[WIG20] Analizy, prognozy
Jeżeli wyklaruje się wyraźny kierunek, to ponieważ mamy na FW20 dwóch graczy posiadających ok 70% kontraktów, to jest szansa, że ten drugi będzie chciał zamykać swoje pozycje. Pozyskanie tylu chętnych na pozycje przeciwstawne przy wyraźnym trendzie może stanowić problem i dodatkowo spotęgować trend na FW.
Owszem, może to ruszyć rynkiem, ale nie wiem czy będzie chciał ten ktoś zamknąć te pozycje. Możliwe też jest że ma arbitraż na akcjach i w ktrą stronę rynek nie poleci on i tak zarobi w 3 piątek marca.
Tak piszą w ING:
"Druga sesja nowego roku zakończyła się neutralnie. W trakcie dnia rynek terminowy zdołał wyznaczyć nowe maksima wzrostowego trendu, swoje rekordy poprawił też rynek kasowy. Pod koniec dnia przyszło jednak osłabienie, które zniwelowało dzienne zyski i popsuło humory giełdowych optymistów.
Koniec w punkcie wyjścia
Wtorek otworzył się dokładnie na poziomie poniedziałkowego zamknięcia. Niedługo później rynek ruszył kontynuując stromą, zapoczątkowaną dzień wcześniej, wspinaczkę. Po kilku zaledwie krokach natknął się na linię poprowadzoną przez ostatnie trzy lokalne szczyty (czerwony kolor). Bariera, która kilkakrotnie zawracała rynek, tym razem wstrzymać kurs zdołała tylko przez chwilę i szybko znaleźliśmy się przy okrągłym poziomie 2500pkt., chwilę później nowe maksimum wyznaczone zostało 10pkt. wyżej. Równocześnie ceny dotarły do górnej granicy kanału wyznaczającego drogę ostatnich wzrostów (niebieski kolor na wykresie). Linia ta skutecznie przytrzymała rwące się w górę ceny i zakończyła triumfalny marsz byków. Końcowe godziny to już stopniowe cofanie się rynku w pobliże poziomu otwarcia. Kurs ponownie znalazł się pod opisaną wcześniej linią biegnącą przez zeszłoroczne wierzchołki. Ostatnia cena dnia zawisła zaledwie 1pkt. powyżej poniedziałkowego zamknięcia..
Rekordy po raz kolejny
W wyśmienitych nastrojach rozpoczęli rok posiadacze długich pozycji. Rynek rósł na pierwszej sesji 2010r. i prze większą część wczorajszych notowań. Wtorek był to też drugim dniem podbijania rekordów 11-miesięcznego trendu wzrostowego na rynku terminowym i pierwszym, w którym nowe szczyty wyznaczył też rynek kasowy.. Optymistyczną wizję popsuł jednak słaby finisz wczorajszej sesji. W pamięci inwestorów żywe są jeszcze wspomnienia z ostatnich miesięcy, gdy po wyznaczeniu nowych szczytów, rynek niespodzianie zawracał i rozpoczynała się gwałtowna przecena. Świeca doji z długim górnym cieniem, zarysowana wczoraj na wykresie dziennym ukazuje zawahanie rynku i ostrzega przed możliwością powtórki z historii. Ponadto wczoraj kurs najpierw wybił się, a potem powrócił pod linię łączącą poprzednie szczyty, co potraktować należy jako kolejne ostrzeżenie.
Nadal wzrostowo
Byki powodów do odwrotu jeszcze nie mają. Wszak odejście od maksimum jest dość płytkie i nadal obowiązuje krótkoterminowy trend wzrostowy zapoczątkowany w drugiej połowie grudnia. Zakończy go dopiero złamanie wyznaczającej ruch cen linii (teraz biegnie ona przy 2450pkt.) i wsparcia na 2452-2455pkt. Zachowanie takie potraktowane może zostać jako wczesny symptom osłabienia rynku i być przyczynkiem do rozważenia zamknięcia długich pozycji. W konsekwencji prawdopodobnie dojdzie do testu luki z 28 grudnia (2412-2419pkt.), której zapełnienie będzie już krótkoterminowym sygnałem sprzedaży.
Ruch w górę w pierwszej kolejności blokować będzie poziom wczorajszego maksimum (2510pkt.). Następnych oporów szukać można na wysokości 2530pkt. i 2570pkt. (górna granica pięciomiesięcznego kanału).
