Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brokerów

Oferta brokererów rynku walutowego Forex oraz opinie użytkowników na ich temat.

mac
Gaduła
Gaduła
Posty: 231
Rejestracja: 02 lip 2014, 17:49

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: mac »

moglby ktos sie podzielic jak X-Traders Brokers (xtb) podeszlo do pozycji z debetem?
sprawdzilbym sobie tego broka po przeczytanym artykule
"IT'S NOT WHAT YOU TRADE, IT'S HOW YOU TRADE IT! " - TheRumpledOne

Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

bolek_i_lolek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 64
Rejestracja: 17 sty 2015, 13:58

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: bolek_i_lolek »

Mi TMS przesłało już wynik powtórnego rozpatrzenia reklamacji. Oczywiście negatywnie. Uznają moje roszczenia za bezzasadne. TMS m.in. twierdzi, że nie zyskał na mojej transakcji, wręcz przeciwnie, stracił bo zawarł identyczną transakcję z SAXO, który jest (i tu uwaga) ich dostawcą płynności. Do tej pory myślałem, że sam SAXO Bank jest market - makerem, korzysta z własnych dostawców płynności, a TMS bierze od Saxo tylko kwotowania i platformę. Ale ja słabo chyba rozumiem ten cały rynek OTC :-/ Może się wypowie ktoś mądrzejszy i wytłumaczy. Platforma TMS Direct. Czyżby to był "true" ECN, a nie market maker? Ale czy SAXO Bank w takim razie może być dostawcą płynności jeżeli sam jest market - makerem?

Awatar użytkownika
MarioDM
Maniak
Maniak
Posty: 2492
Rejestracja: 20 lis 2010, 20:24

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: MarioDM »

bolek_i_lolek pisze:Mi TMS przesłało już wynik powtórnego rozpatrzenia reklamacji. Oczywiście negatywnie. Uznają moje roszczenia za bezzasadne. TMS m.in. twierdzi, że nie zyskał na mojej transakcji, wręcz przeciwnie, stracił bo zawarł identyczną transakcję z SAXO, który jest (i tu uwaga) ich dostawcą płynności. Do tej pory myślałem, że sam SAXO Bank jest market - makerem, korzysta z własnych dostawców płynności, a TMS bierze od Saxo tylko kwotowania i platformę. Ale ja słabo chyba rozumiem ten cały rynek OTC :-/ Może się wypowie ktoś mądrzejszy i wytłumaczy. Platforma TMS Direct. Czyżby to był "true" ECN, a nie market maker? Ale czy SAXO Bank w takim razie może być dostawcą płynności jeżeli sam jest market - makerem?
Saxo jest MM, ale chyba największym na świecie i dlatego jest dostawcą płynności dla wielu brokerów, w tym TMS. Po prostu, jak ja to rozumiem, Saxo bierze na siebie zlecenia od wielu brokerów i stąd jego zyski.
TMS ma kilka różnych typów rachunków i trudno się połapać w tym, który z nich jest STP do Saxo, a który MM. Na pewno MM jest GO4X. Co do reszty nie wiem.
Co do reklamacji w TMS to coś mi się wydaje, że trzeba będzie poczekać na wynik batalii sadowej przeciwko Saxo. Jeśli klienci Saxo wygrają w sądzie z Saxo, to bedzie można domagać się na tej podstawie odszkodowań od TMS. Taką mam przynajmniej nadzieję.
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.

Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

bolek_i_lolek pisze:Mi TMS przesłało już wynik powtórnego rozpatrzenia reklamacji. Oczywiście negatywnie. Uznają moje roszczenia za bezzasadne. TMS m.in. twierdzi, że nie zyskał na mojej transakcji, wręcz przeciwnie, stracił bo zawarł identyczną transakcję z SAXO, który jest (i tu uwaga) ich dostawcą płynności. Do tej pory myślałem, że sam SAXO Bank jest market - makerem, korzysta z własnych dostawców płynności, a TMS bierze od Saxo tylko kwotowania i platformę. Ale ja słabo chyba rozumiem ten cały rynek OTC :-/ Może się wypowie ktoś mądrzejszy i wytłumaczy. Platforma TMS Direct. Czyżby to był "true" ECN, a nie market maker? Ale czy SAXO Bank w takim razie może być dostawcą płynności jeżeli sam jest market - makerem?

