Najpierw wymyśliłem sobie system który nazwałem "Gap system" i który się dobrze sprawował.
Polegał on na tym że otwierałem zlecenie na 61.8 SL=5 wraz spreadem potem zlecenie na 12 pips nad 61.8 ze stopem około 8 pips
Jak pierwsze nie wypalało to drugie odrobiło stratę z racji różnicy 7 pips pomiędzy zleceniami.
Więc jak spadało przepisowo to drugie zlecenie odrabiało to pierwsze i jeszcze zarabiało.
No chyba że poleciało dalej to wtedy dwa razy wtopa. Ale to się rzadko zdarzało.
Najgorzej jak pierwsze wtopiło a drugie nie odpaliło się to w wtedy wkurzony chodziłem

Ale od tego jest MM żeby się nie przejmować.
Ale ostatnio wpadłem na inny sposób.
Zauważyłem że Fibo 61.8 nie działa co do pipsa jeśli na świeczkach są duże knoty lub cienie. Większe niż korpus świecy.
Więc postanowiłem że w przypadku S podnoszę fibo do połowy cienia.
Przy L można do połowy knota.
Na razie testuje, nie gram tym ale wygląda obiecująco

Pozdrawiam