Dodatkowo konfluecje z fibo, SR, TL mile widziane. Zobaczymy co wyjdzie z tych poziomów.

Odnosząc się jeszcze to wątku PIE, warto może napisać coś o rozegraniu transakcji, bo to kolejny kluczowy czynnik aby być w długim terminie na plus.
ostatnie opisy są dokładnie o prowadzeniu transakcji ale ok coś może jeszcze napiszę ale raczej wrócę do podstaw i zaraz postaram się coś skrobnąćstanmike pisze:coś o rozegraniu transakcji,
Co do grania na demo to w moim odczuciu zakorzenia to tylko złe nawyki. Chyba, że potrafisz wprowadzić się w tak głęboką autosugestię, że faktycznie będzie traktował te punkty jak pieniądze. Radziłbym grać na prawdziwe - nawet najmniejsze kwoty - ale prawdziwe.MaxRipper pisze:Nie poddaję ale wróciłem na demo - nie zamierzam z potencjalnego aktywu robić pasywa - dlatego demo jest teraz najlepszą obroną kasy własnej. Dzięki za wsparcie!admkowal pisze:Moja koleżanka gra na skrzypcach 8 rok a słuchać jej nie mogę (niestety), trudna sprawa nie ma co ukrywać. Ale rynki są moim zdaniem jeszcze trudniejszą dziedziną do okiełznania. Szczególnie na początku, później to tylko zdziwienie, że tak mało osób się tym zajmuje.
Nie poddawaj się!
He he co do demo to i na demo nie miałem zysków więc nie wiem co ono może zakorzeniać w moim wypadkupaweldobkowski pisze:Co do grania na demo to w moim odczuciu zakorzenia to tylko złe nawyki. Chyba, że potrafisz wprowadzić się w tak głęboką autosugestię, że faktycznie będzie traktował te punkty jak pieniądze. Radziłbym grać na prawdziwe - nawet najmniejsze kwoty - ale prawdziwe.
Pewnie, zrobisz jak chcesz. Musisz tylko wiedzieć, że nie jest to takie czarno białe jak myślisz.MaxRipper pisze:He he co do demo to i na demo nie miałem zysków więc nie wiem co ono może zakorzeniać w moim wypadkupaweldobkowski pisze:Co do grania na demo to w moim odczuciu zakorzenia to tylko złe nawyki. Chyba, że potrafisz wprowadzić się w tak głęboką autosugestię, że faktycznie będzie traktował te punkty jak pieniądze. Radziłbym grać na prawdziwe - nawet najmniejsze kwoty - ale prawdziwe.. Tak samo przezywam demo jak i real - może jestem jakimś odmieńcem
.
Dobra kończymy OT bo to dziennik Adama
Jeszcze raz tak ktoś powie to go zjem!MaxRipper pisze:Dobra kończymy OT bo to dziennik Adama
A myślisz, że jaką rolę grają emocję w tradingu? To ignoracja myśleć, że demo i real to to samo.MaxRipper pisze:paweldobkowski to zadam inne pytanie - po co tracić kasę realnie jak możesz robić to samo wirtualnie?Gdybym zarabiał na demo mówiłbym inaczej
Tu chyba nawet nie ma nad czym dyskutować. To jasne, że emocje są ogromną częścią procesu decyzyjnego więc jeśli działanie plaformy jest opanowane to powinno się wejść na real z mikro lotami. Ale to moje zdanie.paweldobkowski pisze:Co do grania na demo to w moim odczuciu zakorzenia to tylko złe nawyki. Chyba, że potrafisz wprowadzić się w tak głęboką autosugestię, że faktycznie będzie traktował te punkty jak pieniądze. Radziłbym grać na prawdziwe - nawet najmniejsze kwoty - ale prawdziwe.
Ignorancja ignorancją ale jest takie cudowne stwierdzenie "chronić kapitał" - wiesz... mogę dalej tracić kasę na real ale logicznie rzecz biorąc w końcu może dojść do sytuacji, w które będę musiał zrezygnować z FX z uwagi na brak kasy. Z dwojga złego jeśli nie idzie na demo i na real to lepiej tracić na demo. Postawą jest chyba zaliczyć z 3 m-ce nieprzerwanych zysków na demo aby w ogóle myśleć o realu (mikrokoncie) - ja popełniłem sporo błędów zw. ze zbyt wczesnym przejściem na real i nie zamierzam w nieskończoność tychże błędów powtarzać. Oczywiście każdy ma w tej materii inne doświadczenia.paweldobkowski pisze:A myślisz, że jaką rolę grają emocję w tradingu? To ignoracja myśleć, że demo i real to to samo.