Jak ktoś ma 1 lub 2 ha to wiadomo, że z tego się nie utrzymuje. Jeśli podstawowe dochody ma z innego źródła to zapewne może opłacać normalną składkę z tych dochodów. Często jest to praca na czarno i kolejna patologia: lepiej pracować na czarno i płacić KRUS niż pracować legalnie i płacić ZUS. Moim zdaniem do wywalenia z KRUSu może się kwalifikować nawet i kilkaset tys. pseudo-rolników, będą większe oszczędności i wzrost składek nie musi być czterokrotny.Tig3r pisze:A jak ktoś udaje rolnika to niech się przeniesie do ZUS.
Dodano po 1 minutach:
Chodzi o gorszą biurokrację, to jest gorszy poziom.beginner pisze:alinoe napisał:
Po co równać do gorszego poziomu?
Tego nie rozumiem...
Czy nie lepiej zlikwidować ZUS zamiast KRUSu?O jednego dyrektora mniej, o np 20 kierowników mniej, o np 50 specjalistów mnie. Czy to nie jest oczywiste, że lepiej mieć jedną strukturę ogranizacją niż dwie?
System oparty na składce zryczałtowanej jest prostszy i bardziej liberalny, podobny do tego jaki jest w Szwecji i Kanadzie, dlatego najbardziej mi się podoba. Wolałbym rozpowszechnić model jaki istnieje w KRUSie niż tkwić w ZUSie i OFE. Wysokość składek to już inna rzecz, chodzi o efektywność systemu. Ja nie jestem w ZUSie i bardzo to sobie chwalę. Nie wiem dlaczego miałbym płacić składkę uzależnioną od dochodu. Powinno być ustalone pewne minimum (składka i świadczenie) niezależne od dochodu a o resztę sam lepiej zadbam niż ZUS i OFE.