Powrót na FX

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

@Pablo90, ciasny SL to coś do czego się przyzwyczaiłem i "skręca mnie" jak muszę go ustawiać zbyt daleko bo mam poczucie niepotrzebnego oddawania rynkowi więcej niż się należy z racji nietrafienia kierunku. Mimo to próbowałem go rozszerzać przy eksperymencie z parami z funtem, który zarzuciłem. Bywają jednak okazje do wejścia a ja odpuszczam bo SL wypada ponad przyjęty limit 6 pipsów a tak się zdarza przy większej zmienności.
Przeanalizowałem sobie stare wejścia i widzę że miałem je zbyt często w środku fali. Jak napisałeś postaram się częściej grać "od bandy do bandy" pozostając na razie wierny ciasnemu SL bo to mi po prostu odpowiada i wbrew pozorom daje wewnętrzny spokój.

@meylo, oczywiście patrzę na M5 i M15 a rano to od D1 nawet jadę w dół. Na początku jednak robiłem to często przed wejściem a ostatnio już tylko po. Tradowałem w przekonaniu że stratne wyniki to tylko statystyka i w końcu sama się odwróci. Zbytnio luzowałem przykładanie się do rozeznania rynku przed wejściem. Myślałem że na luzie mogę sobie od czasu do czasu zerknąć na EKG i M1 a saldo będzie rosło. Okazuje się że nic z tego - FX to bez względu na miejsce w ewolucji tradera ciężka harówka i jak się chce mieć wyniki nie ma mowy od podejścia na luzaka "bo się w końcu uda". Koniec z obijaniem.
Gra na M5 i M15 w teorii powinna być łatwiejsza od M1 ale na dłuższą metę nigdy w sumie tego nie robiłem więc na razie jeszcze tego nie zrobię. Myślę jednak o tym aby zrobić sobie jakiś jeden tydzień i obserwować rynek na M5.

@maserati, dzięki za radę ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem iż w ten sposób nie da się zarabiać. Nawet ja miałem okresy zyskowne chociaż nie uważam się za dobrego tradera. Nie mówię tu rzecz jasna o okresach tygodnia czy miesiąca bo nawet rok zamykałem na plusie a skalpuje na M1 od początku.
Założenie z 30-40p na SL to już nie jest dla mnie skalping. Wyższe interwały są kuszące i na pewno łatwiejsze od M1 ale nie pasują do mojego stylu i już wolę zrezygnować z FX niż mieć z niego zyski np na H1/H4 ale strasznie się przy tym męcząc. Na razie takie jest moje postrzeganie FX chociaż nie daję sobie ręki uciąć że nigdy się nie zmieni.


Dzisiejsze wejścia. Podszedłem do rynku jakbym pierwszy dzień do niego usiadł po 2 latach przerwy. Byłem może i przesadnie ostrożny ale za to dokładniej sprawdziłem przed wejściem jaka jest szansa na realizację tradu z zyskiem i wybrałem tylko 2 spośród około 5-6.

Pierwsza była S na kangurze. Wejście na kontynuację ruchu z otwarcia dnia.
Bardzo dobre miejsce wejścia: dojście do bandy i potwierdzenie w dwóch świeczkach. Cena praktycznie od razu poszła zgodnie z kierunkiem że i pewnie SL=2p spokojnie by wystarczył.
Prowadzenie pozycji zadowalające: wyczekanie na pierwszą korektę. Po przebiciu LT był retest i kontynuacja kierunku. Cena nie zrobiła nowego dołka i powoli zaczęła wracać. Wtedy jednak był mocny zjazd chociaż nadal bez nowego dołka. Rynek był dosyć spokojny to potrzymałem trad jeszcze chwilę ale widząc brak siły do zjazdów i mieszanie ceny w jednym zakresie wyszedłem. Chwilę potem rynek potwierdził moje obawy i bardzo ładnie poszedł daleko w drugą stronę.
Obrazek

