Równie dobrze twierdzenie, że na foreksie można zarabiać można uznać za głupie i naiwne. Ktoś kto nie potrafi tak będzie uważać. Ktoś kto nie potrafi zarobić powyżej 20% będzie pisał o magicznej granicy 20%, natomiast ten kto nie potrafi wyciągnąć ponad 100% będzie pisał o 100%. Każdy temat "czy i ile da się zarobić" kończy się tak samo, merytoryczne dno. Morskie opowieści tych co nie wyszli z kałuży z mułem po kolana a najlepiej czują się w niej frustraci i forumowe mędrki.jasonbournes1 pisze:
Ale oczywiście zgadzam się z ogólnym przesłaniem że nastawianie się na wyniki powyżej 100% rocznie, zwłaszcza jak się nie ma doświadczenia (chociaż dużo do powiedzenia), ani nie osiągało się takich wyników w przeszłości, jest co najmniej niepoważne, żeby nie powiedzieć, naiwne i głupie. Całkowicie oderwane od faktów i rzeczywistości.
Co do samego inwestowania. Dla niektórych forex to gra z elementami hazardu. Gra na zasadzie uda się albo nie uda bazując na przesłankach, że to co działało na historii będzie nadal działać. Sam zaliczam się do tych osób a mimo to zdarza się mi powiedzieć że inwestuję. Taka gra słów, najważniejsze żeby mieć świadomość czym w istocie się zajmujemy i nie dać się nabrać marketingowemu bełkotowi okołoforeksowego biznesu, na który tak lecą amatorzy.