Wielu traderów (spośród początkujących praktycznie nikt) nie rozumie dogłębnie czym jest ryzyko w tradingu.
Chodzi mi o głębokie psychiczne zrozumienie i jakie wynikają z niego konsekwencje.
Ludzie, którzy dobrze je rozumieją, na głębokim psychicznym poziomie nie maja kłopotów z zarządzaniem kapitałem i w naturalny sposób przychodzi im ochrona kapitału – podstawowa aktywność najbardziej doświadczonych traderów.
Początkujący oraz traderzy ‘w drodze” zdarza się, że naruszają zasady np. poprzez powiększanie pozycji bo ruch wydaje im się „pewny”.
Tymczasem doświadczeni … robią to bardzo bardzo rzadko.
Iluzja pewności „pewnego systemu”, „pewnego sygnału”, „pewnego wejścia” bo „rynek akurat się porusza sprawia, że … traderzy traca kapitał. Co więcej „pewność” sprawia wiele kłopotów natury psychicznej: czujemy się, że pomyliliśmy się w tak ważnej rzeczy jak pieniądze..
Już słysze pytanie:
„Czy to znaczy, że mam wejść na rynek, kiedy sygnał nie jest pewny?”
„Pewny sygnał” to pułapka – gdy rozumiemy przez to sygnał który na 100% przyniesie zysk.
Na pewno POZYTYWNY WYNIK sygnału NIE JEST pewny.
I nikt, nigdy tej pewności wyniku nie będzie miał.
I to jest właśnie praca tradera – wchodzimy na rynek pomimo niepewności co do wyniku.
A jeśli tak to naturalnym krokiem jest przeznaczanie na jedno wejście minimalnej, sensownej porcji kapitału – tak aby zostało nam jeszcze dużo w przypadku gdy fundamentalna niepewność rynku zamanifestuje się serią strat.
Jeśli to spojrzenie na rynek – jako na miejsce fundamentalnie niepewne nie budzi w Tobie ostrożności i zrozumienia, że najważniejsze co powinieneś zrobić to mieć duży zapas, który pozwoli Ci przetrwać straty i ewentualnie zarobić w dłuższym terminie na wielu wejściach: to znaczy, że jeszcze do głębi nie rozumiesz znaczenia ryzyka i gdzieś w środku wierzysz w „pewność rynku”.
Ta wiara jest zgubna dla Ciebie i Twojego kapitału.
Wynik każdego zlecenia jest jak wynik w lotto: pomimo najlepszego systemu NIGDY nie będzie pewny.
Tak długo rozważaj Twoje podejście do wyniku z lotto, aż zrozumiesz, że z TYM SAMYM zjawiskiem masz do czynienia na rynku.
Gdy zrozumiesz tę fundamentalna prawdę – praktycznie natychmiast Twój trading będzie wyglądał zupełnie inaczej. Dojrzale.
Ja wlasciwie rozumiec ryzyko w tradingu?
Ja wlasciwie rozumiec ryzyko w tradingu?
Badania traderów
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Jason,bo często to co proste,banalne,podstawowe,przynosi najwięcej rozczarowań. Ja właśnie mam te problemy o których eMisiek napisał.
Ale mam małe zastrzeżenie do tego:
"Wynik każdego zlecenia jest jak wynik w lotto:"
Domyślam się,że ma to na celu uświadmienie Nam że nie możemy mieć 100 pewności,tak jak w bukmacherstwie,ale porównanie do lotka może zniechęcić.
Gdybym miał takie szanse na rynku jak wygrana w lotka,to już by mnie tu nie było.
Dla mnie to rzut kością,50/50,niestety jak dołożymy do tego SL,wiadomo co się dzieje,może się okazać że przegra ten co zagrał S,ale i ten co zagrał L.No ale to nie temat o tym.
Ale mam małe zastrzeżenie do tego:
"Wynik każdego zlecenia jest jak wynik w lotto:"
Domyślam się,że ma to na celu uświadmienie Nam że nie możemy mieć 100 pewności,tak jak w bukmacherstwie,ale porównanie do lotka może zniechęcić.
Gdybym miał takie szanse na rynku jak wygrana w lotka,to już by mnie tu nie było.
Dla mnie to rzut kością,50/50,niestety jak dołożymy do tego SL,wiadomo co się dzieje,może się okazać że przegra ten co zagrał S,ale i ten co zagrał L.No ale to nie temat o tym.
- Mighty Baz
- Pasjonat
- Posty: 1463
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33
Pojechałeś chłopie, absolutnie się z tym nie zgadzam.Songo89K pisze:
"Wynik każdego zlecenia jest jak wynik w lotto:"
A propos wyleczenia sie z emocji, skuteczna metoda:
wydziel sobie 10% z depozytu na subkonto, na którym będziesz grał bez SL, tylko TP. Zlecenia ustawiaj na granicy MC, tak by np -150pips było granica bólu konta.
@jason, a tak w ogóle masz może numer do tej rudej?
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
Trzeba nauczyć się kontrolować straty to pierwszy poważny krok do stałych zysków w przyszłościeMisiek pisze:Iluzja pewności „pewnego systemu”, „pewnego sygnału”, „pewnego wejścia” bo „rynek akurat się porusza sprawia, że … traderzy traca kapitał.
cała prawda.eMisiek pisze:Gdy zrozumiesz tę fundamentalna prawdę – praktycznie natychmiast Twój trading będzie wyglądał zupełnie inaczej. Dojrzale.
Tak. Nawet Ty możesz mieć z tym problem. Intelektualnie rozumiesz tę sprawę ale różne warstwy podświadomości mogą nie akceptować jej w pełni. To można wyłowić dopiero zadając pytania czy wykonując kilka ćwiczeń i omawiając wynik. rezultatem jest powiększenie komfortu w tradingu i "uspokojenie" podświadomości, gdy zaakceptuje ten fakt w pełni.jasonbourne pisze:Naprawdę uważasz, że dużo ludzi ma z tym problem?
Bo to trochę takie podstawy podstaw.
Normalnie mamy do czynienia z tylko z częścią umysłu (świadomą)i nie jesteśmy w stanie skonsultować siebie, bo to wymaga spojrzenia z dystansu (zarówno na działania świadome jak i podświadome - a to czasem fachowcowi trudno jest dostrzec - w tym sensie że widzimy tylko skutki: słowa, działania.
Ten proces zazwyczaj zajmuje wiele lat - bo psychika doświadczonych traderów można powiedzieć, że w wielu sferach działa dokładnie odwrotnie jak psychika początkujących.
Dodano po 7 minutach:
Mówimy tu o dwóch sprawach, zupełnie odrebnych:Songo89K pisze:Jason,bo często to co proste,banalne,podstawowe,przynosi najwięcej rozczarowań. Ja właśnie mam te problemy o których eMisiek napisał.
Ale mam małe zastrzeżenie do tego:
"Wynik każdego zlecenia jest jak wynik w lotto:"
Domyślam się,że ma to na celu uświadmienie Nam że nie możemy mieć 100 pewności,tak jak w bukmacherstwie,ale porównanie do lotka może zniechęcić.
Gdybym miał takie szanse na rynku jak wygrana w lotka,to już by mnie tu nie było.
Dla mnie to rzut kością,50/50,niestety jak dołożymy do tego SL,wiadomo co się dzieje,może się okazać że przegra ten co zagrał S,ale i ten co zagrał L.No ale to nie temat o tym.
1. system musi mieć pozytywna wartość oczekiwaną i to sfera matematyki.
2. musimy byc przygotowani na to, że mnie wiemy kiedy ta wartośc oczekiwana się "zrealizuje" w postaci zysków i tu mamy fundamentalnie:
2.a niepewność co do każdego pojedynczego wyniku
2.b niepewność co do tego ile razy pod rząd poniesiemy stratę.
Tych dwóch rzeczy nie jesteśmy w stanie przewidzieć - podczas gdy testując system mamy pewne przekonanie o jego (i naszej) sprawności zarabiania - co wyraża się matematycznie jako wartość oczekiwana w serii powtórzeń.
Niepewność wyniku a nawet serii wyników ma nature fundamentalną i nigdy nie da się jej usunąć. Od strony psychologicznej to kwestia dojrzewania do zawodu tradera: przejścia pewnego procesu psychicznego pozwalającego zaakceptować fakt niepewności w pełni, na wszystkich poziomach psychicznych: świadomych i podświadomych.
Nie wiem czy nie wyrażam się nazbyt "uczenie"

