No i kolejny bajkopisarz.meylo pisze:na cfd robić 10-20% miesiecznie ze 100.000 przy dość małym ryzyku. Ale uważam, że mam odpowiednie umiejętności do tego.
Jeśli możesz robić 10% miesięcznie to nie pozostaje nic innego jak napisać o Tobie książkę, nakręcić film na Netflixie oraz wystawić dla Ciebie nagrodę za najlepszego tradera, który kiedykolwiek chodził na tej ziemi.
Właśnie przez takie pieprzenie głupot ludzie tracą na CFD - przez słuchanie o nierealnych stopach zwrotu.
Aby nie być gołosłownym wystarczy mieć chociaż odrobinę wiedzy. Oto mała jej dawka:
George Soros - Uznawany za jednego z największych spekulantów w historii. W funduszu Quantum średnia stopa zwrotu przez dekady wynosiła ok. 20% rocznie, a nie miesięcznie.
Jim Simons - Absolutna legenda w świecie algorytmicznego tradingu. Uważa się, że jego fundusz generował około 30–40% rocznie po opłatach, i to przy gigantycznym zespole matematyków i fizyków, dostępie do danych i technologii, których detaliczny trader nigdy nie osiągnie.
A Ty - szary uczestnik forum - twierdzisz, że możesz robić 10% miesięcznie? To dowodzi, że tak naprawdę jesteś na początku swojej tradingowej drogi i mało prawdopodobne, że w ogóle jesteś na plusie.
Swoją drogą - łatwo to nawet zweryfikować, wszak brałeś udział w konkursie forumowym i osiągnąłeś oszałamiający wynik: https://www.myfxbook.com/members/meylo/meylo/11290261
Zaiste - rewelacja

Przestańcie gadać głupoty o 10% zysku miesięcznie, bo robicie szkodę ludziom, którzy dopiero zaczynają uczyć się tradingu. Takie oczekiwania co do stóp zwrotu powodują, że popełniają podstawowe błędy i tkwią w nich przez lata, niczym niesławny tutaj Serol, który od kilkunastu lat traduje i g...uzik z tego ma.
Poza tym - ludzie używajcie mózgu i matematyki.
10% miesięcznie oznacza ponad 214% rocznie (przy procencie składanym).
20% miesięcznie to już ~890% rocznie.
Jeśli ktokolwiek osiągałby takie wyniki, to byłby najbogatszym człowiekiem na świecie w ciągu kilku lat.
Ostatnia prośba: Nie bądźcie idiotami pisząc takie rzeczy, a już w szczególności, wierząc w takie brednie.