Trend dorośleje
Wyznaczenie nowych maksimów na rynku kasowym potwierdziło wczoraj poniedziałkowe osiągnięcia kontraktów.. Zachowany został podstawowy wyznacznik trendu wzrostowego, czyli sekwencja wznoszących się dołków i szczytów. Ten obecnie panujący narodził się w lutym zeszłego roku i w przyszłym miesiącu będzie obchodził swoje pierwsze urodziny. Jego rządy są w tej chwili niezagrożone, istotne średnioterminowe wsparcia znajdują się w okolicach 2320-2330pkt., czyli dość głęboko pod cenami."
Tak piszą w ING:
"Druga sesja nowego roku zakończyła się neutralnie. W trakcie dnia rynek terminowy zdołał wyznaczyć nowe maksima wzrostowego trendu, swoje rekordy poprawił też rynek kasowy. Pod koniec dnia przyszło jednak osłabienie, które zniwelowało dzienne zyski i popsuło humory giełdowych optymistów.
Koniec w punkcie wyjścia
Wtorek otworzył się dokładnie na poziomie poniedziałkowego zamknięcia. Niedługo później rynek ruszył kontynuując stromą, zapoczątkowaną dzień wcześniej, wspinaczkę. Po kilku zaledwie krokach natknął się na linię poprowadzoną przez ostatnie trzy lokalne szczyty (czerwony kolor). Bariera, która kilkakrotnie zawracała rynek, tym razem wstrzymać kurs zdołała tylko przez chwilę i szybko znaleźliśmy się przy okrągłym poziomie 2500pkt., chwilę później nowe maksimum wyznaczone zostało 10pkt. wyżej. Równocześnie ceny dotarły do górnej granicy kanału wyznaczającego drogę ostatnich wzrostów (niebieski kolor na wykresie). Linia ta skutecznie przytrzymała rwące się w górę ceny i zakończyła triumfalny marsz byków. Końcowe godziny to już stopniowe cofanie się rynku w pobliże poziomu otwarcia. Kurs ponownie znalazł się pod opisaną wcześniej linią biegnącą przez zeszłoroczne wierzchołki. Ostatnia cena dnia zawisła zaledwie 1pkt. powyżej poniedziałkowego zamknięcia..
Rekordy po raz kolejny
W wyśmienitych nastrojach rozpoczęli rok posiadacze długich pozycji. Rynek rósł na pierwszej sesji 2010r. i prze większą część wczorajszych notowań. Wtorek był to też drugim dniem podbijania rekordów 11-miesięcznego trendu wzrostowego na rynku terminowym i pierwszym, w którym nowe szczyty wyznaczył też rynek kasowy.. Optymistyczną wizję popsuł jednak słaby finisz wczorajszej sesji. W pamięci inwestorów żywe są jeszcze wspomnienia z ostatnich miesięcy, gdy po wyznaczeniu nowych szczytów, rynek niespodzianie zawracał i rozpoczynała się gwałtowna przecena. Świeca doji z długim górnym cieniem, zarysowana wczoraj na wykresie dziennym ukazuje zawahanie rynku i ostrzega przed możliwością powtórki z historii. Ponadto wczoraj kurs najpierw wybił się, a potem powrócił pod linię łączącą poprzednie szczyty, co potraktować należy jako kolejne ostrzeżenie.
Nadal wzrostowo
Byki powodów do odwrotu jeszcze nie mają. Wszak odejście od maksimum jest dość płytkie i nadal obowiązuje krótkoterminowy trend wzrostowy zapoczątkowany w drugiej połowie grudnia. Zakończy go dopiero złamanie wyznaczającej ruch cen linii (teraz biegnie ona przy 2450pkt.) i wsparcia na 2452-2455pkt. Zachowanie takie potraktowane może zostać jako wczesny symptom osłabienia rynku i być przyczynkiem do rozważenia zamknięcia długich pozycji. W konsekwencji prawdopodobnie dojdzie do testu luki z 28 grudnia (2412-2419pkt.), której zapełnienie będzie już krótkoterminowym sygnałem sprzedaży.
Ruch w górę w pierwszej kolejności blokować będzie poziom wczorajszego maksimum (2510pkt.). Następnych oporów szukać można na wysokości 2530pkt. i 2570pkt. (górna granica pięciomiesięcznego kanału).
