W końcu założyłem nową demówkę i postawiłem sobie cel: „podwoić początkowe saldo”. O dziwo szło całkiem fajnie po dwóch tygodniach miałem +60%. Potem mały kryzys i zjechałem do 40%. Postanowiłem zmodyfikować lekko system i tym samym wróciłem do salda początkowego. Usiadłem na parę godzin, przeanalizowałem błędy, spisałem swoje złote zasady i udało się podwoić saldo. Uznałem, że to odpowiednia chwila na przesiadkę na konto real. Dokładnie dwa miesiące temu założyłem pierwsze konto real. Trzymałem się swoich zasad, trochę szczęścia i udało się podwoić wpłaconą kasę. Od razu wypłaciłem swój wkład i zacząłem grać za kasę brokera. Czułem się jak na demówce, totalny luzik itp. Stwierdziłem, że skoro daję rady na H4, H1 i H30 z pewnością poradzę sobie na M1, M5. Zacząłem grać scalpem i w chwili obecnej zostało mi ok 20%.
Postanowiłem wrócić do mojej starej strategii do strategii w której i na demówce i na realu podwoiłem depozyt. Stwierdziłem, że na forexie nie sztuką jest zarabiać, tylko sztuką jest ograniczyć przegrane pozycje do minimum. Dlatego też głównie skupiam się na tych przegranych, bardzo dokładnie je analizując.
Oto moje zasady:
- Na każdą transakcję przeznaczam 1% stanu konta.
- Gram głównie na wykresach H1 i H4 szukając momentów wejścia na tygodniówkach i wyżej.
- Jestem cierpliwym człowiekiem, czekam na dany setup, czekam czekam czekam, po czym zakładam hipotezę (jak prawdopodobnie zachowa się rynek)
- Później szukam potwierdzenia tejże hipotezy (czyli sprawdzam, czy wykres poszedł zgodnie z moim założeniem)
- Dopiero gdy wykres rysuje się po mojej myśli wchodzę na rynek
- Używam pivotów i fibbonaciego do określenia ewentualnych zmian trendu.
- Nie używam TP, przesuwam jedynie Stopy i zabezpieczam zysk, któremu pozwalam rosnąć.
Dziennik zakładam, ponieważ jestem totalnym żółtodziobem. Chcę się z Wami podzielić moimi zagraniami i liczę na Waszą konstruktywną krytykę i pomoc. Mam nadzieję, że pomożecie mi się rozwinąć
