Ten nowy pomysł KNF jest beznadziejny.
https://comparic.pl/forex-w-polsce-z-dz ... -projektu/
Wymogi transakcyjne z kosmosu. Jeśli jest wymóg : 10 transakcji na kwartał o wartości 50 000 euro tzn , że tyle powinno wynosić depo każdej transakcji, bo tak rozumiało to wcześniej KNF (i XTB). Łatwiej będzie zrobić 50 transakcji z depo 10 000 euro.
Generalnie niewiele to zmienia, bo trzeba by nabić sporym kapitałem duży obrót przez rok regularnie w każdym kwartale. Wykonalne, ale czasochłonne.
Najbardziej mnie ubawił wymóg certyfikatów i szkoleń. Zdobycie DI albo maklera, to nie jest takie łatwe.
Kurs na 50 godzin szkoleń ? Nawet gdyby dziennie było 5 godzin, to kurs weekendowy trwałby 10 tygodni. Albo 5 gdyby kursy były w sobotę i w niedzielę.
Jestem na fx 12 lat. Czy naprawdę potrzebuję szkolenia ?
Jeśli nawet, to takie jak oni zaproponują przyda się psu na buty.
Nie zmieniam swojego poglądu na KNF. Ono jest niepotrzebne i nieprzydatne. Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek podjęli akcję ostrzegania na czas. A ich zasady i ograniczenia, działają raczej na szkodę klienta niż na jego dobro.
Jeśli ktoś koniecznie będzie chciał grać u polskiego brokera i będzie potrzebował lewaru 1:100, a przy tym potrafi zarabiać na fx, to łatwiej będzie założyć spółkę zoologiczną w Estonii niż spełniać te wydumane kryteria jako osoba prywatna.
Na szczęście są brokerzy zagraniczni i można z nich korzystać z wyższym lewarem. Boję się tylko jednego. Żeby nie wprowadzili zakazu, iż Polak może korzystać tylko z polskich brokerów, lub z zagranicznych, ale na takich samych zasadach, jakie obowiązują przy wyborze polskich brokerów.
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.