ja stosuję analize fundamentalną wyznaczając dość dalekie TP. Osobiscie po wielu badaniach na forexie wiele ruchów jest losowych,a brak regół matematycznych sprowadzają grę do 50%. A wielkość pozycji itd. to MM, ale MM jest w 100% matematyką i nie ma nic wspólnego z 'czuciem rynku'. A co do książek ok masz rację - ja mogę być głupkiem itd. ale autorzy tych książek powinni być miliarderami jeśli to miałoby działać.Nowy123 pisze:to pod co grasz jak nie pod analize roznego typu ale analize- moga i 500 ksiazek drkowac i czytac ale jak nie bedziesz tego umial np zastosowac nie bedziesz czul rynku uwazal na pułapki nie stosowal sie do zelaznych zasad co do wielkosci pozycji do depa i sl to ci te ksiazki nic nie daoiro pisze:
Skoro AT jest dobra to dlaczego każdy system pisany pod zasady AT (np. teoria Eliota, kanały, ADX, oscylatory) z czasem ma skuteczność 50%, AT uczą na studiach, są do tego podręczniki, a maklerzy pracują w bankach za kilka tys./mc zamiast zarabiać miliony siedząc na plaży na Karaibach........Kolejny św. Grall Fibonacci,.... D'Napoli dokładnie opisywał systemy na ok 200 stronach- ale on raczej więcej zarobił na swojej książce o Fibo niż na samym systemie..........
Przykład z dziś większość rysowała poziomy rgry itd. ale nikt nie znał danych - dane mogły być złe lub dobre. Były akurat złe i części się sprawdziło. Ale to nie ich zasługa (metod jakich używali) tylko szczęścia. Raz się uda drugi raz nie - 50% to jest AT.