Jak zarządzać wielkością pozycji dla początkujących i zaaw..

Jeżeli masz pomysł lub używasz ciekawego systemu albo strategii gry, opisz ja tutaj.
Awatar użytkownika
TARKIN
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 678
Rejestracja: 24 lis 2008, 16:01

Nieprzeczytany post autor: TARKIN »

Dziękuje za uwagi - dodam coś od siebie.

Psychologie forexowa dla swoich potrzeb podzieliłem tak:
najpierw znalazłem system który mi odpowiada - lubię dużo i w spokoju analizować bez "ciśnienia" że sygnał przeminie - dlatego TF to H1 lub wyżej - ma te dodatkowe 5-10 minut na podjecie decyzji.
TF dopasowałem do mojego indywidualnego profilu - dobrze się z tym czuje a więc znalazłem na forexie coś co do mnie pasuje.

Aby osiągnąć sukces na forexie cześć swojej psychiki należy przebudować(
najprostszym przykładem jest zaakceptowanie strat - standardowa psychika tego nie lubi) - dlatego znajduje w sobie różne wady i staram się je zniwelować.

Dlatego postanowiłem zwalczyć w sobie to "trzymanie ręki na pulsie".
Prosty przykład:

Gram odbicie się cenny od poziomu oporu analizując wykres na TF H1
przy np. TP 100 pipsów a SL 30.

Ja lubię dać cenie szanse
i przy zbliżaniu sie do TP przełączam TF na niższy np m15 lub m5
aby zobaczyć czy dynamika zmian wyhamowuje
a więc czy cena traci moc w okolicy mojego TP czy też będzie dalej się poruszał w "odpowiednim" dla mnie kierunku. W tym momencie gram z tak zwanego palca.

Problem jest taki że jeżeli określam wejścia na podstawie H1 to powinienem określać ewentualne wyjścia również na podstawie H1 - po zamknięciu się świeczki ( z wyłączeniem przykładu podanego przeze mnie powyżej) a więc gdy cena znajduje się daleko od TP i SL powinienem ja monitorować raz na godzinę a nie sprawdzać co 10 , 15 minut.


W akcie desperacji nakleiłem na monitor karteczkę gdzie pokazuje mi stan pozycji ale to jest chowanie głowy w piasek.
"Tylko silnych los obdarza hojnie "

Awatar użytkownika
<kerimb>
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1460
Rejestracja: 27 sie 2010, 08:01

Nieprzeczytany post autor: <kerimb> »

Mili Panowie pozwólcie, że i ja coś od siebie dorzucę ...

Jak zauważyłem wszyscy piszecie o tym aby ciąć straty a zyskom pozwolić rosnąć ale tak na prawdę, to co piszecie świadczy dokładnie odwrotnie. Jeżeli macie otwartą pozycję i cały czas ją kontrolujecie szukając i przebierając nogami tylko w jednym celu aby ją jak najszybciej zamknąć, tak aby jak najmniej stracić z już zdobytych pipsów, to to jest cięcie zysków a nie strat. Wasza psychika podapowiada Wam, że macie ciąć, bo będzie strata. Ja się zapytam ... a niby jaka strata skoro jesteście cały czas na plusie? Tutaj odzywa się Wasza pazerność i brak cierpliwości a nie wymóg cięcia strat. Strata będzie jeśli cena zejdzie poniżej Waszego BE (+spread) i wtedy dopiero zaczyna się odpowiedni proces ciecia straty jak najszybciej jeżeli tylko wiemy, że nawet nasz SL nie wytrzyma. Jaka byłaby w przeciwnym przypadku idea stosowania SL? Chyba tylko po to aby nie wywaliło nas na większą kasę jak zerwie połączenie lub w przypadku brokera MM jeśli zastosuje "SL hunting" itd. Cięcie strat, to jest zakres pomiędzy SL a BE. Jeśli widzimy, że cena zawróciła i wytnie nasz SL, a już przekroczyło BE, to tniemy straty jak najszybciej.

Tak jak napisałem ... Wy szukacie w stresie miejsca w którym powinniście wyjść z trejdu tak aby jak najmniej STRACIC z już zdobytych pipsów. Napisałem celowo stracić dużymi literami ponieważ podświadomie sami programujecie swój mózg na myślenie o stracie. Ja mając otwarty trejd nie szukam miejsca gdzie mogę wyjść, ponieważ to mam jasno określone ale szukam kolejnego miejsca do tego aby wejść w nowy trejd ZWIĘKSZAJĄC ZYSKI. Pozwalam zyskom rosnąć ... Pozwalam zyskom rosnąć ale mogę ich też nie mieć dla danego trejdu. Tak samo jak nie jestem w stanie przewidzieć co zrobi cena, tak samo nie jestem w stanie stwierdzić czy dana korekta (w moim mniemaniu) nie przeistoczy się w nowy kierunek lub trend w dłuższym terminie. Gram to co widzę i jeżeli ustawię alarm na zakładanym przeze mnie poziomie i ten alarm odpali, to wtedy zastanawiam się co zrobić. Patrzenie się 24 godziny na dobę w monitor moim skromnym zdaniem nie ma sensu i nie o to tutaj chodzi. Co innego jeżeli ktoś skalpuje. Jeśli to lubi i serducho mu wytrzymuje, to jego sprawa itd. Lampienie się w monitor bez sensu wymusza również chęć "ZAGRANIA ZA WSZELKĄ CENĘ" ponieważ "MUSZĘ GRAC", przecież "MUSZĘ COS SLEDZIC NA MONITORZE".

