"Mroczny Rycerz" to rzeczywiście klasa sama w sobie. Jeden z najlepszych batmanów a być może nawet najlepszy.

Jedyna słabość to dziewczyna batmana, jakaś maggie coś tam, nawet nie o to chodzi że nie jest specjalnie ładna, ale po prostu całkowicie pozbawiona osobowości, przez co strasznie niewyraźna. Nie to co Anne Hathaway.

Ale poza tym super film.
Ja mam jednak wielką słabość do "Batman Początek". Motyw przełamywania strachu, analiza umysłu przestępcy, próba pokazania, całkiem udana, jak to się dzieje, że ktoś zostaje przestępcą a ktoś nie, chociaż oboje obracają się w półświatku. Udana rola Katie Holmes, może nie jest aż tak zniewalająca jak Anne Hathaway, ale ma swój urok, no i ma charakter, a to cecha jednak ważna u ludzi.:)Poza tym tu się wszystko tworzyło, nowa broń, jej testy, takie pierwsze kroki batmana, ogólnie całość moim zdaniem bardzo dobra. Może nie ten rozmach co "Mroczny Rycerz", nie tak spektakularne sceny, więcej spokoju, rozmów, zastanawiania się, ale mi się podobało.
A trzecie część... Hmm nawet nie wiem co napisać. Anne Hathaway jako mój ideał kobiety, fajne zakończenie filmu, trzeba przyznać, pomysłowe, fajna scena ucieczki z więzienia, motywacja na zasadzie strachu przed śmiercią, ale to trochę mało jak na prawie 3 godziny filmu.

Jak dla mnie bez polotu, ale to oczywiście kwestia gustu.