Wyniki a Rutyna i znudzenie
Wyniki a Rutyna i znudzenie
Czy rutyna i znudzenie ma duży negatywny wpływ na wyniki gry na FX? Doszukuję się analogii FX z Pokerem gdzie znudzenie grą jest bardzo destruktywne. W pokerze nazywamy to tiltem. Można być na tilcie z różnych powodów: znudzenie, za dużo pecha, za dużo szczęścia, itd. Czy istnieje coś takiego jak tilt w FX, a w szczególności tilt spowodowany znudzeniem.
- Mariusz M.
- Gaduła
- Posty: 107
- Rejestracja: 07 paź 2008, 00:03
Chyba w każdym zajęciu można doszukać się powiedzenia :
"Co za dużo to nie zdrowo"
Ja gram stosunkowo krótko więc jeszcze jestem zbyt "najarany" aby się znudzić, jednak staram się w tygodniu robić jeden dzień przerwy i odchodzić co jakiś czas od kompa...bo można zwariować od tych kresek i kropeczek.... po prostu rozum potrzebuje odpoczynku i tlenu, inaczej zaczyna robić głupoty.
"Co za dużo to nie zdrowo"
Ja gram stosunkowo krótko więc jeszcze jestem zbyt "najarany" aby się znudzić, jednak staram się w tygodniu robić jeden dzień przerwy i odchodzić co jakiś czas od kompa...bo można zwariować od tych kresek i kropeczek.... po prostu rozum potrzebuje odpoczynku i tlenu, inaczej zaczyna robić głupoty.
"Jedyny łatwy dzień... był wczoraj "
To się nigdy nie nudzi. Potrafi natomiast tak mocno wciągnąć że dnia poza tym nie widzisz. I tutaj widzę analogię do pokera 
Tilt w pokerze bardziej niż ze znudzenia osiąga się po wejściu na wyższe stawki ze względu na bardziej wyrównany poziom graczy bądź też po osiągnięciu pewnego okrągłego zysku na którym zbyt mocno się skupia zamiast na dalszym skubaniu leszczy na niższych stawkach.

Tilt w pokerze bardziej niż ze znudzenia osiąga się po wejściu na wyższe stawki ze względu na bardziej wyrównany poziom graczy bądź też po osiągnięciu pewnego okrągłego zysku na którym zbyt mocno się skupia zamiast na dalszym skubaniu leszczy na niższych stawkach.
fx-forum
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Może wpływać bardzo negatywnie. Tak na logikę, siadasz do komputera, coś tam liczysz, coś tam analizujesz, ale nie ma w Tobie entuzjazmu, zaangażowania, motywacji. Naprawdę myślisz, że coś osiągniesz?robs pisze:Czy rutyna i znudzenie ma duży negatywny wpływ na wyniki gry na FX?
Powiedziałbym tak, dobry system musi być jak dobra d.... Musi dawać przyjemność.

Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl
Trzeba znaleźć sposób aby tego znudzenia uniknąć. Dla mnie takim sposobem jest konsekwentne budowanie kapitału za pomocą procentu składanego. Sama AT jest nie dość, że nudna to w dodatku mało rozwijająca a skuteczna gra za pomocą niej to powtarzanie tych samych czynności aż do znudzenia. Pomijam tu romantyczny okres szukania gralla polegający na testowaniu różnych strategii i systemów gdy jeszcze nie zarabiamy. Żeby uciec przed nudą jedni uciekają w szkolenia, pisanie ebooków, inni stawiają sobie coraz wyżej poprzeczkę grając coraz większymi stawkami i obracając coraz większym kapitałem.
Analizuje już dość długi czas dzień w dzień i przyznam się że jeszcze mi się nie znudziło. Pasja nigdy się nie nudzi . A na samym AT nie należ poprzestawać i można zacząć zgłębiać inne zagadnienia z ekonomi oraz nowe teorie itp..
I śmiem twierdź że ten kto powie że wie już wszystko to wie nie wiele ponieważ jest tyle rzeczy do poznania.
Życie powinno być procesem ciągłej nauki
Rutyna uważam że jest dobrym kompanem w tradowaniu pozwala robić wiele rzeczy z mniejszą ilością błędów.
Rutynową czynnością jest zmiana biegów w samochodzie .
Czy popełniamy błędy po 3 latach praktykowania ?
I śmiem twierdź że ten kto powie że wie już wszystko to wie nie wiele ponieważ jest tyle rzeczy do poznania.
Życie powinno być procesem ciągłej nauki
Rutyna uważam że jest dobrym kompanem w tradowaniu pozwala robić wiele rzeczy z mniejszą ilością błędów.
Rutynową czynnością jest zmiana biegów w samochodzie .

