Dobry lekarz wysłucha pacjenta, ale nie postawi diagnozy na podstawie tego, co pacjent uważa że mu dolega, tylko na podstawie wyników badań.ZL11LE pisze: ↑14 kwie 2023, 22:13ninjaproject pisze: ↑09 kwie 2023, 11:44To jest ciekawe...DupnySystem pisze: ↑09 kwie 2023, 10:44Mi się wydaje, że z gra na Fx czy giełdzie jest tak, że nie ma opcji aby poczatkujący uwierzył w rady osób bardziej doświadczonych i nie ma bata każdy musi sam się przekonać . Dlatego trzeba ważyć wszelką krytykę, przymykać oko na niektóre argumenty. Każdy musi sam rozbić sobie głowę skacząc na z 7 piętra. Bo inaczej wszelka dyskusja skończy się bijatyką
Powiem więcej, takie doświadczenie na własnej skórze jest chyba zdrowe. Niech każdy wół przypomni sobie jak był cielęciem i czy był taki mądry kiedyś
Powiem jeszcze więcej, a może okaże się, że akurat ten sobie łba nie rozbije i jednak odkryje coś nowego albo zainspiruje się do czegoś całkiem innego. To, że stu chciało namalować coś ładnego, i żadnemu nie wychodziło, nie znaczy, że tysięczny nie namaluje.
Żeby stworzyć swój styl, trzeba przejść przez te głupoty i nie ma co za mocno krytykować.
Ile znasz osób, albo o ilu osobach słyszałeś, które skakały z siódmego piętra, żeby samemu sprawdzić że takiego upadku raczej nie ma szans przeżyć?
Jeżeli, jak przypuszczam, nie słyszałeś o żadnej takiej osobie, to dlaczego w tradingu zwykle początkujący nie chcą słuchać rad doświadczonych, którzy nie tylko słyszeli o takich, ale sami też tego często doświadczyli przynajmniej raz?
Dlaczego występuje takie zjawisko, że choćby nie wiem ile ostrzegać, to zawsze ten początkujący uważa, że to On/Ona odkryła to, czego ludzie przez co najmniej 100 lat i więcej nie odkryli, lub nie doświadczyli?
doswiadczonego... a ja nienawidze 'doswiadczonych ekspertow' ktorzy nie sluchaja pacjenta, klienta, czlowieka. idziesz do lekarza i opisujesz swoja osobe co Ci jest jak to odczuwasz a on ma Cie gdzies, on tak naprawde Cie nie slucha on slucha swoich wzorcow w glowie. juz Cie szufladkuje wstawia do rowniania gdzie wynik jest tylko jeden. Eksperci w banku, eksperci finansowi, eksperci w reklamach, eksperci w youtubie, eksperci w szkole, Polska w tej chwili jest przesiakniety ekspertami, jak jest napisane w ksiazce ktora ma 100 lat i tak beda Ci mowic i tak ma byc, inaczej nie moze byc. mam pare lat za soba pare firm otwartych pare zamknietych i tylu tych ekspertow ludzi z doswiadczeniem przerobilem na wielu szczeblach ze przy nich nie istnialem tylko oni istnieli, oni byli najwazniejsi bo oni sa ekspertami w swojej dziedzinie i nie dopuszczaja informacji z zewnatrz. jak ktos jest wyzej albo wydrukowal sobie plakietke ekspert to wlacza tarcze ochronne na wiedze z zewnatrz i poucza swiat. nie wiem jak bylo w prl bo taki stary nie jestem ale no myslenie prl . ogolnie mam firme i mam klientow z calego swiata glownie USA, Australia, Niemcy, Austria, Szwajcaria, Norwegia. I na klientow z Polski, dla nas, daje wyzsza cene za swoje uslugi niz dla pozostalych krajow. Nie prowadze firmy od wczoraj, bronilem sie zawsze od takich okreslen ale przestalem, po prostu nienawidze wspolpracowac z nami Polakami, po wspolpracy wychodze wypompowany psychicznie, najlepsi dla mnie Austria i Niemcy. Najlepszy kontakt, czuje sie sluchany, czuje ze istnieje podczas wspolpracy. Oczywiscie to jest tylko i wylacznie moje zyciowe doswiadczenie, kazdy jest inna zmienna i kazdemu wyjdzie inne rownanie z doswiadczona energia.
ehh no i poszla negatywna energia;p mialem sie nie wciagac i nie produkowac zlych uczuc. weekend jest zdarze sie zregenerowac:)
Dobry sprzedawca wysłucha klienta i mu sprzeda to, czego klient potrzebuje, co niekoniecznie musi być tym samym, co klient myśli, że potrzebuje.
Natomiast ekspert po prostu jest biegły w swojej specyficznej dziedzinie ekspertyzy.
Oczywiście, występuje powszechne zjawisko zwane "Efekt Dunninga-Krugera", i tego typu pseudoekspertów jest w sieci całe mnóstwo. Zdrowy sceptycyzm jest wskazany! Cynizm to raczej nie.