Po południu jedno wejście: S na ujku. Wejście na kontynuację ruchu z otwarcia pejsów.
Dobre miejsce wejścia: miejsce nie było idealne i dlatego SL=5p ale widziałem spory potencjał w tym zagraniu.
Prowadzenie pozycji przeciętne: rynek momentami walczył ze spadkami chociaż na wykresie widać same ładne spadkowe świeczki. Przetrzymane na luzie. Zamknięte od razu po dotarciu do pierwszego TP i powrotu ponad s/r. Zgodnie z zasadami powinienem poczekać co najmniej jedną korektę. Akurat wyszła podręcznikowo chociaż na pewno było by trochę obaw bo cofka była z dwoma próbami. Rynek trochę bardziej powalczył potem z dalszym spadkiem ale dotarł do kolejnej bandy i planowanego TP. Zamknąłem od razu bo potrzebowałem zyskownej pozycji ponad 10p po ostatnich fatalnych seriach strat. Po prostu dla swojej psychy tego potrzebowałem i musiałem to zrobić.
Obrazek

Tydzień zamknięty na minus (podsumowanie zrobię w weekend) ale wyciągnąłem w nim sporo wniosków w czym pomocne były Wasze rady :564:
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Podsumowanie: tydzień 9
  • Total Trades: 13
  • Profit Trades (% of total): 3 (23.08%)
  • Profit Factor: 0.45
  • Relative Drawdown: 3.15%
  • Closed Trade P/L: -1.99%
Podsumowanie: rok 2016
  • Total Trades: 77
  • Profit Trades (% of total): 19 (24.68%)
  • Profit Factor: 0.75
  • Relative Drawdown: 12.53%
  • Deposit/Withdrawal: -2.70%
  • Closed Trade P/L: -7.43%
Tydzień przemyśleń. Będę kontynuował podeście z piątku i do każdego trada przykładał się jak należy nie licząc tylko na statystykę "że w końcu będą zyski". Poza screenami będę dodatkowo opisywał to co się działo.

Wielu pipsów w nadchodzącym tygodniu :564:
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Wczoraj bez wejścia: zerkałem na rynek ale praca nie dała luzów i brakło skupienia na FX.

Dzisiaj zacząłem od S na ejku. Ruch na kontynuację spadków.
Dobre miejsce wejścia: kilka nieudanych prób przebicia kreski do UP i przy kolejnej próbie wejście. Do tego perspektywa wybicia z trójkąta i test LT już po 3 odbiciach.
Prowadzenie pozycji średnie: cena utknęła w miejscu ale trzymałem bo pokrywało się to z zawężającym się trójkątem. Jak już nie było miejsca i cena zaczęła mocniejsze ruchy powinienem wcześniej zamykać widząc niezdecydowanie: zaoszczędziłbym trochę pipsów ale trzymałem bo SL był niewielki a cały czas była szansa na spadki.
Obrazek

W środku dnia zagranie L na ujku. Ruch pod kontynuację porannych wzrostów i próba trafienia w koniec korekty.
Bardzo dobre miejsce wejścia: cena zbierała się już w jednym zakresie i było pchnięcie w dół na złapanie chętnych pod dalsze spadki. Ustawione ryzyko tylko na 2,5 pipsy.
Prowadzenie pozycji bardzo dobre: rynek był jak przeważnie o tej godzinie dosyć spokojny to pozwoliłem sobie na trzymanie kolejnych prób odwrócenia. Dwa spadki dobrze przetrzymałem a że nie było nowych lokalnych dołków do obserwowałem dalej. Przy trzeciej próbie jak nie było nowej górki a cena silniej zareagowała na ostatnią górkę wyszedłem: to wyglądało jak idealne wejście pod S.
Obrazek

Na koniec dnia S na ejku. Ruch pod kontynuację spadku zrobione przy wejściu pejsów i próba trafienia w koniec korekty.
Przyzwoite wejście: idealne miejsce było kilka minut wcześniej po reakcji na górną kreskę ale nie zdążyłem i później było zbyt blisko LT. Rozważałem wejście ale ryzyko by było na 6p albo i więcej dlatego zdecydowałem się poczekać na potwierdzenie ruchu np przez przebicie LT. Nastąpiło ono dosyć szybko a cena nie wróciła ponad i z ciasnym SL byłem na rynku.
Prowadzenie pozycji zadowalające: początek był nerwowy bo cena walczyła o test LT ale ostatecznie ładnie zaczęło schodzić w dół. Nie było jednak siły na kontynuację i jak zaczęło wracać ponad moje wejście już myślałem o wyjściu ale ruch był zbyt szybki to przetrzymałem. Po chwilowym zwrocie nie widziałem odpowiedniej siły i wyszedłem na BE. Ostatecznie cena już nie wróciła i jednak spadła ale tylko lekko ponad 10p.
Obrazek
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Dzisiaj rynek ładnie chodził ale ja tylko jedno zagranie: w pracy zbyt dużo się dzieje i jutro zapowiada się podobnie.

