W mojej ocenie dolar wykona jeszcze jednego nura w dół tuż przed końcem roku, a później wybijamy krótkoterminowy kanał górą i trzymamy się poręczy
[USD/PLN]
http://finanse.wp.pl/kat,102634,title,K ... caid=1d8c9
Jasne... Upadek strefy Euro? Zastanówcie się ile by to kosztowało? To się po prostu nie opłaca. Powrót do własnej waluty krajów strefy Euro jest nieopłacalny.
Jasne... Upadek strefy Euro? Zastanówcie się ile by to kosztowało? To się po prostu nie opłaca. Powrót do własnej waluty krajów strefy Euro jest nieopłacalny.
JuniorM pisze:http://finanse.wp.pl/kat,102634,title,K ... caid=1d8c9
Jasne... Upadek strefy Euro? Zastanówcie się ile by to kosztowało? To się po prostu nie opłaca. Powrót do własnej waluty krajów strefy Euro jest nieopłacalny.
Czytaj dokładniej
Ja tam sadzę ze strefa EUR może się wykopyrtnąć
I g... kogo obchodzi co myślą Polacy i banki .
Jak nie ma kapuchy to święty Turecki tez nic nie wrzuci bo tez goły
Dla kurażu i na rozrywkę
http://www.youtube.com/watch?v=E6Kua4UBcbclub nieco starszy
http://www.youtube.com/watch?v=KbFWN6e5XKk-----------------------------------------------------------------------------------
Liczę na to może się uda ,ale ciężko bardzo ciężkoSildra pisze:W mojej ocenie dolar wykona jeszcze jednego nura w dół tuż przed końcem roku, a później wybijamy krótkoterminowy kanał górą i trzymamy się poręczy Smile
Przedstawione, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autora i nie mają charakteru rekomendacji autora.Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte i z wykorzystaniem wniosków w nich zawartych, ponosi inwestor.
Staram się ostatnio przyglądać rynkowi forex pod kątem nietypowych zdarzeń, które mogą być zapowiedzią nieuchronnych kłopotów strefy euro. Jak dla mnie to takimi zwiastunami są:
1. Brak interwencji SNB w grudniu. Jak dla mnie to nie dobry znak, bo może sugerować przygotowywanie się Szwajcarii na poważne perturbacje na rynku i zachowanie środków finansowych na przyszłe interwencje.
2. Porozumienie 6 banków centralnych odnośnie zwiększenia płynności dla banków europejskich w dolarze. Dość nietypowa akcja.
3. Zasilenie kapitałowe przez EBC banków europejskich na kwotę 0,5 bln euro. Jak dla mnie to beznadziejny pomysł. Dzięki tej akcji Włochy i Hiszpania jeszcze chwilę pożyją i będą mogły znaleźć nabywców na swoje obligacje. Już wczorajsza aukcja we Włoszech pokazała, że chętnych zaczyna brakować, a rentowności nadal na poziomie jak dla bankruta.
4. Całkiem dobre dane makroekonomiczne USA wobec zmiennych danych Europy. Indeks EUR/USD dość dobrze oddaje trend.
5. Kolejny szczyt, który przyniósł to, czego wszyscy się spodziewali... nic. Drukowanie pieniądza storpedowane przez Niemcy. Szkoda tylko, że jak się w końcu zgodzą, to będzie za późno. A zgodzą się na pewno.
6. Brak walki NBP na koniec roku ze spekulantami przy kursie PLN. Mam takie dziwne przeczucie, że prawdziwi spekulanci szykują się na naprawdę ciekawe wydarzenia. Polska to płotka. Obniżenie ratingu Francji, czy chwilowa niewypłacalność Włoch to dopiero atrakcje. Tam są prawdziwe pieniądze do ugrania.
Sumując: nie twierdzę, że pewne ruchy nastąpią już na początku roku, ale niektóre niespodziewane zdarzenia w Q1 2012 mogą być mocnym bodźcem do gwałtownego ruchu na północ. Nadal podtrzymuję, że poziomu 3,30 nie ujrzymy na oczy przez długi czas.
Krótkoterminowo ruch boczny w kanale 3,36-3,46. Jak z niego wyjdziemy, to pewnie na nowy szczyt, czyli ponad 3,52. Dużo ponad.
1. Brak interwencji SNB w grudniu. Jak dla mnie to nie dobry znak, bo może sugerować przygotowywanie się Szwajcarii na poważne perturbacje na rynku i zachowanie środków finansowych na przyszłe interwencje.
2. Porozumienie 6 banków centralnych odnośnie zwiększenia płynności dla banków europejskich w dolarze. Dość nietypowa akcja.
3. Zasilenie kapitałowe przez EBC banków europejskich na kwotę 0,5 bln euro. Jak dla mnie to beznadziejny pomysł. Dzięki tej akcji Włochy i Hiszpania jeszcze chwilę pożyją i będą mogły znaleźć nabywców na swoje obligacje. Już wczorajsza aukcja we Włoszech pokazała, że chętnych zaczyna brakować, a rentowności nadal na poziomie jak dla bankruta.