Czy popełniamy błędy po 3 latach praktykowania ?
-
- Gaduła
- Posty: 129
- Rejestracja: 01 gru 2009, 07:44
stare i oklepane hasło "rutyna zabija" i coś w tym jest... FX, tak jak każde inne zajęcie np prowadzenie samochodu wymaga skupienia, jeśli popadamy w rutynę obniża się koncentracja a to może prowadzić do katastrofy... choć nie musi...
często słyszę od ludzi "ja jeżdżę 30 lat samochodem i nie spowodowałem żadnego wypadku" niby tak... ale nikt nie da gwarancji że jutro nie popełnisz błędu cwaniaku... a z takim nastawieniem ("jestem nieomylny") ryzyko jest większe.
często słyszę od ludzi "ja jeżdżę 30 lat samochodem i nie spowodowałem żadnego wypadku" niby tak... ale nikt nie da gwarancji że jutro nie popełnisz błędu cwaniaku... a z takim nastawieniem ("jestem nieomylny") ryzyko jest większe.
Z kącików uśmiechu można obliczyć rozpiętość wolności [WOLF 1982-2007]
Adrenalina uzależnia ;-)
Adrenalina uzależnia ;-)
Ostatnio wysnułem wniosek.
Rutynę wywołują zajęcia który często sie powtarzają i po pewnym czasie wykonujemy je automatycznie bez namysłu np. mycie zębów nikt nie myśli o tym jak je myć tylko porostu myje. Jak już o samochodzie mowa cały proces nie podpisał bym pod rutyną ponieważ jadąc samochodem zawsze jest coś innego. Raz takie ustawienie samochodów na skrzyżowaniu a innym dniem już inne .
Co ile sama droga do pracy jest rutynowa to proces prowadzenia pojazdu w mojej opinii wymaga od nas ciągle innych działań czyli nie sa działaniami rutynowymi..
Zauważyłem tez że w tradingu subiektywność jest jednym ze wrogów. Subiektywność jest tym wytworem który mówi że tak jest , nie dając poza tym żadnych potwierdzeń.
Działając subiektywnie patrząc na wykres możemy raz odnieść wrażenie że cena spadnie a po chwili przerwy ten sam wykres ocenimy że jednak urośnie. Taka wątpliwość nie pomaga analizie .
A zmierzam do tego że rutyna rozumiana jako powód popełnianych błędów niesie ze sobą więcej plusów niż minusów . Pozwala na włączenie "auto pilota" i zminimalizowanie subiektywności czyli sprzeczności.
W takim świetle ja to widzę

Rutynę wywołują zajęcia który często sie powtarzają i po pewnym czasie wykonujemy je automatycznie bez namysłu np. mycie zębów nikt nie myśli o tym jak je myć tylko porostu myje. Jak już o samochodzie mowa cały proces nie podpisał bym pod rutyną ponieważ jadąc samochodem zawsze jest coś innego. Raz takie ustawienie samochodów na skrzyżowaniu a innym dniem już inne .
Co ile sama droga do pracy jest rutynowa to proces prowadzenia pojazdu w mojej opinii wymaga od nas ciągle innych działań czyli nie sa działaniami rutynowymi..
Zauważyłem tez że w tradingu subiektywność jest jednym ze wrogów. Subiektywność jest tym wytworem który mówi że tak jest , nie dając poza tym żadnych potwierdzeń.
Działając subiektywnie patrząc na wykres możemy raz odnieść wrażenie że cena spadnie a po chwili przerwy ten sam wykres ocenimy że jednak urośnie. Taka wątpliwość nie pomaga analizie .
A zmierzam do tego że rutyna rozumiana jako powód popełnianych błędów niesie ze sobą więcej plusów niż minusów . Pozwala na włączenie "auto pilota" i zminimalizowanie subiektywności czyli sprzeczności.
W takim świetle ja to widzę

Szukanie grala nie konczy sie tak łatwoalinoe pisze:Trzeba znaleźć sposób aby tego znudzenia uniknąć.

Rutyna czyli co ? Powtarzające się odczucia ? Pozytywne czy negatywne? A może razem ? Z przewagą ?fxBobi pisze:A zmierzam do tego że rutyna rozumiana jako powód popełnianych błędów niesie ze sobą więcej plusów niż minusów
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)