Chciałam tego uniknąć, ale nie zdzierżę jednak
Wypaliłam się zawodowo, zmieniłam swoją pracę na coś totalnie odmiennego. Wcześniej, grałam na fx dla relaxu, na najbardziej ryzykownych instrumentach po to, by odpocząć od codziennego, dużego ryzyka i decyzji
Teraz pracuję m.in. z osobami o specjalnych potrzebach, z uchodźcami, ofiarami wojny, dzieciakami z rodzin poniżej progu ubóstwa, dla Unicefu.
Mogłabym jako argument pokazać straszliwe zdjęcia, także te z umierającymi dziećmi, z głodu i od ran, z innych kontynentów ale i z całkiem bliska. Nie o to jednak chodzi.
Kiedy przeczytałam Twoje słowa, od razu stanęła mi przed oczami moja przepiękna pracownica, eteryczna blondynka w Twoim mniej więcej wieku. Pielęgniarka chirurgiczna, frontowa. Jej zmęczone spojrzenie i mimochodem rzucona uwaga "nie zdajecie sobie sprawy, jak ciężka jest amputowana ludzka noga".
Więc nie, człowiek nie dostaje w życiu tego, na co zasłużył. Co musiałyby zrobić te dzieciaki, ludzie dotknięci głodem, wojną?! To co napisałeś, jest tak niesprawiedliwe i po prostu niemądre, że aż szkoda słów. Serio, gdy się umiera z głodu i pragnienia, ale w promieniach słońca to jest się szczęśliwszym, aniżeli my, w zasobnej Europie?
Zresztą, niepotrzebne i emocjonalne OT w tym wątku wyszło.
Wszystkiego dobrego.