Miałem jakiś czas temu dyskusje że trader nic nie tworzy, nic nie produkuje, nie wnosi nic do społeczeństwa, nie ma wartości dodatniej.
Dlaczego uważam że jest wręcz odwrotnie?
Trader napędza rynek jak każdy inny człowiek, czy to zamawiając pizze, tankując auto lub wspierając sierocińce. To czy ktoś daje wartość dodatnią jest indywidualną sprawą.
Czy trader za coś odpowiada? Pewnie, np za swoją rodzinę, bliskich tak jak pracodawca za swoich pracowników a kierownik za swoich ludzi.
Pracodawca jak i trader może dawać pracę innym zamawiając różnego rodzaju usługi i zwyczajnie wydając hajs(często więcej).
Czy ktoś kto pracuje w firmach chemicznych, farmaceutycznych lub tytoniowych daje wartość dodaną? Większość tych ambitnych korpo ludków niesie śmierć i zniszczenie produkując, nadzorując, kreując produkty które niosą za sobą śmiertelne choroby. Takiego kierownika, dyrektora managera czy supervisora można równie dobrze nazwać kapitanem Gestapo a jego ludzi podkomendnymi albo szwadronem śmierci.


Każdy człowiek coś wnosi niezależnie od tego czym się zajmuje bądź jakimi pobudkami się kieruje.
Trader równie dobrze też dzięki kapitałowi zdobytemu z rynków może coś tworzyć, kupować mieszkania, które będzie wynajmował czyli dawał dach nad głową innym ludziom (wartość dodana). Może też otworzyć firmę jak każdy inny. Ma więcej możliwości jako indywidualna jednostka co przekłada się na więcej wartości dodanej

Często też powtarzam że jest to jeden z najtrudniejszych o ile nie najtrudniejszy zawód świata, na co słyszę argument, że górnik ma trudniej... No kur... ale tutaj nie chodzi o to kto ma trudniej fizycznie czy psychicznie czy jakkolwiek... Tutaj chodzi o to że jest to najtrudniejszy zawód do opanowania. Wyślesz 10 chłopa do jaskiń i strzelam że po miesiącu łupania dzień w dzień po 12h większość będzie śmigać aż miło. Fach opanowany ale fakt, bardzo ciężki. Natomiast trader może zakuwać i 10 lat a i tak nie ma gwarancji czy coś z tego będzie.


aaa taki z dupy temat na sen ale dość prawdziwy.
