Skoro ci te ebooki nie idą, to coś robisz źle.QuilanVoss pisze: ↑03 mar 2021, 14:35To w takim razie powiedz jak można to przekuć na dobre? Co ty byś zrobił na moim miejscu? Ja ostatnio zrobiłem sklep z e-bookami. Robiłem go od ponad roku. Więc może jak by się wydarzył jakiś cud i nagły boom na e-booki historyczne, to by mi się upiekło, i bym był w stanie się odkuć. Ale żebym jakoś spłacił ten kredyt to jakoś 6000 osób by u mnie musiało kupić książkę. Ale plus jest taki że mogę normalnie pracować na umowę, albo wykonywać zlecenia dtp i on sam na mnie będzie zarabiał.ninjaproject pisze: ↑03 mar 2021, 13:53Jeżeli z góry tak zakładasz, to jest spora szansa, że tak będzie.QuilanVoss pisze: ↑03 mar 2021, 13:39
Ja nie mówię dosłownie o stracie życia, tylko o braku możliwości, podciętych skrzydłach. Mówię to w takim sensie że przez następne kilka lat nie będę mógł zabrać dzieci na wakacje, kupić nowego (używanego) auta, wziąć kredytu na dom, itp. Jak się nie da z tego szybko wykaraskać to co mam zrobić. Pierniczenie że pieniądze to towar nic nie zmienią. Racja, pieniądze to towar, a ja go nie mam. Mam go wręcz na minusie. I co takie gadanie zmienia. Muszę się wziąć do roboty i tyle. Zresztą nikt nie umarł, i nikomu nie stała się poważna krzywda (fizyczna, psychicznie ledwo zipię) Więc uda mi się ustabilizować. Może stanie się cud i coś odzyskam, chociaż wątpię i tyle. Chyba nie mam nic do dodania.
Jeżeli usiądziesz i dobrze pomyślisz jak tę sytuację obrócić na swoją korzyść, to jest szansa, że wyjdziesz z tego zadowolony.
Widziałem takie coś na własne oczy.
Gość miał sklep, długi, kredyty, plany, i jeszcze doszły covidy i lockdowny, i jeszcze mu sklep okradli.
Gość miał chwilę załamania, i już chciał się poddać, ale zamiast tego postanowił, że 2020-ty będzie najlepszym rokiem w jego karierze dotychczasowej.
Zgadnij co się stało?
Obecnie ma wszystkie długi spłacone, sklep mu prosperuje, a on ma już ponad 250K CAD i inwestuje w rozwój sklepu.
Wszystko w obrębie roku czasu.
Oczywiście, samo nie przyszło, on po prostu dalej robił to, co przedtem, tylko jeszcze mocniej.
Może trzeba towar zmienić?
Może lepiej marketing przemyśleć?
Same się sprzedawać nie będą.
Zrobiłeś market research (badanie rynku) zanim te ebooki zacząłeś sprzedawać?
Pewnie nie?
Jest w ogóle popyt na to?
Trafiasz do własciwych zainteresowanych?