Wcale nie musimy tego robić!

[...Ok, teraz zawierasz transakcje kiedy tylko twój system generuje sygnał Przyjmujesz do wiadomości straty z taką samą łatwością jak zyski. Pozwalasz zyskom rosnąć w pełni akceptując ryzyko ich ewentualnej straty . Wiesz, że twój system potrafi zarobić więcej pieniędzy niż ich stracić. Kiedy widzisz, że pozycja jest stracona szybko ją zamykasz by twoje konto na tym wiele nie ucierpiało...]

Właściwe zrozumienie sedna tego cytatu oddaje w 100% prawdziwość handlu na Rynku jakim jest FX. Pozwolić zyskom rosnąć jednocześnie akceptując możliwość ich straty. Utracić zysk ale nie utracić pieniędzy z depozytu, to dwie różne rzeczy. Dlaczego większość zakłada, że jeśli już ugrali +50 pipsów i wchodzimy w korektę, to należy uciąć stratę? Jaką stratę? Przecież cały czas są na plusie a korekta jest normalnym zjawiskiem. Przebieranie nogami i szukanie wyjśćia z tego trejdu powoduje niepotrzebny stres i z reguły wtopę ponieważ kiedy my wyjdziemy dajmy na to blisko dołka korekty wzrostów, to nasz mózg podświadomie szuka wejścia w nowy trejd, nowy trejd ale już nie L a S. Wtedy koło się zamyka, ponieważ kończy się korekta i cena podąża dalej UP. My zostajemy z ręką w nocniku i pytaniem co teraz zrobić? Ile razy strzelaliście na prawo lub lewo i depo szło w drzazgi z oszałamiającą prędkością? Powiecie ... Konsolidacja? Ooooo Yeah! Wycięło? Wleźliście? Wycięło? Znowu wleźliście? Ooooo F...ck! Znowu konsola i d...a zbita.

Trzymanie się jednego trejdu i prawdziwa akceptacja możliwości utraty zysku (ALE W ZGODZIE Z NASZYM MM) pozwala olać większość konsolidacji. Wytrzymamy, to jest nasza. Cena pójdzie po naszej myśli albo się zwali. Jak się zwali do alertu, to mamy już przecież sposób działania a jak pójdzie w naszym kierunku, to konsolę będziemy mieli głęboko w poważaniu.

Jeśli zejdzie nam na BE i chce schodzić dalej (mamy otwartą np. Lkę), to nasz MM daje znać o sobie i dopiero wtedy wiemy, że jak zostawimy na SL, to nam wytnie maksymalnie 1 czy 2% z depo. Na to się przecież zgodziliśmy. Tylko, że już wtedy powinniśmy znać prawdopodobieństwo mówiące o tym czy jest większe, że SL zniesie czy nie. Tak samo z przesunięciem SL na BE lub wyżej/niżej w zależności od zlecenia. Ogarnianie Rynku, to nie tylko TF H1, czy H4 ale to ma być całość. Ochrona pozycji musi być zrobiona na TF wyższym niż ten na którym zajęliśmy pozycję i odzwierciedlać zmianę kierunku. Jeśli zrobimy odwrotnie, to nigdy nie pozwolimy zyskom urosnąć ponieważ wszelkie zmiany na niższych TFach od naszego zlecenia będą nie miarodajne itd itd ...

Itd itd ...

RX
Bywalec
Bywalec
Posty: 9
Rejestracja: 09 lis 2010, 17:44

Nieprzeczytany post autor: RX »

W wielu wypowiedziach odnośnie zarządzania kapitałem piszecie o % wystawianych na ryzyko w pojedynczej transakcji. Pytanie do eMiśka i innych w temacie, co z zaangażowaniem na transakcję ? Jakie tu macie zasady ? max 10 % czy 20 % ? Czy jeszcze inna wartość i dlaczego taka ? A może są tacy co otwierają pozycję i margin stanowi np. 80 % ich rachunku ? ;)

Awatar użytkownika
Mustafa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 777
Rejestracja: 20 lip 2010, 10:54

Nieprzeczytany post autor: Mustafa »

Właściwie to czy siedzieć z nosem przyklejonym do monitora czy nie, zależy też od TF na jakim gramy.