4. Całkiem dobre dane makroekonomiczne USA wobec zmiennych danych Europy. Indeks EUR/USD dość dobrze oddaje trend.
5. Kolejny szczyt, który przyniósł to, czego wszyscy się spodziewali... nic. Drukowanie pieniądza storpedowane przez Niemcy. Szkoda tylko, że jak się w końcu zgodzą, to będzie za późno. A zgodzą się na pewno.
6. Brak walki NBP na koniec roku ze spekulantami przy kursie PLN. Mam takie dziwne przeczucie, że prawdziwi spekulanci szykują się na naprawdę ciekawe wydarzenia. Polska to płotka. Obniżenie ratingu Francji, czy chwilowa niewypłacalność Włoch to dopiero atrakcje. Tam są prawdziwe pieniądze do ugrania.
Sumując: nie twierdzę, że pewne ruchy nastąpią już na początku roku, ale niektóre niespodziewane zdarzenia w Q1 2012 mogą być mocnym bodźcem do gwałtownego ruchu na północ. Nadal podtrzymuję, że poziomu 3,30 nie ujrzymy na oczy przez długi czas.
Krótkoterminowo ruch boczny w kanale 3,36-3,46. Jak z niego wyjdziemy, to pewnie na nowy szczyt, czyli ponad 3,52. Dużo ponad.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Moim zdaniem upadek euro jest nieunikniony!
A dlaczego?
Wystarczy zadac sobie pytanie co by sie stalo z dolarem jakby olej i inne surowce sprzedawano w euro ? a juz taka proba byla!!
Sztucznie pompowany dolar skonczylby jak funt w latach 70 z ponad 25% inflacja!!
Dolar wie ze euro jest dla niego duza konkurencja!! Dlatego im wiecej strefa euro pozyczy dolarow tym upadnie z wiekszym hukiem!
A jesli euro samo nie upadnie to dolar zamiesza z iranem i zablokuje ciesnine ormuz, wtedy paliwo wyskoczy tak w europie za upadek bedzie kwestia tygodnii.... ale to dopiero przed wyborami w usa wiec do wakacji powinno byc bez rewelacjii- spokojna rownia pochyła!!! zreszta eur/usd pokazuje wszystko!!
A dlaczego?
Wystarczy zadac sobie pytanie co by sie stalo z dolarem jakby olej i inne surowce sprzedawano w euro ? a juz taka proba byla!!
Sztucznie pompowany dolar skonczylby jak funt w latach 70 z ponad 25% inflacja!!
Dolar wie ze euro jest dla niego duza konkurencja!! Dlatego im wiecej strefa euro pozyczy dolarow tym upadnie z wiekszym hukiem!
A jesli euro samo nie upadnie to dolar zamiesza z iranem i zablokuje ciesnine ormuz, wtedy paliwo wyskoczy tak w europie za upadek bedzie kwestia tygodnii.... ale to dopiero przed wyborami w usa wiec do wakacji powinno byc bez rewelacjii- spokojna rownia pochyła!!! zreszta eur/usd pokazuje wszystko!!
Usd/Pln H4
Niewykluczone że złotówka mogłaby w najbliższych dniach się umocnić parę groszy. Opór to wciąż aktualne 3.48.
Niewykluczone że złotówka mogłaby w najbliższych dniach się umocnić parę groszy. Opór to wciąż aktualne 3.48.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
If you do not have the patience and discipline to wait for conditions with a high probability outcome according to your trade plan, you are not a trader. You are a game player with no respect for rules.
Wciąż ten sam wykres i te same linie.
Myślę, że huraoptymizm jest przedwczesny. Być może lekkie wahania w dół mogą się zdarzyć, ale weszliśmy z USD w nową strefę, która nazywa się "lewitacja powyżej 3,30". A bycie w tej strefie oznacza problemy w Europie, mniej lub bardziej widoczne. To, że EBC wydrukowało kasę (dokapitalizowanie banków), żeby nie wprost, lecz za pośrednictwem owych banków zbić krótkoterminowo rentowności obligacji Francji, Włoch, czy Hiszpanii, nie zmienia klasyfikacji oglądanej przez nas sztuki teatralnej. Nadal mamy dramat z elementami thrillera. Wyższy poziom to horror, później już armagedon.
Być może jestem w mojej opinii osamotniony, ale mi to szczególnie nie przeszkadza.
Myślę, że huraoptymizm jest przedwczesny. Być może lekkie wahania w dół mogą się zdarzyć, ale weszliśmy z USD w nową strefę, która nazywa się "lewitacja powyżej 3,30". A bycie w tej strefie oznacza problemy w Europie, mniej lub bardziej widoczne. To, że EBC wydrukowało kasę (dokapitalizowanie banków), żeby nie wprost, lecz za pośrednictwem owych banków zbić krótkoterminowo rentowności obligacji Francji, Włoch, czy Hiszpanii, nie zmienia klasyfikacji oglądanej przez nas sztuki teatralnej. Nadal mamy dramat z elementami thrillera. Wyższy poziom to horror, później już armagedon.
Być może jestem w mojej opinii osamotniony, ale mi to szczególnie nie przeszkadza.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.