
Na pierwszą wzmiankę o FX trafiłem jakieś 3 lata temu. Od tego czasu sporo się interesowałem tematem, prowadziłem dość nieregularnie dema u różnych brokerów, [zazwyczaj brak czasu oraz wyjazdy powodowały nieciągłość gry na demach] aż w końcu uznałem że co jak co, ale na demie się za już dużo nie nauczę

AM, mikroloty, depo początkowe 600zł [ok. 200$] co jest minimalną kwotą która pozwoli grać mi na mikrolotach z ustalonym MM.
Zacznę od MM, bo moim zdaniem jest on ważniejszy od "systemu" gry - nawet przy prawdopdoobieństwie "trafienia" 0,5 i średnim ruchem 50p dobry MM pozwoli na zarabianie przez rzucanie monetą... [teoretycznie

Pierwsza sprawa to ryzyko na transakcję - dość płynnie ustalane na poziomie 2%, ale maksymalnie 2,5%. Gram na EUR/USD i USD/CAD, więc korzystając z tego ze kurs CAD to aktualnie ok. 1$ mam cenę 1 pipsa dla 0,01 lota=0,1$, maksymalna strata to 50 pipsów dla 0,01 lota, bądź 25 pipsów dla 0,02 lota. Większych pozycji aktualnie nie będę otwierał.
Sygnały o wejściu/wyjściu z pozycji- to jest moment w którym robi się nago, ponieważ jedynymi wskaźnikami jakich używam są MA o różnym okresie. Opieram się o poziomy S/R, linie trendu, staram się wyczuć co "ci niedobrzy źli" będą chcieli dalej zrobić, bo traktuję "grę" na foreksie nie jak próbę przewidzenia przyszłości na podstawie zachowania oscylatora, ale rozgrywkę z żywymi ludźmi po 2 stronie których napędza strach, chciwość a nie jakiś magiczny wskaźnik. Czyli price action w półpsychologicznym wydaniu.
Poziom wyjścia określam na poziomie bliskich poziomów S/R/innych ważnych poziomów.
reward/risk ratio na poziomie mniej więcej 1,5:1. SL jakiego najczęściej używam to jakieś 20-30p, z trailing stopem 30p. Chcę minimalizować straty i nie być zbyt chciwym, wystarczy mi nawet 20p zysku z transakcji, stąd dosyć wąskie stopy. TP na poziomie 50-60p, ale tutaj też sporo zależy od aktualnej sytuacji. Przy grze 0,02 lota zamykam pół pozycji po osiągnięciu 20p zysku, a SL 2 połowy na BE.
Zaczynam od nowego roku, będę na bieżąco pisał moje chore wizje nt. tego co stanie się z ceną, interwał jakiego używam to gł. 4h/1h, transakcje z M5/15, dłuższe analizy D1/W1, a trejdy raczej po kilka/kilkanaście godzin.
Jeśli uda mi się wypracować stabilny zysk przez najbliższe 3 miesiące, to wpłacam większe depo. Mam stały zysk ze stypendiów oraz sporo środków płynnych, więc FX to nie jest kwestia "być albo nie być". Swoja drogą, jakie bezpieczne inwestycje o stopie zwrotu ok 10% rocznie znacie? [kapitał ok. 10 000 więc inwestycja np. w nieruchomości odpada]
Jestem początkujący, jeśli macie jakieś rady/wnioski/porady to zapraszam serdecznie do spamowania
