tak mysle ze czas sie nie cofa ale moze zalezec w jakim jest cyklu, temp przedstawil tam gdzies jakies porownanie ceny z czasem, ale wydaje mi sie ze problem najwiekszy jest w tym aby zrozumiec czego tutaj tak naprawde wszyscy szukaja,,jak kolega napisał mniejsza czy planety czy oktawy itd. bo to jest czysta mat fiz ale o co tutaj tak naprawde chodzi co pewnie wcale nie jest łatwe skoro mało kto to odgadł, a ten kto odgadł to sie nie chwali.
najwidoczniej faktycznie mozna zwariować
reptile pisze:pytanie skąd wiedział że "ten" akurat czas jest dla niego nie korzystny.. bo ja też chce wiedzieć Very Happy
pewnie z doswiadczenia
Ostatnio zmieniony 10 lis 2009, 23:17 przez brahmaham, łącznie zmieniany 2 razy.
Reptile:
Wibracje w określonych miejscach oktawy zmieniają kierunek ,czyli cofają się .W swoim rozwoju jest to warunek konieczny by wibracja została spełniona
Stiff, oczywiście jeśli uważasz to za mizerną praktykę i niewarte polemiki problemy to nie mamy o czym rozmawiać. W ogóle to trochę śmieszne żeby zamykać się w taki sposób na coś co dotyczy tego typu technik analizy i wymaga wielkiego otwarcia i tolerancji intelektualnej. Ale jest to zrozumiałe, problem czasu jest najtrudniejszy... ale i najważniejszy jak się okazuje. No nic, chętnie popolemizuję o czymś innym jeśli będzie o czym.
Ziouo: Chcę tylko powiedzieć ,że dla mnie najwartościowszą w tej chwili jest projekcja cenowa na oktawie.Z natury jednak jestem otwartym człowieczkiem ,inwestorkiem ,który jak Ty poszukuje.To nie jest złe wyspecjalizowanie się w określonej technice.Sądzę ,że gdy już znajdziesz odpowiednią odpowiedź na najtrudniejszy problem dasz znać.. . Liczę na to.
Rozumiem to doskonale i nie neguję tego, że dobra analiza samej ceny da wymierne korzyści i odpowiednie wyniki. Moją intencją jest zwrócenie uwagi na logiczne - moim zdaniem przynajmniej - konsekwencje teorii Ganna i jemu podobnych, szczególnie jeśli chodzi o Gurdżejewa i teorie wibracji, prawa oktaw itd.
stif
to co mowisz ma tyle do techniki ganna co skrzypce do orkiestry. Owszem są podobienstwa, pewna regula wspolna ale to o czym piszesz nie jest tym o czym pisal Gann.
Mozliwe ze wykladasz koncepcje wartosciawa, pytanie co to ma do tego czego uczyl GANN?
Nie masz 'czasu' w ogole. Twoje skale sie zmieniaja i uzywasz ich jak fibonacciego co jest wprost sprzeczne z zasada permanentnej wybracji instrumentu. I pare innyc zarzutow sie znajdzie.
“ The thing that hath been, it is that which shall be; and that which
is done is that which shall be done, and there is no new things
under the sun.” Eccl. 1:9.
Tak tak masz rację ,że Gann o tym nie pisał.Ale czy jesteś pewien ,że wszystko o czym wiedział opisał?
Nie twierdzę ,że specjalnie nie wspominał o wibracjii w oktawie ,o której dowiedziałem się z opracowań Ferrery .Co do czasu ,w metodzie tej jako taki nie jest potrzebny,ale skoro chciałbyś znać moje przemyślenia odnośnie tej kwestii to nadmienię ,że przy najbliższej okazji spróbuję poszukać zależności wynikających z zastosowania ulubionych ciągów liczb Ganna na okręgu .
Twierdząc ,że skali oktaw używam jak Fibonacciego dowodzisz ,że nie bardzo załapałeś na czym polega projekcja według zasad oktawy.
Stosując Fibo robisz zniesienia na fali ,która się zakończyła i na poszczególnych poziomach takiego podziału oczekujesz wsparć lub oporów. Projekcja z oktawy jest zależna od wielkości pierwszego nowego impulsu i jest skierowana w wolną przestrzeń ,dlatego te skale się zmieniają, ponieważ im większy impuls czy odcinek ,na którym wykonujemy taką projekcję, tym większa jest zajęta przestrzeń pod zniesienia oktawy.
Na początku mojej obecności na tym zacnym forum zaznaczyłem czym chcę się z Wami podzielić.Szczerze mówiąc było mi bardzo miło móc przekazać nieco inne spojrzenie na sprawę analizy Ganna. Sądzę ,że niektórym z Was brakuje potwierdzenia własnych przemyśleń według przyjętych standardów .Nie jestem bynajmniej osobą, która za wszelką cenę narzuca swoje racje,przecież tak naprawdę liczy się w tej całej zabawie kasa …..prawda?