Cblondyn pisze:Przecież każdy tak podaje. Zysk w stosunku do depozytu. Nikt nie podaje stan majątku w postaci lokat, nieruchomości itp.

Popatrz na posty Serola - facet był na tym forum kilkanaście lat (sic!), a jak usłyszał, że 20% rocznie na majątku to bardzo dobry wynik, stwierdził że dla 20% nie warto się schylać.
I to napisał facet, który przynajmniej od lat "coś" czytał o giełdzie, rynkach, forexie etc.
To teraz wyobraź sobie wiedzę zwykłego Kowalskiego. Kowalski widzi 50% zysków i myśli, że to jego cały majątek o tyle urośnie.
Cblondyn pisze:O czym ty w ogóle piszesz? Który trader coś takiego robi? Nawet te 10% ryzyka na pozycje może czyścić depo w dłuższym terminie czasu. Wystarczy policzyć.
Ty patrzysz na to z perspektywy osoby, która "wie o co chodzi". Przeciętny Kowalski nie rozumie nawet czym "ta cała giełda" jest, a jak już ma konto w jakimś XTB, to pierwsze co mu wyskakuje to CFD. Co robi następnie? Wpłaca grubą kasę na taki CFD, po czym widzi ostre spadki oraz koszty dzienne i dopiero wtedy się orientuje co się stało - zaczyna czytać, po czym idzie do kolegów lub do sieci i pisze, że "giełda to hazard".
Gdyby ludzie:
- Rozumieli jak czytać % zysków.
- Wchodzili w pozycję z odpowiednim ryzykiem.
to byśmy nie mieli 80% ludzi stratnych na CFD.
Wiedza w społeczeństwie jest na naprawdę niskim poziomie i stąd te całe problemy.
ZL11LE pisze:a to grasz tylko na forexie czy również na akcjach?
Forexu w ogóle nie ruszam. Nie czuję, nie rozumiem, albo jak rozumiem to wydaje mi się zbyt zależny od decyzji politycznych, a mniej od rynku, a tym samym trochę inaczej trzeba na nim handlować - niezgodnie z moją psychologią.
Ja głównie działam na indeksach, czasami na towarach, ale w tym roku głównie to Russel 2000.