Ja przeszedłem mniej więcej taką drogę;
- najpierw ostro majstrowałem przy SL i TP żeby ostatecznie stwierdzić iż założenia były dobre tylko łapy swędziały
- dlatego potem po otwarciu nie śledziłem sytuacji, co poprawiło wyniki ale bilans nadal był ujemny
- i wtedy przyszedł kolejny problem nuda
chęć "ZAGRANIA ZA WSZELKĄ CENĘ" ponieważ "MUSZĘ GRAC"
kurde jeszcze dzisiaj nic nie zarobiłem!!! i zaczęło się wchodzenie na silę...
- kiedy opanowałem ten problem przyszedł kolejny etap przestawianie na BE. Znowu śledzenie wykresu i przesuwanie na BE efekt częste wypadanie z rynku i marne efekty.
- teraz zerkam na wykres SL przesuwam na poprzedni dołek/górkę po osiągnięciu TP zamykam połowę pozycji. Reszta profituje dalej albo i nie.

Póki co jest ok już nie tracę kasy, co prawda mercedesem jeszcze nie jeżdżę ale jest komfort psychiczny i nie ma tego stresu.
Nie chodzi o to czy masz rację czy nie, tylko o to, co robisz kiedy masz rację lub jak się zachowujesz jeżeli racji nie masz.

eMisiek
Gaduła
Gaduła
Posty: 182
Rejestracja: 10 lis 2006, 22:34

Nieprzeczytany post autor: eMisiek »

RX pisze:W wielu wypowiedziach odnośnie zarządzania kapitałem piszecie o % wystawianych na ryzyko w pojedynczej transakcji. Pytanie do eMiśka i innych w temacie, co z zaangażowaniem na transakcję ? Jakie tu macie zasady ? max 10 % czy 20 % ? Czy jeszcze inna wartość i dlaczego taka ? A może są tacy co otwierają pozycję i margin stanowi np. 80 % ich rachunku ? ;)
Przepraszam Kolegów, że opuściłem wątek, poprawię się za jakiś czas, na razie mam mnóstwo ciekawych rzeczy i na pisanie mało czasu.

Odpowiem Koledze z powyżej.

"co z zaangażowaniem na transakcję"

Jeśli dopiero zaczynasz to przyjmij do wiadomości, że najważniejsze w tym okresie NIE JEST ZARABIANIE ale uczenie się.

Emocje i stres tak bardzo ograniczają naszą percepcję, że powiększając wartośc pozycji (albo w ogóle zaczynając live) nie będziesz się uczył.

A to oznacza tylko jedno - straty.

Pierwszy okres to analiza systemu (napiszę o tym przy moim modelu rozwoju tradera), wiec poświęc czas na dokłądną analizę 100-200 lub więcej wejśc z systemu patrząc równiez na ich kontekst rynkowy (wyższe TF, okresy newsów i wydarzeń).

W pierwszym okresie wyzwaniem i zadaniem dla Ciebie jest opanowanie platformy oraz mechaniki systemu, czyli bardzo dobre zrozumienie wejść, wyjść, przesuwania pozycji, kiedy gramy, kiedy nie, interakcję z liniami trendu, fibo, pivotami i masą rzeczy.

Kiedy to opanujesz na drodze analizy systemu - przejdź do gry demo i zacznij zarabiać takimi stawkami, jakie planujesz w przyszłości ze względu na zasoby kapitałowe.

Polem załóż konto live i tu uwaga - najlepiej na mikrostawkach na live data feed bo rynek live jest trochę inny i inaczej sie go czuje.

Jak wyczujesz rynek i utrzymasz % wygranych i nie będziesz miał problemów z analizą, ustawianiem i przestawianiem pozycji itp. to stopniowo podwyższaj wielkość pozycji.

Ona dla kazdego systemu jest trochę inna i dla każdego tradera też. Zasada ogólna jest taka: chronic psychikę, zeby nie było za dużo zysku i za dużej straty, tak aby ograniczyć ilość emocji. W ten sposób w długim okresie czasu zbudujesz zarówno swoje umiejętności tradingowe jak i kapitał.

Wielkośc optymalnej stawki zalezy min. od ilości wygranych i przegranych, średniego zysku i straty oraz ich ukłądu, napisze więcej jak znajdę czas i pokaże matematyke jaka za tym stoi. Zależy też (w długim okresie czasu) od celów jakie sobie zakłada trader, od tego jakim kontem dysponuje. I przede wszsytkim od jego psychiki.

Przyjmuje się że 1-2% na pozycję i nie więcej jak 5% w całości na rynku to optimum, ale tak naprawdę to niewiele, sam liczyłem, że dla danego systemu automatycznego (czyli bez udziału emocji) krzywa kapitału najlepiej rosła gdy było ponad 15% na pozycję, pokaże rachunki. Ale człowiek tego psychicznie nie wytrzyma.

Na początek - 1% albo mniej i wg mnie tylko w warunkach jakie opisałem.

Szanuj psychikę, to główna zasada. człowiek uczy się kilkanaście lat, żeby być np. chirurgiem i zarabiac kilkanaście czy kilkadziesiąt tys miesięcznie więc potraktuj trading jako nowy zawód, który we właściwym czasie przyniesie znakomite zyski. Ale po kolei, student pierwszego roku nie rzuca sie od razu ze skalpelem na żywych. Wszystko wymaga czasu.



.
Badania traderów

ODPOWIEDZ