Poranna S na kangurze. Ruch pod korektę wzrostów na start dnia.
Słabe miejsce wejścia: czekałem na reakcję ceny przy górnej linii ale nie wszedłem od razu. Czekałem zbyt długo aż doszło do LT i bez czekania na przebicie wszedłem jak była szansa na zadziałanie LT i trzeciego odbicia. Na dodatek ryzyko było ponad przyjęty limit: automat ustawia 6 pipsów, które prawie zawsze zmniejszam a tym razem musiałem zwiększyć -> początkowo na 7p ale od razu była poprawka na 6,5p.
Prowadzenie pozycji średnie: cena prawie od razu ładnie powoli szła w dobrym kierunku i w tylko jednym miejscu była walka ale bez większych emocji. Zamknąłem bez realizacji planu WY od razu na pierwszym TP bo było 10p. Akurat cena już nic więcej nie zrobiła a jakbym czekał na reakcję na dalsze spadki to bym wyszedł mniej więcej na tym samym poziomie ale takie podejście powoduje że zamykam się na większe zyski. Tym razem nie poszło niżej ale już nie raz tak traciłem. W perspektywie mam jednak jutrzejszy dzień gdzie mogę nie mieć czasu na wejście a był mały minus tygodniowy przez prowizję dotychczasowych tradów to postanowiłem się odbić nad kreskę.
Obrazek
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Podsumowanie: tydzień 10
  • Total Trades: 4
  • Profit Trades (% of total): 2 (50.00%)
  • Profit Factor: 2.42
  • Relative Drawdown: 0.35%
  • Closed Trade P/L: +0.56%
Podsumowanie: rok 2016
  • Total Trades: 81
  • Profit Trades (% of total): 21 (25.93%)
  • Profit Factor: 0.77
  • Relative Drawdown: 12.53%
  • Deposit/Withdrawal: -2.70%
  • Closed Trade P/L: -6.92%
Mało tradów w tym tygodniu. Z jednej strony to będzie na pewno częściej się zdarzało bo zacząłem określać momenty wejścia na M5 i M15 więc z góry ograniczam ich ilość w porównaniu z M1. Z drugiej strony ten tydzień był ciężki w pracy i nie miałem możliwości swobodnej obserwacji EKG.
Widać pierwszą jaskółkę od zmiany podejścia w zeszłym tygodniu ale na razie o niczym to jeszcze nie przesądza. Dalej kontynuuję wychodzenie z kryzysu przy grze za połowę stawki.

Wielu pipsów w nadchodzącym tygodniu :564:
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Trochę wieści.

Tydzień przed świętami był napięty w pracy przez co grywałem sporadycznie a jak już to często nie mogłem prowadzić pozycji i najczęściej nie było okazji zrobić screena. Efekt był do przewidzenia ale nie było źle bo tylko jakieś -0.4%
Kolejny tydzień był jednak jeszcze gorszy w pracy przez co jeszcze gorzej się skończył bo ponad -3%. Stwierdziłem że w takich warunkach nikt normalny by nie zajmował się FX i odpuścił. Wiedziałem że tak może być dłużej więc zmieniam trochę podejście. Spoglądanie wyrywkowo na M1 i gra bez przygotowania tylko na fuksie może się skończyć dla mnie dobrze. Są pewnie kozacy którzy potrafią i w ten sposób zarabiać ale to nie ja. Przeszedłem na M15. Jeśli mogę to chwilę przed zakończeniem świeczki patrzę na EKG i decyduję czy coś może się określa. Jeśli nie to wracam do pracy i czekam na kolejną M15, którą mogę obserwować. Jeśli coś widzę i uda mi się określić kierunek a do tego mam możliwość zagrać to przechodzę na M1 i szukam okazji do wejścia.
Druga zmiana to wielkość pozycji: wróciłem do pełnej puli i już nie grywam za 1/2.
Kolejna zmiana to ponawianie: dalej trzymam się swojego ciasnego SL ale jeśli mnie wyrzuci a kierunek dalej jest aktualny to ponawiam jeśli zobaczę taką możliwość.
Kolejna zmiana to dokładanie pozycji: bardziej teraz ryzykuję bo zajmuję pozycję bez potwierdzenia koloru ostatniej świeczki na M1 - w końcu pozycja jest pod kierunek M15 to co mi tam jedna inna świeczka na M1 - przez co częściej mnie wyrzuca ale i częściej trafiam plusy: nie zdarzają mi się już takie długie czarne serie. Stwierdziłem że jak już trafię kierunek to za mało wyciągam z rynku: nawet jak nie ma dużego zasięgu a ja zgarnę spory ruch to nie pozwala to na podciąganie salda w górę. Postanowiłem dokładać jeśli jest ku temu okazja. Bywa że mnie wyrzuci z dodatkowej pozycji albo i dwóch ale dołożone pozycje są albo częściowo zabezpieczone wcześniejszymi już zyskownymi albo mają bardzo ciasny SL i sumaryczne ryzyko mimo pełnej stawki każdej pozycji i tak sumarycznie nie przekracza tych 2%.

