apropo sp500, zastanawia mnie scenariusz z 2011 roku.
tam zanim była większa zwała to zrobili dwa dołki od szczytu, przy czym wrócili na szczyt z pierwszego dołka (analogicznie jak jest teraz), potem był drugi dołek i up (ale nie na szczyt), a potem DUP
Jak Nowy ma duże depo to sobie może takie S zbierać na sp500, bo przecież jak jest zwała to ona leci w 1 do 2 dni. Czyli mamy powolny wzrost, a potem bum. Zbieramy na oporach i czekamy na bum. Jest to w końcu jakaś strategia i nie ma się z czego śmiać. A powodów na "bum" jest naprawdę wiele, choćby prozaiczny jak RSI indeksów.