Trend dorośleje
Wyznaczenie nowych maksimów na rynku kasowym potwierdziło wczoraj poniedziałkowe osiągnięcia kontraktów.. Zachowany został podstawowy wyznacznik trendu wzrostowego, czyli sekwencja wznoszących się dołków i szczytów. Ten obecnie panujący narodził się w lutym zeszłego roku i w przyszłym miesiącu będzie obchodził swoje pierwsze urodziny. Jego rządy są w tej chwili niezagrożone, istotne średnioterminowe wsparcia znajdują się w okolicach 2320-2330pkt., czyli dość głęboko pod cenami."
Konsekwencja i żelazne zasady to droga do sukcesu
W ING dla posiadaczy rachunków maklerskich jest jakiś rozbudowany serwis informacyjny, czy tylko raz dziennie publikują tego typu analizy? Używasz tam NOL3? Masz może porównanie z innymi domami maklerskimi?Kondek pisze:Owszem, może to ruszyć rynkiem, ale nie wiem czy będzie chciał ten ktoś zamknąć te pozycje. Możliwe też jest że ma arbitraż na akcjach i w ktrą stronę rynek nie poleci on i tak zarobi w 3 piątek marca.
Tak piszą w ING:
"Druga sesja nowego roku zakończyła się neutralnie. W trakcie dnia rynek terminowy zdołał wyznaczyć nowe maksima wzrostowego trendu, swoje rekordy poprawił też rynek kasowy. Pod koniec dnia przyszło jednak osłabienie, które zniwelowało dzienne zyski i popsuło humory giełdowych optymistów.
Koniec w punkcie wyjścia
Wtorek otworzył się dokładnie na poziomie poniedziałkowego zamknięcia. Niedługo później rynek ruszył kontynuując stromą, zapoczątkowaną dzień wcześniej, wspinaczkę. Po kilku zaledwie krokach natknął się na linię poprowadzoną przez ostatnie trzy lokalne szczyty (czerwony kolor). Bariera, która kilkakrotnie zawracała rynek, tym razem wstrzymać kurs zdołała tylko przez chwilę i szybko znaleźliśmy się przy okrągłym poziomie 2500pkt., chwilę później nowe maksimum wyznaczone zostało 10pkt. wyżej. Równocześnie ceny dotarły do górnej granicy kanału wyznaczającego drogę ostatnich wzrostów (niebieski kolor na wykresie). Linia ta skutecznie przytrzymała rwące się w górę ceny i zakończyła triumfalny marsz byków. Końcowe godziny to już stopniowe cofanie się rynku w pobliże poziomu otwarcia. Kurs ponownie znalazł się pod opisaną wcześniej linią biegnącą przez zeszłoroczne wierzchołki. Ostatnia cena dnia zawisła zaledwie 1pkt. powyżej poniedziałkowego zamknięcia..
Rekordy po raz kolejny
W wyśmienitych nastrojach rozpoczęli rok posiadacze długich pozycji. Rynek rósł na pierwszej sesji 2010r. i prze większą część wczorajszych notowań. Wtorek był to też drugim dniem podbijania rekordów 11-miesięcznego trendu wzrostowego na rynku terminowym i pierwszym, w którym nowe szczyty wyznaczył też rynek kasowy.. Optymistyczną wizję popsuł jednak słaby finisz wczorajszej sesji. W pamięci inwestorów żywe są jeszcze wspomnienia z ostatnich miesięcy, gdy po wyznaczeniu nowych szczytów, rynek niespodzianie zawracał i rozpoczynała się gwałtowna przecena. Świeca doji z długim górnym cieniem, zarysowana wczoraj na wykresie dziennym ukazuje zawahanie rynku i ostrzega przed możliwością powtórki z historii. Ponadto wczoraj kurs najpierw wybił się, a potem powrócił pod linię łączącą poprzednie szczyty, co potraktować należy jako kolejne ostrzeżenie.
