Vanguard pisze:
Absurdalny pomysł. Z jakiej racji kasjerka ma dostawać tyle samo emerytury co przykładowo emerytowany lekarz?
Bo składki jakie płaci lekarz do ZUS-u lekarz i sprzątaczka nie są w żaden sposób akumulowane. Składki które odkłada teraz lekarz idą bezpośrednio na wypłaty dla aktualnych emerytów, z tą tylko różnicą za ZAWSZE brakuje tych uciułanych przez lekarza i sprzątaczkę (dla teraźniejszych emerytów) pieniędzy na około 30 mld PLN i stad bierze się deficyt budżetowy (pożyczka na emerytów), który pogłębia dług publiczny od którego państwo musi co roku płacić coraz większe odsetki.
Odsetki (czyli haracz dla mafii gangsterskiej czyli "rynków finansowych którzy wykupują teraz obligacje = finansują dług na emerytów) spłacają obecne pokolenia i (będą spłacać) pokolenia które się jeszcze nie urodziły (czyli nasze dzieci).
Skoro to co wpłaca lekarz nie bilansuje się z tym co dostaje aktualny lekarz emeryt (zawsze występuje BRAK na kwotę 30 mld PLN) nie można mówić o jakimkolwiek logiczno/ekonomicznym uzasadnieniu.
Nie znajdzie się żaden klucz do rozwiązania tej sytuacji, oprócz bankructwa systemu lub rozwiązania takiego, że każdemu trzeba dać po równo (podatek na emerytów z kasy którą z całego roku wpłacili wszyscy pracujący/ ilość emerytów) bez tej całej chorej instytucji zwanej ZUS-em ......
Polecam do przeczytania felieton Stanisława Michalkiewcza ...:
Premier Tusk z fiutem w garści
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2397
.... który już w 1990 roku o tym pisał, lecz ze względu na brak poparcia społecznego nic nie wskórał ...