Dlatego ja na fundamenty patrzę tylko dla bardzo ogólnej oceny sentymentu i tego co sie dzieje.chihuahua pisze:Ten tydzień pokazał też ile warte są spekulacje na temat wpływu fundamentów na forex.
Po payrollsach wiele osób wróżyło zeżarcie całego trendu spadkowego na edku.
Wystarczył trochę ponad tydzień, żeby w teren poszły nowe informacje, które dały nowe paliwo dla spekuły.
Jak na moją wiedzę, to pokazuje, że tu, od kiedy powstał ten rynek, chodzi głównie o zabawę za grube miliardy. Instytucje finansowe, w ramach "ożywiania" gospodarek robią ciągle to samo: kumulują tanio nowe pieniądze, żeby je możliwie drogo odsprzedać wszystkim innym. Do tego muszą ciągle generować "okazje". Kogo obchodzi co te dane makro na prawdę znaczą i jaki realny wpływ na gospodarkę mają. Taki to "wolny rynek".
Od bardzo długiego czasu powtarzam, że w obecnych czasach duże instytucje finansowe znają wartości danych lub teksty komunikatów na sporo przed ich ogłoszeniem.
Samo ogłoszenie danych, to tylko pretekst do wycięcia naiwniaków...
Przykład ? Na ejku grubasy już w zeszłym tygodniu weszły w eski pod draghiego co było wyraźnie widać na wykresie i stąd moje wejścia tam na S.
Do samego draghiego właściwie nic się nie działo, tylko kurs lekko skorekcił, a potem poszła rzeźnia i dożynki w piątek.
Z resztą jak ktoś naprawdę wierzy że fundamenty mają jakieś większe znaczenie, powinien sobie tą tezę skonfrontować z interwencjami na foreksie robionymi przez SNB lub już legendarnym czarnym czwartkiem który pokazał prawdziwą siłę banków.