Zmian jest sporo a ja nadal nie mam czasu nawet robić wszystkich screenów a nowe podejście do gry też wymaga testów więc chwilowo mnie tutaj nie będzie. Na razie przekroczyłem 3 miesiące z 6, które dałem sobie na ocenę powrotu na FX to pewnie w zależności od pracy i dalszych efektów jeszcze będę regularnie tutaj pisał. Na razie takie drobne przykłady mojej obecnej gry:


Ciasny SL nadal mi pasuje chociaż czasami potrafi rynek strasznie to wykorzystywać:
Obrazek


Jak już mam kierunek ale mnie wyrzuci to ponawiam jeśli dalej jest on aktualny. Bywa że i dokładam i wszystko na jednym przykładzie:
Obrazek


Nawet jak trafię ciągle mam problem z prawidłowym wykorzystaniem kierunku - miałem 3 pełne pozycje i zamiast zamykać falami poszły wszystkie w tej samej fali korekcyjnej:
Obrazek
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Ostatnie zmiany były dobre ale jedynie to co zahamowały spadek depo. Zrobiłem sobie przegląd wszystkiego od nowa a nawet swoich starych dzienników sprzed kilku lat. Doszedłem do wniosku że coś co jest banalnie proste stało się dla mnie wyzwaniem, które wymaga dużych poświęceń i wiedzy na poziomie doktoratu. Postanowiłem "wszystko" zresetować. Poszedłem też krok dalej bo kończę ze sztywnymi zasadami. Rynek jest w jakimś stopniu powtarzalny ale jakby wszystko dało się opisać to jedyną słuszną drogą na FX byłyby automaty/roboty. Jestem na FX z przerwami już kilka lat i albo mogę na nim zarabiać na luzie albo kończę bo nie mam zamiaru się męczyć i tracić zdrowia na walce z psychą i testowaniem kolejnych zasad czy systemów. Nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem iż teraz gram na czuja ale nie ma już sztywnych zasad. Zapominam też o wszystkich aspektach dobrego tradingu jak czekanie na potwierdzenie, czekanie na sygnał, na jakąś linię itd itp Do tej pory szczególnie przy zamykaniu pozycji ciążyła mi presja "to musi dobrze wyglądać na screenie" aby nie było że gram bez sensu albo chaotycznie. Nie interesują mnie też już statystyki typu ile mam tradów albo z jaką skutecznością. Jedyna rzecz na którą teraz patrzę to saldo. Ma rosnąć.

Skoro już zmieniłem podejście oraz zresetowałem wcześniejsze wymagania to teraz trzeba zweryfikować jak wygląda to w praktyce.

Ten tydzień kończę na +13% z 28 tradami i 50% skutecznością. To statystyki którymi już się nie przejmuję poza saldem albo jakoś trzeba zweryfikować wynik. Kilka błędów mi się przytrafiło ale miałem też nie jeden dobrze wykorzystany kierunek. Jedna jaskółka wiosny nie czyni a prawdopodobnie cały przyszły tydzień nie będę miał dostępu do platformy albo będzie to mocno utrudnione to sobie poczekam na kolejne podsumowania do większych wniosków. Jeśli nowe podejście będzie przynosiło efekty to postaram się wrócić regularnie na forum. Cały czas trzymam się ryzyka poniżej 1% na trad. Kilka wybranych tradów na screenach.