====
I fragment z wymiany zdan z kolegą przed chwilą, pokazujący szerszy kontekst tego pierwszego kroku:
Siedem rodzajów wyzwań natury psychologicznej na drodze dojrzewania tradera (do poziomu eksperckiego):
Najważniejsze: 4 początkowe i 3 zaawansowane
Losowość rynku i zarządzanie kapitałem.
Odpowiedzialność za siebie i swoje czyny.
Dyscyplina: mechaniczna oraz „tradingowa”.
Zmniejszenie stresu i emocji.
Likwidacja „toksycznych przekonań”
„Ustawienie psychiki”
Likwidacja konfliktów wewnętrznych.
Konflikty - tym terminem sa określone subosobowosci, z których składa się nasza osobowość - z ich różnymi potrzebami, np. bezpieczeństwa i "żeby się coś działo" - często sprzecznymi. Ucze jak te sprawy godzic ze sobą i jest to proces dynamiczny, do przeprowadzenia praktycznie każdego dnia przed zajęciem się tradingiem
Drugi rodzaj konfliktów jest ukryty pod terminem "ustawienie psychiki"
i obejmuje synchronizacje poziomów psychicznych (wiedzy, umiejętności, przekonań, wartości, tożsamości oraz przekonań na temat świata zewnętrznego i samego tradingu) - tak aby upodobnić działanie psychiki do tych traderów, którzy systematycznie i stabilnie zarabiają i dzięki temu są najlepsi - oraz szybko podnoszą sie ze wszystkich niesprzyjających wydarzeń.
To jest cel psychologii tradingu - ustawić tak psychikę tradera aby działała tak jak u najlepszych. Zazwyczaj wymaga czegoś w rodzaju transferu wiedzy, umiejętności i (szeroko rozumianych ) przekonań od tego tradera, którego system stosujemy.
To mnóstwo wiedzy, własnie ksiązke na ten temat przygotowuję.