Według mnie ściema. Jeszcze w tamtym roku, gdy przedstawiciel Saxo po zapoznaniu się z historią jednego z moich rachunków zaproponował otwarcie u nich. Ale powiedział to samo. Oni są MM.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: green7 »

bolek_i_lolek pisze:Do tej pory myślałem, że sam SAXO Bank jest market - makerem, korzysta z własnych dostawców płynności, a TMS bierze od Saxo tylko kwotowania i platformę. Ale ja słabo chyba rozumiem ten cały rynek OTC :-/ Może się wypowie ktoś mądrzejszy i wytłumaczy. Platforma TMS Direct.
Platforma Direct to de facto platforma Saxo. Saxo udostępnia ją swoim partnerom, zmieniają się tylko elementy graficzne jak logo itd. I ewentualnie warunki handlu typu spread, prowizja w zależności od uzgodnień Saxo z partnerem.
Tak więc w sumie to wygląda tak, że zawierałeś transakcje na platformie saxo, wszystko szło przez ich serwery, a TMS jest tu tylko pośrednikiem (można powiedzieć white labelem).
Więc teraz na podstawie umów wzajemnych Saxo domaga się kasy od TMS a TMS od Ciebie.
TMS nie kłamie więc pisząc, że nic nie zyskał na Twojej transakcji tylko na niej stracił.

Druga rzecz to, tak: Saxo jest MM. Ale to nie znaczy, że całość ryzyka biorą na siebie. Zapewne w jakimś stopniu zabezpieczają się na rynku. Gdyby tego nie robili - nie mieli by problemów i tych potężnych strat. Przynajmniej nie w tej akurat sytuacji kiedy jak się okazało większość miała pozycje przeciwne do kursu jaki obrał frank. Po prostu gdyby się nie zabezpieczali wyżej skasowali by depo traderów do 0, zainkasowali zysk i już.
Green
Obrazek
Obrazek

openinvestment
Gaduła
Gaduła
Posty: 120
Rejestracja: 26 kwie 2014, 13:24

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: openinvestment »

bolek_i_lolek pisze:Mi TMS przesłało już wynik powtórnego rozpatrzenia reklamacji. Oczywiście negatywnie. Uznają moje roszczenia za bezzasadne. TMS m.in. twierdzi, że nie zyskał na mojej transakcji, wręcz przeciwnie, stracił bo zawarł identyczną transakcję z SAXO, który jest (i tu uwaga) ich dostawcą płynności. Do tej pory myślałem, że sam SAXO Bank jest market - makerem, korzysta z własnych dostawców płynności, a TMS bierze od Saxo tylko kwotowania i platformę. Ale ja słabo chyba rozumiem ten cały rynek OTC :-/ Może się wypowie ktoś mądrzejszy i wytłumaczy. Platforma TMS Direct. Czyżby to był "true" ECN, a nie market maker? Ale czy SAXO Bank w takim razie może być dostawcą płynności jeżeli sam jest market - makerem?
Tak, liquidity provider to marketingowa nazwa market maker. Z ekonimicznego punktu widzenia robią to samo.

oszkosz
Gaduła
Gaduła
Posty: 105
Rejestracja: 19 sty 2015, 19:53

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: oszkosz »

Saxo jako Market macher nie mógł stracić na pozycjach z frankiem
Przecież to on " dawał cenę " dla klientów,jak cena runęła w dół mógł tylko zarobić
Gdyby zabezpieczał część pozycji to to pomniejszyło by tylko jego zyski,o pewna wartość
Saxo musiał odwalić inną manianę,
Sam wziął pozycję od Goldmanów na franku i myslał ze jest taki cwany i przeczyścili mu rurę.
Teraz ściga klientów za swoje błędy
Drobni może zapłacą część ale z fundami Hadge nie wygrają.
Oszkosz

openinvestment
Gaduła
Gaduła
Posty: 120
Rejestracja: 26 kwie 2014, 13:24

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: openinvestment »

Jedna z linii obron jakie zaproponowałem okazała się skuteczna w podobnej sprawie. Niech ten przykład doda ofiarom przekrętu wiary w odzyskanie pieniędzy, nie tylko usunięcie fałszywych, rzekomych debetów.
Niewielki przedsiębiorca budowlany wygrał w sądzie z Fortis Bankiem (obecnie BNP Paribas), który kilka lat temu sprzedał mu toksyczne opcje walutowe. Jego sądowa droga rozpoczęła się cztery lata temu. Nie miał zresztą innego wyjścia.

