Pomiędzy garami ;)

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
fretka
Bywalec
Bywalec
Posty: 12
Rejestracja: 15 lis 2010, 07:30

Nieprzeczytany post autor: fretka »

Witaj Queentronica :)

Chcę Cię wesprzeć damskim ramieniem :) Też skończyłam 30-tkę... jakiś czas temu. Też nie lubię plotek, seriali itp. W zimie mam wolne - projektuję ogrody.
W forex wpadłam pod koniec października. Najpierw jedno demo - uczyłam się jak wciskać guziki :D. Potem drugie demo - w 4 dni 36%zysku. O matko! będę obrzydliwie bogata :D .
Założyłam konto real przy ogromnym wsparciu męża - "Wpłacimy 10tys. i będziesz kosić kasę." Kawkę mi do kompa przynosił :D .
Na szczęście, zanim konto real zostało aktywowane, demo wylało na mnie kubeł zimnej wody. Zostawiłam 3 stratne pozycje i w 3 dni z 13,6tys. zrobiło się 300zł.
Na real wpłaciłam 4tys. Przy pierwszej transakcji o mały włos na serce nie padłam. Kolejne transakcje trochę na plus trochę na minus. Teraz jestem na realu 3% do tyłu.
Ostudziłam zapał męża - "Tego Lambo to na przyszłą gwiazdkę nie dostaniesz". :D
Od 3 tygodni nie tykam realu. Założyłam demo z takim samym kapitałem i dźwignią jak real i "gapię się jak szpak w gnat" (słowa męża). Powoli zaczynam sobie wypracowywać jakiś system. Dziś rano miałam ochotę wejść na real, ale stchórzyłam i powiększyłam moje demko :)

Aha, konto mam w fxpro z dżwignią 1:200.

Jest nas na forexie więcej, tylko częściej czytamy niż piszemy na forach.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2010, 14:05 przez fretka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
MaNoCBR
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 65
Rejestracja: 22 lut 2010, 18:21

Nieprzeczytany post autor: MaNoCBR »

A ja nikogo nie wciągam w tajniki FX...
Na początku jak ktoś czasem spojrzał mi przez ramię w monitor to odpowiadałem, że "pozyskuję fundusze unijne" :lol: co nie jest dalekie od prawdy pod warunkiem depo rośnie :lol: . Na etacie zawodowo faktycznie zajmuję się pozyskiwaniem funduszy unijnych a nikt z rodziny nie ma o tym zielonego pojęcia, moja druga piękniejsza połówka to typowa humanistka (polonistka) i dla Niej wykresy to tylko migające plamy na monitorze. Z tego powodu nie miałem problemu z wytłumaczeniem i teraz mam spokój :twisted: (przynajmniej jeśli chodzi o czynniki zewnętrzne) :lol:

PS
A Ty się nie przejmuj tylko rób swoje... jak już zaczniesz regularnie zarabiać to nie będziesz musiała nikomu się tłumaczyć co tam robisz... ale nie popełniaj drugi raz podobnego błędu i nie tłumacz jak dużo z tego masz (mów że max 1500-2000zł) w przeciwnym razie znajdą się "potrzebujący, szukający sponsora" :evil:
Z kącików uśmiechu można obliczyć rozpiętość wolności [WOLF 1982-2007]

Adrenalina uzależnia ;-)

Awatar użytkownika
siersciuch
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 407
Rejestracja: 06 kwie 2010, 20:31

Nieprzeczytany post autor: siersciuch »

Jest to bardzo fajne, nawet mozna powiedzieć ciekawe, chetnie będę czytał ten dziennik, bo rzadko sie zdarzają kobiety na Fx, jak kazdy wie najwiekszą role odgrywa dyscyplina i radzenie sobie z emocjami, możliwe, że kobietom jest łatwiej, bo są bardziej emocionalne od męszczyzn, i łatwiej im okresić emocje i szybciej je zindetyfikować zanim wezmą góre nad trading planem i wciśnieciem guzika.

Szkoda, ze nie ma rzadnych badań na ten temat, która płeci jest "łatwiej" zarabiać na Fx
jeżeli będziesz uparty, prawdopodobnie częściej odniesiesz sukces, niż doznasz porażki.

madlady
Gaduła
Gaduła
Posty: 153
Rejestracja: 01 cze 2010, 14:04

Nieprzeczytany post autor: madlady »

fretka
czy ty nie jesteś mną?
to był kawałek mojego życiorysu prawie:0
tylko ja założyłam ten real ciut wcześniej i trochę mniej optymistycznie to u mnie przebiegło :/
reszta prawie tak samo

Queen, ja się nie odważyłam chwalić nikomu oprócz męża
toż to samobójstwo mentalne przy stratach
i te wszystkie "a nie mówiłam"
brr....
ale tez mnie język swierzbił jak zarabiałm 300 dziennie.
jak poszło w druga stronę przynajmniej jeden stres mniej

Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku

fretka
Bywalec
Bywalec
Posty: 12
Rejestracja: 15 lis 2010, 07:30

Nieprzeczytany post autor: fretka »

madlady,
Ja miałam więcej szczęścia niż rozumu. Gdybym utopiła tę dychę na realu, to rzuciłabym forex w diabły. Teraz traktuję to trochę jak hobby, nic na siłę.
U mnie w domu wiedzą mąż i syn, traktują to półżartem, ale bez złośliwości. Na pytania czemu tłukę demo a nie real odpowiadam, że muszą być cierpliwi. Ja chcę być krwiopijcą a nie krwiodawcą :D

Szczęśliwego Nowego Roku i mnóstwa pipsów :D

Awatar użytkownika
<kerimb>
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1460
Rejestracja: 27 sie 2010, 08:01

Nieprzeczytany post autor: <kerimb> »

fretka pisze:Przy pierwszej transakcji o mały włos na serce nie padłam.
Przed czy w trakcie? :mrgreen:

fretka
Bywalec
Bywalec
Posty: 12
Rejestracja: 15 lis 2010, 07:30

Nieprzeczytany post autor: fretka »

I przed i w trakcie :D
Jak grałam na drugim demku, to bardzo się przejmowałam. Wydawało mi się, że bardziej już nie można. Jednak można. Nigdy ale to nigdy nie miałam takiego pietra ':lol:'

Queentronica
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 24
Rejestracja: 12 gru 2010, 00:33

Nieprzeczytany post autor: Queentronica »

Hej Dziewczyny i Panowie :D

Madlady … ja się nie pochwaliłam … niestety moja druga połowa … wychlapała swojej rodzince i… poszło… :?
Tak jak napisałaś fajnie jak do przodu ale gorzej jak straty… i to radosne a nie mówiłem…wrrrr
Na razie nikt mi nie złośliwi – na razie.
Oczywiście przyszła teściowa się stara, ale ona jest jak archetyp teściowej więc się nie przejmuję jak nie będzie Fx to zupa za słona.

Ostatnio udaję że, gram na demo … uczę się i takie tam chrzany…
w domu wszyscy łyknęli i stwierdzili że ok. … pewnie real był za trudny dla mnie. 8)

Czytając to zaczyna mi się wydawać że z forexem to w domu większość się kryje.
Tak jak by granie na giełdzie było złe, a na pewno jak gra kobieta.
Wpadamy w taki radosny stereotyp…

Fretka masz super mając wsparcie w rodzinie ….

Ja sama nie zdecydowałam się zainwestować większej kwoty – na razie
Stwierdziłam że przez pierwszy rok będę się uczyć i grać z małym depo …
Jest tak chyba zabawniej i na swój sposób trudniej.

pawelklos
Gaduła
Gaduła
Posty: 353
Rejestracja: 21 sie 2009, 19:09

Nieprzeczytany post autor: pawelklos »

Queentronica pisze:Hej Dziewczyny i Panowie :D

Madlady … ja się nie pochwaliłam … niestety moja druga połowa … wychlapała swojej rodzince i… poszło… :?
Tak jak napisałaś fajnie jak do przodu ale gorzej jak straty… i to radosne a nie mówiłem…wrrrr
Na razie nikt mi nie złośliwi – na razie.
Oczywiście przyszła teściowa się stara, ale ona jest jak archetyp teściowej więc się nie przejmuję jak nie będzie Fx to zupa za słona.

Ostatnio udaję że, gram na demo … uczę się i takie tam chrzany…
w domu wszyscy łyknęli i stwierdzili że ok. … pewnie real był za trudny dla mnie. 8)

Czytając to zaczyna mi się wydawać że z forexem to w domu większość się kryje.
Tak jak by granie na giełdzie było złe, a na pewno jak gra kobieta.
Wpadamy w taki radosny stereotyp…

Fretka masz super mając wsparcie w rodzinie ….

Ja sama nie zdecydowałam się zainwestować większej kwoty – na razie
Stwierdziłam że przez pierwszy rok będę się uczyć i grać z małym depo …
Jest tak chyba zabawniej i na swój sposób trudniej.
Ja się nie kryję w domu z forexem, a tak ogólnie to większość ludzi nawet nie wie co to forex jest. Grywałem też w kasynach przez neta, niby ludzie się tego wstydzą a mnie to bawi :)

Queentronica
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 24
Rejestracja: 12 gru 2010, 00:33

Nieprzeczytany post autor: Queentronica »

pawelklos pisze:Ja się nie kryję w domu z forexem, a tak ogólnie to większość ludzi nawet nie wie co to forex jest. Grywałem też w kasynach przez neta, niby ludzie się tego wstydzą a mnie to bawi
Ja się kryję .... kasyno i poker to jest coś co ludzie znają i mogą się wymądrzać, a forex jest malo znany, więc się boją.
Co nie zmienia faktu, że można się nieźle ubawić samą tylko próbą jakiegokolwiek wytłumaczenia grania na fx :lol:

ODPOWIEDZ