Badania traderów
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Być może, ale wydaje mi się, że jak ktoś ma z tym problem, to raczej nie ze zrozumieniem, ale zastosowaniem w praktyce.eMisiek pisze:Tak. Nawet Ty możesz mieć z tym problem.
No tak, to jest bardzo ciekawe. Ale to jest bardziej tak, że najlepsi gracze na świecie myślą inaczej niż większość inwestorów. Może nawet inaczej niż większość ludzi.eMisiek pisze:bo psychika doświadczonych traderów można powiedzieć, że w wielu sferach działa dokładnie odwrotnie jak psychika początkujących.
Ooo, kolejna książka o PI na polskim rynku. Fajnie.eMisiek pisze:To mnóstwo wiedzy, własnie ksiązke na ten temat przygotowuję.
- Mighty Baz
- Pasjonat
- Posty: 1463
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33
ryzyko fx
witam,
hmm... moim skromnym zdaniem...
e-Misiek dobrze ukierunkowuje dyskusję na jedno z najważnieszych kryteriów na plusowe rezultaty na fx "przypominajac" nam o ryzyku...
To bardzo wazny temat, który staje się po paru miesiącach (jakims okresie) bagatelizowany
("mam rok prawko, więc prędkość nawet przy 170km/h spoko
kontroluję)... to iluzja...
Podobnie jest na fx... (nie tracę, zarabiam, więc o co chodz?! itp.)
Nie ważne w jakiej formie e- Misiek to robi... wielkie dzięki za troskę!
Pozdrawiam
gart
PS. money management (MM)... modus operandi...
hmm... moim skromnym zdaniem...
e-Misiek dobrze ukierunkowuje dyskusję na jedno z najważnieszych kryteriów na plusowe rezultaty na fx "przypominajac" nam o ryzyku...
To bardzo wazny temat, który staje się po paru miesiącach (jakims okresie) bagatelizowany
("mam rok prawko, więc prędkość nawet przy 170km/h spoko
kontroluję)... to iluzja...
Podobnie jest na fx... (nie tracę, zarabiam, więc o co chodz?! itp.)
Nie ważne w jakiej formie e- Misiek to robi... wielkie dzięki za troskę!

Pozdrawiam
gart
PS. money management (MM)... modus operandi...

"I trade what I see not what I think"
jak dla mnie teoria nad pod i obok swiadomosc to tylko teoriaeMisiek pisze:Normalnie mamy do czynienia z tylko z częścią umysłu (świadomą)i nie jesteśmy w stanie skonsultować siebie, bo to wymaga spojrzenia z dystansu (zarówno na działania świadome jak i podświadome - a to czasem fachowcowi trudno jest dostrzec - w tym sensie że widzimy tylko skutki: słowa, działania

A im abrdziej sie ktos powoluje na fundamentalna teorie kora nikt od lat nie probowal negowac tym pewniejsze jest ze jest slaba. Nawet jesli NLP dziala

Jak rozumiec to ze mozesz stracic ? NO normalnie.. bedzie mniej na rachunku

R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)