Jones pisze:
troche watpie w to
ale chyba przeczytam bo mam problem z paleniem niby nie chce a podoba mi sie
Poleciłem już wielu osobom ale nikomu się nie chce przeczytac 200 stron. Tylko jeden kolega przeczytał, nie pali od pół roku. Szkoda że mojemu bratu też się nie chce

Najważniejsze w rzuceniu jest pogodzic się z faktem że jest się uzależnionym od nikotyny a nie mówienie sobie że lubię palic, że mnie uspokaja albo jakieś inne pierdoły.
Midas pisze:
Masz jakieś zasady, wiesz że jeśli będziesz się ich trzymał to zarobisz, a jednak robisz co innego.
Nie wiem czy słusznie ale ja wyrabiam sobie inne podejście. Stworzenie sobie kilkunastu zasad i przestrzeganie ich to dla mnie raczej coś nie wykonalnego. Zasady są po to żeby je łamac

Dobre wyniki w tradingu chciałbym przypisywac sobie a nie swojemu systemowi. Nie wiem jak to wytłumaczyc. Chciałbym otwierac pozycje tylko wtedy kiedy rozumiem co się aktualnie dzieje na wykresie a nie np. kiedy prawdopodobieństwo wygrania jest większe od 70%, lub kiedy ukształtował się ładny pinbar na wysokości silnego wsparcia plus linia trendu...
Jak to się dzieje, że człowiek ma dzień wcześniej obmyślony plan, dokładnie wie co ma zrobić, a przychodzi moment kiedy trzeba nacisnąć buy/sell lub poczekać 10minut dłużej i nagle coś jest nie tak? Nagle kupujesz/sprzedajesz parę pipsów wyżej niżej, cena wali w sl, po czym pół pipsa wyżej zawraca i leci do TP. A wystarczyło trzymać się swojego planu.
Praca nad własną psychiką powinna byc moim zdaniem stawiana na pierwszym miejscu. A my to ignorujemy bo nie chcemy się przyznac do własnych słabości. Taka ludzka natura
A co do samego starania się... Najlepiej to się w ogóle nie starać

Tzn. zależy kto jaką ma definicję starania się, chodzi mi o to, że nie należy się spinać na wynik
Dla mnie staranie się to zrobienie czegoś najlepiej jak potrafię. Niestety pod wpływem emocji staranie zamienia się w spinanie a spinanie przekłada się na złe wyniki. Następny punkt do obserwacji..
z drugiej strony nie należy się bać straty.
Zdarza mi się. To kolejny problem od strony psychiki.
Trzeba po prostu mieć profesjonalne podejście, czyli robić co ma być zrobione (analiza, bycie przy wykresie wtedy kiedy trzeba, konsekwentne trzymanie się systemu) ale z drugiej strony podchodzić na luzie, żeby w pewnym momencie emocje nie zawładnęły człowiekiem. Ja wiem, że to jest powtórzone xxx razy na każdym forum, w każdej książce itp, ale każdy w innym w momencie to pojmie i w trochę inny sposób. Do mnie to nie dawno dotarło i staram się przekazać to w sposób jaki ja to widzę

