Co prawda dzień się jeszcze nie skończył, jeszcze jakieś tam pipy po wykresie skaczą ale pokuszę się już teraz o podsumowanie dzisiejszej "podróży".
Będąc na jednym ze szkoleń (chyba XTB) prowadzący wypowiedział ciekawe słowa -
Jestem
Taki
Zajebisty =
JTZ. Już teraz widzę, że muszę uważać na tego "bakcylka" i do sprawy podchodzić z rezerwą (jak wczoraj

)
W planie był zarobek
20 pipów.
Gdy rano odpaliłem rynek i zamknąłem pozycje z wczoraj już uzyskałem zysk
35 pipów, więc na dziś zostało 5
Wykres potoczył się troche inaczej i w chwili obecnej według strategi jaką przyjąłem byłbym już na plusie około
200 pipów + jeszcze jeden mikrolocik otwarty z aktualnym zyskiem
17 pipów.
Ale po drodze udało się popełnić kilka błędów i jestem na plus "tylko"
130 pipów. Nad czym muszę popracować:
- moje targety - przy celu 20 pipów dziennie ciężko jest nawet odpowiedni SL dobrać, co może spowodować szybkie wycięcie pozycji
- SL - te brakujące 70 pipów zostały wycięte na nadmiernym podciąganiu SL, raz tąpało na wykresach z xxxUSD i dwie pozycje zrobiły

- TP - pozycja która się ostała po powyższym tąpnięciu, została zamknięta na TP, pomimo iż dalej mogła zarabiać, zostawiłem ją bez opieki, choć miałem możliwość jej monitorowania
- gdy zobaczyłem zamknięcie na powyższej pozycji, instynktownie otwarłem nową w tym samym kierunku. W sumie pozycja zarobiła, ale wykazałem się brakiem opanowania, co na dłuższą metę na pewno ta cecha mi nie pomoże
Wnioski na dzień dzisiejszy są takie, że
SL będę dawał na początek około
20 pipów + speed, w trakcie rozwijania się pozycji przenoszę go na max
5 pipów, a TP sukcesywnie podnoszę i sam pilnuję kiedy mam zamknąć pozycję. Jeśli nie będę mógł pilnować wykresu sądzę ze
TP na
60 pipów zysku będzie ok, a SL w zależności od sytuacji.
na dziś to tyle... idę na spacer.... i na pewno nie na wschód
