie, a przecież auta w UK takie tanie..". Ludzie to są naprawdę nieraz pozbawieni wyobraźni.
Wolałbym umrzeć niż przegrać.

Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.

Awatar użytkownika
basketmat
Gaduła
Gaduła
Posty: 235
Rejestracja: 19 sie 2011, 19:00

Nieprzeczytany post autor: basketmat »

Jakby to prawo regulowało, to zaraz jakieś łapówki i mafie by się porobiły. Każdy ma swoją głowę i jeśli poskąpi, to jego sprawa. Zresztą myślę, że jeśli potem by się coś stało, to można ew. pozwać do sądu, z racji niezgodności z opisem, chociaż prawnik ze mnie żaden, także to mi się tylko tak wydaje. Być może tak jest jedynie, gdy podpisujemy umowę z jakimś przedsiębiorstwem, trzeba by było sprawdzić.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Good Will Hunting
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1067
Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49

Nieprzeczytany post autor: Good Will Hunting »

Genialne! Aż nie mogę uwierzyć, że jeszcze nikt do tej pory na to nie wpadł! Zlikwidujmy "prawo", wycofajmy wszystkie kodeksy i ustawy, a zwalczymy łapówki i mafie :lol:
Wolałbym umrzeć niż przegrać.

Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.

Awatar użytkownika
basketmat
Gaduła
Gaduła
Posty: 235
Rejestracja: 19 sie 2011, 19:00

Nieprzeczytany post autor: basketmat »

Teoretycznie tak :D Ale fakt faktem, można by je znacznie ograniczyć. Zresztą jako przedsiębiorca pewnie doskonale o tym wiesz :wink:
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