Co robię źle...

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
KERQ
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 10 maja 2011, 16:31

Co robię źle...

Nieprzeczytany post autor: KERQ »

Witam wszystkich

Dlaczego tu jestem
Po zapoznaniu się z liczną lekturą na temat FOREXu, nadszedł czas na zweryfikowanie czy przeczytałem ją ze zrozumieniem :) . Praktycznie każdy autor zaleca aby podczas inwestowania prowadzić dziennik, aby później z perspektywy czasu sprawdzić dlaczego idzie dobrze lub co gorsza dlaczego idzie źle. Pomysł dobry, więc pomyślałem, że zaszaleje i początki swej przygody opiszę na tym zacnym forum. A co…

Demo czy Real,
Biorąc pod uwagę psychologiczny aspekt inwestowania, darowałem sobie demo i wystartuje od razu na rachunku realnym. Nie jestem jednak samobójcą więc postanowiłem, że zabawę zacznę od małej równej kwoty 1000 zł.

Broker
Konieczność handlu na mikrolotach troszkę ułatwiła wybór brokera. Ostatecznie wybór padł na AdmiralMarkets. Przekonał mnie on do siebie:
- Atrakcyjnymi spreadami
- MetaTraderem, WebTraderem i andridtaderem (nie zawsze będę miał dostęp do komputera z MT)
- Możliwością zawieranie na tej samej parze walutowej pozycji krótkich i długich jednocześnie.
- Waluta rachunku PLN
- Obsługą po Polsku.
- Chwalą się też, że podlegają kontroli KNF.

Strategia
No cóż wszystko zależy od pary walutowej oraz od tego co dzieje się na rynku. Więcej szczegółów później.

Życzę wszystkim miłej lektury.

Awatar użytkownika
Cancer0s
Gaduła
Gaduła
Posty: 318
Rejestracja: 28 wrz 2009, 22:14

Nieprzeczytany post autor: Cancer0s »

Mam nadzieję, że się dowiemy co robisz źle ;) 1000zł na początek dobra kwota, generalnie chyba musiałeś trenować na demo. Również jestem zdania, że najlepiej uczyć się strategii na real $.

Powodzenia
Zapraszam na moją nową stronę -> klik w "WWW". Codzienne analizy i komentarze.

Ketteo
Gaduła
Gaduła
Posty: 155
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:53

Nieprzeczytany post autor: Ketteo »

Powodzenia ! Od siebie mogę dodać żebyś koło stanowiska miał zawsze kartke i długopis i pisał co Ci przychodzi do głowy ( błedy, sugestie, emocje ). Pozdrawiam i spodziewaj się mnie tu ;p
Jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, zapewne nic nie daje.

KERQ
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 10 maja 2011, 16:31

Nieprzeczytany post autor: KERQ »

No to poszło. Dziś walczyłem tylko na Edku. Pierwsze dwie pozycje testowe. Następna długa po przełamaniu linii oporu zamknięta po osiągnięciu nowego maksimum i cofnięciu się kursu. Informacje z rynku potwierdzały słuszność kierunku zajmowanych pozycji. Potem runek się cofnął i w okolicach 1.3825 przeciął linie wsparcia (niestety w załączonym obrazku jej nie ma). Trochę nie wierzyłem, że ruch będzie tak intensywny dlatego zamykałem pozycje i otwierałem gdy osiągał nowe kluczowe poziomy. Jedną z pozycji otworzyłem przy 1.3840 mimo, że chciałem przy 1.3850, ale zawiesił mi się net i lipa. Od tej pory było już gorzej. Później próbowałem powalczyć przy 23,6 % fibo ale nie byłem zbyt konsekwentny w poziomie sl i wyszło jak wyszło. Zawieszający się net strasznie mnie frustrował więc ok. 17 dałem sobie spokój z handlem i zająłem się jego naprawą. Teraz widzę, że sporo straciłem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

KERQ
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 10 maja 2011, 16:31

Nieprzeczytany post autor: KERQ »

niestety do ok. 15 nie miałem czasu na handel. Z resztą i tak oczekiwałem, że na Edward po osiągnięciu 1.4100 zacznie się cofać. Myliłem się. Rynek tak strasznie spragniony był wzrostów, że informację z zakończonego w nocy szczytu wywołały gigantyczną euforię i rosło wszystko co tylko się da. No cóż szkoda, że się nie załapałem. Jak już dorwałem się do MT ciężko było znaleźć jakie kol wiek konkretne sygnały w którą stronę iść. Gdy Cały wczorajszy skromny zysk postanowiłem więc zaryzykować i pobawić się we wróżbitę. Pierwszą pozycję na Edku (zresztą jak wszystkie dziś) otworzyłem ok. 15. Patrząc naiwne pary walutowe miałem nadzieje na odwrót. Początkowo szło ok. więc szybko ustawiłem SL na poziom otwartej pozycji. Jednak optymizm powrócił i zamknęła się ona z zyskiem 1 pips. Ok. 16 kurs doszedł do R3 Pivota (1.4145), więc pomyślałem, że tu to już raczej będzie koniec wzrostów. Pozycję chciałem zamknąć gdy kur poszybuje wyżej do następnego ważnego poziomu 1.4160. Nie ustawiłem jednak SL, zagapiłem się i zamknąłem dopiero przy 1.4168 (strata 25 pipsów). Jak już mówiłem 1.4160 wydawał mi się dość istotny więc po jego przełamaniu otworzyłem pozycję długą. Wszystko szło zgodnie z planem aż do 1.4220 gdzie moim zdaniem kupujący zaczęli dawać sobie spokój. Zamknąłem pozycję przy 1.4195 (zysk 25 pipsów). Postanowiłem poczekać na nową godzinową świeczkę zająć pozycję zgodnie z kierunkiem w jakim pójdzie. Niestety wróciłem do kompa dopiero ok. 19. Już nie wierzyłem co prawda we zrosty ale raz kozie śmierć parę pipsów zaryzykuje. Dokładnie było ich 14. Tyle właśnie na tej koziej śmierci straciłem. Teraz już spokojnie czaka na okazję zarobku na korekcie, która jak myślę będzie spora.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

ODPOWIEDZ