Nadal wzrostowo
Byki powodów do odwrotu jeszcze nie mają. Wszak odejście od maksimum jest dość płytkie i nadal obowiązuje krótkoterminowy trend wzrostowy zapoczątkowany w drugiej połowie grudnia. Zakończy go dopiero złamanie wyznaczającej ruch cen linii (teraz biegnie ona przy 2450pkt.) i wsparcia na 2452-2455pkt. Zachowanie takie potraktowane może zostać jako wczesny symptom osłabienia rynku i być przyczynkiem do rozważenia zamknięcia długich pozycji. W konsekwencji prawdopodobnie dojdzie do testu luki z 28 grudnia (2412-2419pkt.), której zapełnienie będzie już krótkoterminowym sygnałem sprzedaży.
Ruch w górę w pierwszej kolejności blokować będzie poziom wczorajszego maksimum (2510pkt.). Następnych oporów szukać można na wysokości 2530pkt. i 2570pkt. (górna granica pięciomiesięcznego kanału).
Trend dorośleje
Wyznaczenie nowych maksimów na rynku kasowym potwierdziło wczoraj poniedziałkowe osiągnięcia kontraktów.. Zachowany został podstawowy wyznacznik trendu wzrostowego, czyli sekwencja wznoszących się dołków i szczytów. Ten obecnie panujący narodził się w lutym zeszłego roku i w przyszłym miesiącu będzie obchodził swoje pierwsze urodziny. Jego rządy są w tej chwili niezagrożone, istotne średnioterminowe wsparcia znajdują się w okolicach 2320-2330pkt., czyli dość głęboko pod cenami."
Jest to dostępne ogólnie ale z opóźnieniami 15 minutowymi. Jestem ich klientem, ale musiałbym opłacić pakiet, abym miał informacje na bierząco. Niestety porównania z innymi domami maklerskimi nie mam.
A tymczasem nasze FW zrobiło sobie przystanek na poziomie 2480-2490. Nie powiem że jestem nieszczęśliwy z tego powodu
A tymczasem nasze FW zrobiło sobie przystanek na poziomie 2480-2490. Nie powiem że jestem nieszczęśliwy z tego powodu

Konsekwencja i żelazne zasady to droga do sukcesu
W DM BZWBK masz serwis informacyjny na których 3 razy dziennie analizują FW, 2 razy dziennie ogólnie giełdę i raz dziennie USA. Ponadto jak są publikowane ważne dane makro, to w ciągu 10-15 minut pojawia się komentarz. Wszystko w cenie rachunku maklerskiego, czyli 55 zl rocznie.Kondek pisze:Jest to dostępne ogólnie ale z opóźnieniami 15 minutowymi. Jestem ich klientem, ale musiałbym opłacić pakiet, abym miał informacje na bierząco. Niestety porównania z innymi domami maklerskimi nie mam.
A tymczasem nasze FW zrobiło sobie przystanek na poziomie 2480-2490. Nie powiem że jestem nieszczęśliwy z tego powodu
Rynek mocno wykupiony.
W prasie i TV coraz więcej mówią o zyskach na giełdzie ...
Proces zanęcania leszczy z ulicy w toku.
Trzeba by sprawdzić jeszcze ilość wpłat środków do funduszy, jak ludzie masowo wpłacają to znaczy, że na giełdę trafia kapitał nieprofesjonalistów, którym trzeba wcisnąć gorące kartofelki żeby samemu wyjść na plus.
Sądzę, że warto mieć oczy szeroko otwarte i palec nad enterem.
J.
PS. Aczkolwiek dopóki AM nie zmieni spreadu na FW20 na bardziej 'strawny' tj. z 4 punktów indeksowych do jakichś 2-2,5 punktu to nie siadam do FW. Zbyt anemiczne ruchy, ledwo na spread idzie odrobić.
W prasie i TV coraz więcej mówią o zyskach na giełdzie ...
Proces zanęcania leszczy z ulicy w toku.
Trzeba by sprawdzić jeszcze ilość wpłat środków do funduszy, jak ludzie masowo wpłacają to znaczy, że na giełdę trafia kapitał nieprofesjonalistów, którym trzeba wcisnąć gorące kartofelki żeby samemu wyjść na plus.
Sądzę, że warto mieć oczy szeroko otwarte i palec nad enterem.
J.
PS. Aczkolwiek dopóki AM nie zmieni spreadu na FW20 na bardziej 'strawny' tj. z 4 punktów indeksowych do jakichś 2-2,5 punktu to nie siadam do FW. Zbyt anemiczne ruchy, ledwo na spread idzie odrobić.
Największy sukces jaki możesz osiągnąć w życiu to zwycięstwo nad własnymi słabościami.