Witam
Jestem w trakcie lektury "Geometria Fibonacciego" Pawła Danielewicza i w związku z tym mam pytanie odnośnie obliczania ekspansji ruchu cen. Autor pisze, że chcąc obliczyć ekspansje fali AB(tj wyznaczyć przyszły poziom oporu) należy zakres fali AB pomnożyć przez jakiś współczynnik i dodać go do szczytu fali AB czyli "B". Tak to wygląda w przypadku trendu wzrostowego, do tego miejsca rozumiem.
W trendzie spadkowym zakres fali AB mnożymy przez współczynnik i uzyskaną wielkość odejmujemy od zakresu fali AB a następnie dodajemy do dołka "B" czy tak? bo w tym miejscu mam problem czyli:
100pipsó(zakres fali AB) X 0.382 = 61.8pipsów
Czyli ten wynik 61.8 dodajemy do dołka fali AB czyli "B" i w ten sposób powstaje nam prawdopodobne wsparcie
W związku z powyższą lekturą mam jeszcze dwa pytania
1. Autor pisze że zakres mierzonej fali mnożymy przez określony współczynnik, czym się sugerować przy wyborze współczynnika? przecież jest ich aż tyle, a w zależności który wybiorę wyjdzie mi inny wynik.
2. Czy uważacie, że ten sposób mierzenia fal ma rację bytu na kontraktach terminowych? autor wykorzystywał go na akcjach. Ja uważam że na walutach sposób ten jest dość ryzykowny z uwagi na wysoką płynność i gwałtowność rynku, ale na kontraktach terminowych jest trochę spokojniej, jak myślicie ?
-- Dodano: 14 mar 2014, 22:31 --
Będzie ktoś coś wiedział? najbardziej zależy mi na odpowiedzi na pytanie 2