— Zobowiązanie mojego klienta wobec banku z tytułu opcji sięgało 3 mln zł, do tego bank zajął mu ok. 200 tys. zł, które leżało na rachunku. W efekcie mój klient zaprzestał działalności gospodarczej, stracił dorobek życia. Nie było mowy o ugodzie i płaceniu czegokolwiek. Została więc droga sądowa — tłumaczy Bartosz Sierakowski, radca prawny w Kancelarii Zimmerman i Wspólnicy, reprezentującej przedsiębiorcę.

Przedsiębiorca domagał się stwierdzenia nieważności umowy opcyjnej oraz zwrotu pobranych pieniędzy. Argumentował, że bank nadużył silniejszej pozycji i nie poinformował go w pełni o ryzykach. W pierwszej instancji przedsiębiorca przegrał, bo sąd uznał, że chodziło o umowę między dwoma profesjonalistami. Sąd apelacyjny spojrzał na sprawę odmiennie i zmienił wyrok.

— Sąd po raz pierwszy tak jednoznacznie wskazał, że przedsiębiorca zawierający umowę dotyczącą skomplikowanej opcji walutowej nie jest w stanie rzetelnie ocenić ryzyka. To wiedza zarezerwowana dla banku. Zatem jeśli bank taki produkt oferuje, ma obowiązek poinformować o wszelkich ryzykach — tłumaczy Bartosz Sierakowski.

Takie stanowisko sądu ma kolosalne znaczenie dla ofiar opcji, bo te gremialnie piętnowały banki za wciskanie opcji bez informowania o ryzyku. W przypadku klienta Bartosza Sierakowskiego dowiedzenie tego było o tyle proste, że transakcje zawarto przez telefon, istniały zatem nagrania.

— Gdyby nie było nagrań, dowodzenie byłoby trudniejsze. Sąd musiałby ocenić, której stronie wierzy — wskazuje Bartosz Sierakowski.

Cały artykuł w Pulsie Biznesu lub internetowym Pulsie Biznesu Premium.
http://www.pb.pl/4043508,18212,firma-wy ... e-walutowe

-- 06 kwie 2015, 23:24 --

Więcej na ten sam temat: http://www.polskieradio.pl/42/1699/Arty ... wyrok-sadu
- Jest to jeden z wyroków, jakie zapadły w sprawie opcji walutowych, ale pierwszy tak stanowczo korzystny dla przedsiębiorcy, eksportera. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że umowa opcji jest nieważna. Z tego względu, że kreuje po stronie przedsiębiorcy nieograniczone ryzyko ponoszenia strat na opcjach walutowych. Z drugiej strony bank, jako strona umowy, miał możliwość odnosić nieograniczone korzyści z tej umowy. Ten brak równowagi świadczeń, rażący zdaniem Sądu Apelacyjnego, przeważył o nieważności transakcji opcyjnej - mówi mecenas Jakub Kokowski z Kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.

Brak właściwej informacji o skutkach transakcji

Dodatkowo Sąd wskazał na brak właściwej informacji o skutkach takiej transakcji. Uznał, że bank ma obowiązek w ramach standardowej procedury informować przedsiębiorcę o wszystkich możliwych ryzykach, w sposób rzetelny i jasny, a tego tu zabrakło.

- Przedsiębiorca, pomimo formalnego statusu, w przypadku tak skomplikowanych umów jak umowa opcji walutowych, nie jest profesjonalistą. To bank ma wiedzę i doświadczenie w obrocie instrumentami finansowymi, jakimi są opcje. Natomiast przedsiębiorca tych mechanizmów nie musi znać - wyjaśnia Jakub Kokowski.

ODPOWIEDZ