PS Co nie zmienia faktu, że p. Kermit i tak wygra flaszkę z p. Adamem...

spokojnie... juz nie jeden zakład niektorzy rozstrzygali przed czasem, a konczylo sie odwrotnie. Kongowi brakło chyba kilkanaście pipsów do wygranej o ile pamiętam, a i tak poległ ostatecznie (pozdrowienia Kongu jeśli czytasz). Zobacze wyjscie z klina dolem to bede myslal o zakladzie, a narazie bardziej interesuja mnie moje pozycje na edku i usdchf niz flaszka
Mniemam, że wszystko będzie z nimi dobrze. Co najwyżej dołożysz z góry i zarobisz więcej...
z jakiej gory?
trzeba było odebrać - dzwonili żebyś nie czekał na żadną górę tylko jak mawiał Rysiek swego czasu na forum - całe depo w S i nic sie nie bój