Kierunek dobrze złapany ale słabo wykorzystany potencjał - brak dokładania.
Obrazek


Szybki zysk - 0,1 pipsa zdecydowało że jest zysk a nie strata.
Obrazek


Zamknąłem bo mi się przestała podobać dynamika ruchu ale zapisałem screena bo mniejszego startowego SL to już chyba nie będę miał.
Obrazek


0,1 pipsa zdecydowało że jest strata a nie zysk.
Obrazek


Nieudana próba dołożenia - cena miała swoją wizję kierunku ale udało się wyjść na plus.
Obrazek


Dobry kierunek skończony dwoma stratami. Jakieś 2 sekundy o tym zdecydowały i słabe nerwy bo miejsce gdzie mogłem dokładać zamknąłem trad ze względu na dynamikę powrotu.
Obrazek


Przykład tego co jest obecnie moim celem pod hasłem "wyciskania cytryny do ostatniej kropli". Mój styl czy sposób gry praktycznie nie pozwala mi na myśli o tradach rzędu 30 czy 40 lub więcej pipsów. Taki wynik mogę jednak osiągnąć przez dokładanie. Jak już uda mi się określić dobrze kierunek a cena pozwoli na dokładki to trzeba to wykorzystywać. Tak przy zakresie ruchu ceny na 21 pipsów zgarnąłem łącznie ponad 45p przy sumarycznym ryzyku poniżej 2%.
Obrazek


Dobry kierunek ale nie udało się w pełni wykorzystać potencjału. Obecnie jednak się tym nie przejmuje bo po tych tradach saldo poszło w górę a normalnie i tak pewnie nie trafię za szybko +32p więc jest OK.
Obrazek
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Dostęp do platformy będę miał przez ten najbliższy tydzień ale nie na oddzielnym laptopie gdzie wszystko mam ładnie poustawiane. W sumie jedyne utrudnienie to takie że nie mam wglądu non stop w EKG. Coś jednak będę próbował.

Poniedziałki kiedyś omijałem albo nieudanie próbowałem tradować o czym pisałem nie raz wcześniej. Przy nowym podejściu nie powinienem mieć już argumentów na odpuszczanie często sennego runku w poniedziałki. W poprzednim tygodniu miałem jeden trad skończony na BE. Dzisiaj zacząłem od 3 strat ale w końcu trafiłem kierunek i w miarę go wykorzystałem. Na parach z jenem nie znalazłem dzisiaj miejsca wejścia z małym SL a edek zamulał ale zgarnąłem solidne pipsy i to na dodatek przeciwko dziennemu kierunkowi.
Oby tak dalej :564:

Obrazek
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: guccon »

W poprzednim tygodniu przez kolejne dwa dni miałem same straty a na dodatek takie z przeskoczonym SL - co z tego jak ustawiam SL na około 3p jak mi zamyka po 5p :(
Stwierdziłem że jednak jakiś spokój jest potrzebny i odpuściłem do dzisiaj czyli powrotu do standardowych warunków traidingu. Dzień zacząłem od dwóch minusów (jeden kierunek ale było dołożenie i oba zamknięte na minus) co powiększyło serię strat do 11 i obaliło wcześniejszą teorię że teraz to już mi się nie trafiają czarne serie :|
W moment się pozbierałem i zgarnąłem przy pierwszej okazji 10+

Obrazek
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

Online
Cblondyn
Maniak
Maniak
Posty: 6655
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Powrót na FX

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

guccon pisze:W poprzednim tygodniu przez kolejne dwa dni miałem same straty a na dodatek takie z przeskoczonym SL - co z tego jak ustawiam SL na około 3p jak mi zamyka po 5p :(
Stwierdziłem że jednak jakiś spokój jest potrzebny i odpuściłem do dzisiaj czyli powrotu do standardowych warunków traidingu. Dzień zacząłem od dwóch minusów (jeden kierunek ale było dołożenie i oba zamknięte na minus) co powiększyło serię strat do 11 i obaliło wcześniejszą teorię że teraz to już mi się nie trafiają czarne serie :|
W moment się pozbierałem i zgarnąłem przy pierwszej okazji 10+

Obrazek
Przy SL=3 pip to spread jaki by nie był ma znaczenie dla zyskowności strategii. Otóż jesli wynosi np. 0,5 pipsa to daje 16% przewagi rynku nad strategią. Ten sam 0,5 pipsa przy SL=30 stanowi 1,6%. To pokazuje jak mało skuteczny jest scalping chociażby w sensie matematycznym. Radze dac sobie z tym spokój i przejść na wyższy interwał.

ODPOWIEDZ